Młoda , atrakcyjna, zaradna i co mi po tym?

Mam 30 lat ... zaczynam życie od nowa... po długim związku( formalnym) Zastanawiam się czasem dlaczego muszę na nowo budować to co już kiedyś miałam... czy uda mi się mieć jeszcze rodzinę ( kiedy słowo mąż przerodziło się w słowo kat) Będę potrafiła zaufać ???? Znalazł się już ktoś , a ja ciągle się boje....że znów mnie ktoś skrzywdzi ....zrani .. oszuka...czy tak musi być??? Mam prace , mieszkanie materialne dobra i co z tego .. jak nie mam tego "RODZINY" to w czym spełniałam się najlepiej

daj sobie czas - zapomnisz o poprzednim zwiazku, nabierzesz dystansu wtedy dopiero zacznij myslec o ukladaniu sobie zycia osobistego - teraz jest chyba za wczesnie

A pomidorową robisz dobrą?

w takim razie kłamiesz ani mądra ani zaradna takie sa rozchwytywane w mgnieniu oka

pozostaje tylko czas...i to długi...przechodziłem to

czas leczy wszelkie rany.Mysle ze nie pakuj sie w formalny zwizek tak od razu,nabierz dystansu.To ze twoj facet byl szurniety wcale nie oznacza ze wszyscy faceci sa szurnieci. Po rowodzie trauma mija po jakichs 3 latach i znowu ma sie ochote zyc !

wyrafinowany ser? sok?

"Wyrafinowany seks" :D padlam... nie dziwi się że taki pustak został sam, a teraz rola ofiary- ojej, mąż-kat bla bla jak ja nie lubie taki tępaczek!

V34 uwierz mi - jestem rozchwytywana ... ale byłam długo w związku formalnym.. gdzie byłam niedostępna przez wiele lat... wiem kim jestem i co sobą prezentuje .. a takie iluzje z twojej strony to dla mnie mało ważne insynuacje...

julia - tepa to jestes ty ... tym ze wg wypowiadasz sie na tematy , których moze nie wiesz ... zapomniałaś poczytać bajek na dobranoc...bo nie kazdy ma ochote sexić sie tak jak wiekszość kobiet i ma wymagania wzgledem sexu .. a nie dawania dopy pierwszemu lepszemu*** widac dla ciebie to chleb powszedni ... dla mnie nie

myślimy o tym obsesyjnie (pieniądze, miłość, praca), ta myśl jest stale w naszej głowie i nas dręczy, to nigdy nie osiągniemy swego celu, bo jesteśmy przepełnieni żalem i goryczą i roztaczamy negatywną aurę, którą odpędza od nas nasz cel, odgradza nas od ludzi, którzy odczuwają toksyczna atmosferę i instynktownie nas unikają trzeba pogodzić się z sytuacją, odnaleźć jej dobre strony, cieszyć się każdą chwila, cieszyć się życiem, samym faktem naszego istnienia, nauczyć się żyć w zaistniałej sytuacji w pogodnym nastroju, wtedy zaczniemy roztaczać pozytywną aurę i przyciągniemy do siebie same pozytywy, nas cel sam wtedy do nas przyjdzie możesz w to nie wierzyć ale ja to praktykuję od dawna, z powodzeniem, życie jest dla mnie przyjemniejsze i łatwiejsze

jesli... powiem ci tak jest miłośc - a ja chyba ja odtrącam ... mimo , ze chce to czuje ,ze ja niszcze swoim zachowaniem....tak bardzo tego nie chce a tak łatwo mi przychodzi to... moze faktycznie warto olać co nieco i bedzie lepiej...

Jakby mi zrobiła pomidorową z Amino to bym już nigdy jej nie wsadzał. :oA, i w kominku też bym nie palił. :p

te "złe superlatywy" wskazują, żeś debilem bez podstaw nawet wykształcenia, jedyne co ci pozostaje, to obwiesić się na strychu na skakance, won

A teraz dla rozluźnienia nie miłej atmosfery... tym co umieja czytac ze zrozumieniem dziekuje... tym co widza tylko słowa niestety nie.. dla niektórych widac jakie słowa rzucaja sie na pierwszy rzut.. dla juli to sex itp, itd.. widac jakimi ta kobieta mysli kategoriami... Dziekuje to juz sobie popisalmy...

A i co ty mozesz wiedziec o wyjątkowości innych jak sama stawiasz sie na pierestale ... widac nigdy nie byłas w ciezkich sytuacjach i tymbardziej polemika z taka jak ty jest zbyteczna.( gdybys wiedziała co w zyciu potrafi spotkac nie tylko brzydkie kobiety to bys swojego wscipskiego ryja nie otwierała)

Jak widze ty już wszystko o mnie wiesz- jesteś nadzwyczajna!!!!

"bo nie kazdy ma ochote sexić sie tak jak wiekszość kobiet " To może załóż plastikowego członka, i wciel sie w role faceta.

co ty mozesz wiedziec kobieto o ludzkiej sexualności... czym sie ludzie kierują i dlaczego staja sie tym kim sie staja ... dla ciebie tam gdzie słowo sex to haczyk do rozmowy ... nie widzisz sensu całego postu to po co ci w ogóle pisac ... chce cie sie ... bo mi by sie nie chciało... widac to ty masz jakies braki ...a co oznacza wyrafinowany sex( to ze sa uczucia i miłośc i z miłości jest sex... a nie sam sex i cos jeszcze ... widac ty oddziałujesz ta druga strona ... ale to twoj problem nie moj..