Na okraglo jakas porabana laska zaklada tematy o tym jak

1schudnac w ciazy 2jak nie przytyc w ciazy 3jak miec ladny brzuch po ciazy czym sie smarowac itd poznaje ja po stylu pisania. Wariatka jakas czy co?

czy to ta sama od spacerów w sierpniu?

Wrzuć linki do tych tematów też chętnie przeczytam i ocenię...

chyba tak :P

No przeciesz to logiczne, że w ciąży się nie odchudza!!!! Ach, jacy ludzie są pokręceni...

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5108619 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5105600&start=30 bylo jeszcze pare o brzuchu i inne pierdoly ale nie chce mi sie juz szukac :P

Odchudzanie w ciąży... też ma pomysły :-)

Ta co się odchudza w ciaży to jakaś totalna kretynka. Dzizas... Skad się tacy ludzie biorą??? Nie wiem czy to ta sama, ale dzisiaj podobna bezmózgowa pytała kiedy pierwszy spacer bo ona w sierpniu rodzi i nie wie???

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5108382 dobra jest, nie ma co

ale wy sie wysmiewacie z innych jak to przeczytalam to az sie boje teraz cokolwiek napisac bo widac ze tu na forum to tylko plotkarstwo i wysmiewanie ze ktos zalozyl jakis topic ...

odchudzanie w pierwszej połowie ciąży grozi tym, że dziecko nie będzie się rozwijało właściwie, jego inteligencja, bo wtedy podobno mózg się rozwija !!!

No i mamy rozwiązanie problemu! Jej mamusia odchudzała się w ciąży i to baaardzo intensywnie!

nie warto sie odchudzac w ciazy. trzeba to robic po porodzie i tez nie od razu bo organizm musi sie zregenerowac. poza tym przeciez same spacerki z niemowlakiem tak bardzo pomagaja... w ciazy trzeba jesc z glowa a nie zrec jak krowa ale nigdy sie nie odchudzac!!! przytylam 16 kilo i wiekszoc (10) spadlo do 2 tygodni po porodzie. reszta to jus pikus:)aczkolwiek lenistwo nie pomaga zrzucic:)

nie wiem czy to prawda ale jak matka jakichs tam skladnikow nie dostarcza dziecku z pozywienia to ono pobiera z jej organizmu... wiec to chyba ona sama najbardziej ucierpi:P

to dlatego, że teraz matkami zostają głupie, niedouczone, nieswiadome, niezdolne do poswiecen dziewczynki...bo kobietami ich nazwac nie moge. wychowane na kolorowych pisemkach, w których nie ma tresci tylko obrazki, internecie- tym w stylu"pudelka" oraz spedzajace weekendy w galeriach . ich jedynym zmartwieniem jest wygląd w czsie ciazy albo tuz po...zreszta okreslenie "ciąża" to dla nich tylko ICH ciało i ICH problemy - z dzieckiem nie ma to wiele wspólnego...widac to po porodzie. sa biedactwa zdziwione ile to czasu musza poswiecic na opieke - juz nie moga robic tego co chca - zala sie na kafeterii nie raz i nie dwa . poród nie sprawia , ze stają sie matkami , no moze tylko oficjalnie. a bedzie coraz gorzej niestety.