przeczytałam wątek miał być tylko bezinteresowny seks.. i się zastanawiam skąd

się biorą tacy faceci... którzy budzą takie pożądanie... też bym chciała tak, a narazie miałam słabych w łóżku nigdy nikt mnie nie zadowolił :(

dwa ruchy i wytrysk ;(;(;( jak to zmienić ;(

polacy to zazwyczaj cioty w łóżku :o

To pewnie prowo, ale najlepszy seks jak trwa do 2 godzin :), ja często tak miałem że włączaliśmy film z zamiarem obejrzenia ale jakoś tak wyszło że po chwili gubiliśmy ciuchy, później patrzymy film sie kończy a nam się jeszcze chce, film minimum 90min, a my mieliśmy po 30 lat

to o ty piszesz to jest prowo to niemożliwe!!!!!!!!!!!!

kaz sie facetowi masturbowac. Jak wytrzyma pol godz.,to go dopuscisz. Ja albo robie to w dwie minuty albo conajmniej godz.

kochaliśmy się max 5 minut.....:o

nie przejmuj sie,nastolatkowie tak maja

Nie możliwe dwie godziny? Dziewczyno zdarzało się że od wieczora schodziło nam do 3, 4 w nocy z przerwami kilka godzin wspólnych igraszek, minetki, lody, wszelkie pozycje, masaże, itp. Tylko ja mówię o seksie z czułostkami a nie o waleniu od tyłu bez przerwy przez 2 h, tak to byśmy się pewnie wykończyli. Uwierz mi da się bez żadnych wspomagaczy.

oczywiście że się da, godzinami nie wychodzić z łóżka i bynajmniej nie spać :D, ale tak jak pisała bieda, chodzi o seks jako całość a nie tylko walenie

"dwa ruchy i wytrysk ;(" tego nawet nie można nazwać seksem :D

i zawsze będzie kipesko w łózku. nad udanym seksem to trzeba pracować razem a nie wymagać od faceta :O

ja ze swoją to pod koniec byliśmy zawsze spoceni , zdyszani , jak po maratonie jakimś ,ale potem leżeliśmy z 10-15 min i znowu ..nieraz potrafiłem wypic połtora litra wody jak na siłowni :)..dlatego też preferuje szczupłe + wysportowane bo wiem że taka będzie mogła długo ,a nie że zasapie mi się po kilku minutach....po za tym jej soczki działały na mnie jak wiagra :)

no i oczywiście słowo seks to dla mnie cały ceremoniał czyli zaczynając od namiętnego całowania wszelkie masaże w miedzy czasie czułostki , fajnie się tak nawet leży koło spoconej , zdyszanej seksownej kobiety , oboje wsłuchiwalismy się w tedy w bicie serca , jakieś buziaczki tu i tam ....a jak tętno się uspokoi to znowu : )...i tak aż człowiek zaśnie prawie ze zmęczenia : )....a rano na pobudkę znowu :)

Ja trafiłam tylko na jednego takiego "krótkodystansowca"... nie przejmuj się, szukaj dalej. Seks też jest ważny, nie daj sobie wmówić, że się nie liczy. Z drugiej strony jeżeli w związku wszystko inne gra, to i z tym można sobie poradzić. To, co opisujesz, nazywa się przedwczesny wytrysk i można to leczyć... trzeba tylko mieć wystarczająco dużo zaufania do siebie, żeby przekonać faceta do wizyty u seksuologa.

też mi sie taki trafil, 3 ruchy i worek suchy, masakra, nie oplacalo sie majtek ściągać w ogole, a żebym miała z tego jakąś przyjemność, to nie moge powiedziec:/ innym razem trafilam na długodystansowca, 3 godziny bez przerwy! myślałam, że zejde, to było przegięcie, ale w drugą stronę.