Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość faunaiflora

rywalzujace matki o swoje dzieci

Polecane posty

Gość faunaiflora

witam,jestem oburzona,mialam kolezanke ktore 8 mies temu urodzila ja urodzilam 3 mies temu. mowi ze jej corcia jest cudowna ze w ogole u niej jest super,ze jej maz jest kochany,cudownie zajumje sie dzieckiem,ze w ogole u niech jest tak super. nie dawno byl nas ten jej maz i zaczal opowiadac ze z ta mala jest masakra jakas,ze w ogole ona nie chce spac w nocy,ze ciagle jest nie wyspany bo musi razem z zona wstawc do tej malej,ze przestal juz wierzyc ze kiedys przespi cala noc. ja zglupialam,przeciez u niech jest tak cudownie,nie rozumiem po co ona tyak klamie??? ja mojemu mezowi nie robie wywodow jak nie wstanie do mojej corci,bo wiem ze musi wstac do pracy a jak ja jezdze do szkoly i czasem musze stac w nocy to jestm nie przytomna wiec rozumiem ze on musi byc wyspany do pracy. on w week zostaje z dzieckiem i jest dobrze,zreszta to on na nas zarabia. i ta dziewczyna zaczela mi mowic ze jak ja to znosze ze mi w ogole nie pomaga,chociaz nie wie jak jest-wie tylko ze nie wstaje w nocy. jestem taka wkurzona,bo dzis mi mowila ze nie mogla byc sie wprowadzic to nie wykonczonego domu(my mamy nie wykonczony) ale ze kazdy robi jak chce, noooo glupia pinda.a najorsze jest to ze nie moge jej pojechac tak jak bym chciala bo nasi mezowie byli kiedys przyjaciolmi. szkoda gadac. mial ktos kiedys tez taka sytuacje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faunaiflora
przepraszam za bledy i literowki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka haftowana
z czego robisz problem? to ona kreuje sobie w mózgu urojony świat, bo to na jest rozczarowana i stara się wywyższyć kosztem tych, którzy niby mają gorzej. To ona ma problem, więc nie wiem, po co zakładasz ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faunaiflora
wlasnie zeby sie dowiedziec po co ona to robi i czy ktos mial podobna sytuacje,a tak po za tym to nie mam z kim pogadac i pisze sobie tutaj,chyba mi wolno tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam koleżankę, ktora ma wszystko najlepsze i najpiekniejsze-męża,dziecko,dom,psa,lodówke...wszystko dosłownie. dla mnie to ona ma głębokie kompleksy bo nie potrafi się przyznać że cokolwiek poszło jej źle, nawet jeśli to kompletna pierdoła. doszło do tego że czasem niby zaczyna się żalić na coś a kiedy ja mowie "no rzeczywiście kiepsko" to ona nagle zmienia zdanie, że nie jednak fajnie, że tak chciała. jakby wdepnęła w gówno to by mówiła że super pachnie jej fiołkami. takie zachowanie to efekt niedowartościowania. pociesz sie że w duchu Twoja koleżanka pewnie zazdrości ci wielu rzeczy, ale nie może tego przełknąc bo pzrecież ona musi mieć najlepiej. nawet jak gówno ma za przeproszeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka haftowana
pewnie że wolno, po to jest forum jakkolwiek, wydaje mi się, że ona chciała, żebyś poczuła się zazdrosna o to, jak to ona ma fajnie. Jak znasz prawde, zachowaj ją dla siebie, bo mężowi tej lalki się potem oberwie. A ona... niech sobie w tym urojonym świecie, sama stara się siebie przekonać, że nie jest tak chuyowo, jak jest naprawde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi sie czytać tego w całości, ale radzę żyć swoim życiem i nie opowiadać szczerze takim koleżankom wszystkiego co sie u Ciebie w domu dzieje bo koleżanka pewnie opowiada to co sobie wymarzyła a nie to co jest :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faunaiflora
macie racje,a najgorsze jest ze jak ona byla w ciazy to jej opowiadalam ze u mnie jest kiepsko i w ogole i ona teraz to wykorzystuje bo pyta sie "i ajk tam z mezem bo cos mowilas ze chcesz go zostawic" a ja tak mowilam rok temu.... nie mam zamiaru jej mowic o tym co jej maz mowil bo stwierdzam ze nie znizam sie do jej pozomu,zreszta moj maz mowil zebym lepiej nic nie mowila,bo po co?? tylko ze ona mnie strasznie irytuje i chciala ym w jakis sposob ja zgasic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chusteczka haftowana
nie ma sensu jej gasić, ona sama gasi się takim gadaniem, bo jak wraca do domu i widzi, że nie jest tak cudownie jak opowiada, to jest jej gorzej, niż jakbyś chciała jej utrzeć nosa. Chyba że chcesz ją zmobilizować, to wtedy możesz ją gasić, wtedy wścieknie sie na Ciebie i powie sobie "ja jej jeszcze pokaże" :) jak chcesz ją zmobilizować, to prosze bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×