Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamapyta

jakie parowki dla roczniaka?

Polecane posty

Gość mamapyta

jak w temacie sporadycznie daje cielece, a co sadzicie o drobiowych z firmy drobimex-drobisie? daje ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikrusa44444
ja daje paryżanki są u mnie w mięsnym najdroższe ze wszystkich i po ugotowaniu nie robią się 4razy większe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthehrt
Rocznej córce jeszcze nie dawałam, nie licząc eksperymentu (udanego) z tymi Gerbera ze słoiczka. Teraz, gdy jest dwulatką, czasem kupuję jej "Cielaczki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja daję cielęce tylko . Chyba ze na wsi moj dziadek bije swinie to mi robi 10 parówek dla małego;) innych nie daję , sama nie jem , najgorsze sa te rosnące yyyyyy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
parówki z sokołowa - 97% mięsa z szybki - w biedronce po 3,99 w carfurze po 6,50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej zadne jeszcze ma
czas zeby opychac sie parowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooiikvfghjk
tak, najpierw karmienie piersią a potem parówki rocznemu dzieku.... GRATULACJE!!! Przecież parówki to najgrosze świństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabluszko28
w ogole nie daje parowek, najwyzej polędwice albo szynke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja podaje cielęce. Je raz, góra dwa razy w tygodniu i bardzo lubi. Ma rok i dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość classica
ZADNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusi z klanu
daję jedynie Parówki z szynki z Sokołowa mają 93% mięsa, są naprawdę dobre w smaku- smak prawdziwej szynki, zresztą 20zł za kg, nie płaci się za wyrób mięsopodobny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama daliny
czytalam kiedys w poradniku dziecko ze najlepsze to bobaski... ja takie wlasnie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana beztroską
W parówkach cielęcych z cielęciny można znaleźć tylko flak i mom z cielęciny więc odradzam. Poproście kiedyś panią ze sklepu mięsnego żeby dała Wam poczytać skład na opakowaniu zbiorczym. Pomyślcie logicznie. Jeśli kilogram udźca cielęcego kosztuje minimum 40zł za kilogram, to jak parówki z tego mięsa mogą kosztować 20zł za kilogram. Lepiej kupić porządną wieprzową parówkę niż pseudo cielęcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusi z klanu
a ja ostatnio oglądałam program że te parówki co piszecie z cielęciną, to mają jej może 5-10% (!) reszta to jest mięso wieprz.; oddzielone mechanicznie etc., noo i nie kupujcie parówek poniżej 10zł, bo wtedy wiadomo że to chłam. ten mądry program tv to na tvn style - "Wiem co jem"- wiele ciekawych rzeczy o żywności można się dowiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aoooaibiuhn
są przepisy jak zrobić parówkę, tylko zrobione przeze mnie podałabym dziecku jest tyle innych produktów, że naprawdę nie warto truć małego dziecka skład na parówkach jest porażający i ile by nie kosztowały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusi z klanu
zatroskana beztroską - otóż to! te niby z cielęciną kosztują w sklepie ok. 10-12zł - niezły kit :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie ile cielęny w nich ?
Czytałam ostatnio skład parówek cielęcych-zawartość cielęciny 1%... nie będę polecać konkretnej marki,po prostu czytajcie składy-specjaliści dopuszczają podawanie dzieciom parówki o zawartości mięsa co najmniej 83%. Ja swojemu dziecku kupuję takie 97% w mięsnym na osiedlu. Nawet w takim sklepie macie prawo zapytać sprzedawcę o skład danego produktu i jego obowiązkiem jest z opakowania zbiorczego ten skład Wam podać-PODKREŚLAM to jest jego obowiązek,a nie dobra wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgfdgfds
Roczne dziecko jest za małe na parówki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ one mogą być cielęce. Bo to odpad cielęcy. Ja kupuję na targu, bezpośrednio od gospodarzy gicz cielęcą za 12 zł. Więc sądzę, że z odpadu cielęcego można zrobić parówki w tej cenie ;P Niemniej jednak to najgorsza z możliwych wędlin dla dzieci. Ale jaka "dobra" ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, właśnie, co jest w parówkach, że prawie każdemu smakują? Pewnie glutaminian sodu i inne świństwa. :o Kiedyś w telewizji byl program o parówkach cielęcych, w których nie było nawet kawałka cielęciny. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja daję obojętnie jakiej firmy byleby miały zawartość mięsa 80% lub więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja daje parówki z sokołowa z 93% z szynki i one naprawę są bardzo dobre, nie smakują nawet jak typowe parówki, nie puchną przy gotowaniu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj zowu ten koszmar
Żadne, bleeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
aż ta trudno czytać opakowanie?? na bobaskach pisze ile tam mom jest - a z cielęcina to jest jej może 3 - 5 %.. ja na wage nie kupuje - jedyne takie które mogę przeczytać skład - na początku dawałam gerbera w słoiczku - a teraz sokołów z szynki ewentualnie wieprzowe z lidla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkasik
na dzien dzisiejszy nie znalazłam na polskim rynku parówek o lepszym składzie niz "parówki z szynki" z Sokołowa - 93% i mało innych dodatków. Z parówkami jest tak, że trzeba samemu studiować skład, a nie polegac na nazwie - cielęce czy bobaski czy marynarskie - to jet tylko nazwa. Trzeba przeczytać skład. To samo tyczy się wędlin - sama szukam tylko takich które mają zawartość miesa powyżej 80%. Panie ekspedientki często się denerwują, że chcę aby czytała skład kilku wędlin, ale dzięki temu ludzie w kolejce zaczynają się zastanawiać nad tym co jedzą. Może w końcu osoby decydujące o wyborze dostawców do sklepów zainteresują się tym, ze nie chcemy jeść gó..a tylko porządną żywność - bez oszustw ale się rozpisałam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja też dawałam, jeśli już, tylko te z Sokołowa, z szynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
bardzo fajne parówki dla dzieci są od niedawna w lidlu - piratki czy jakoś tak - mają naprawde fajny skład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×