Chyba jestem nie z tego świata..

Hej Mam na imię Tomek i w tym roku kończe 20 lat. Widziałem gdzieś tutaj temat, ale postanowiłem napisać od początku. Jestem z małej mieściny gdzie wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą. Jestem raczej typem samotnika, przesiaduje w domu, ale czasami zdarzy się, że wyjde. Ostatnio byłem na imprezie u znajomego dobrze się bawiłem, ale wogole nieumiem rozmawiać z dziewczynami, nigdy się nie całowałem kompletnie nic, a na tej imprezie totalna rozpusta bzykanie w kiblu, panienki same się kleiły do gości. Też mogłem wkońcu stać się pełnowartościowym facetem, ale boje się, że jakaś laska kapnie się, że nawet sie nie całowałem, a co mówić o seksie. Boje się, że za szybko się spuszcze czy coś takiego... Moi rówieśnicy chodzą do klubów, dobrze się bawią, korzystają z zycia, a ja jestem takim kaleką emocjonalnym. Miałem okazje to stchórzyłem..

no, to na kaffe będziesz się czuł jak w domu mamy tu nawet specjalną grupę wsparcia dla prawików, więc spoko, rozgość się ;)

tylko, że ja chce to zmienić.. ale boje się, że panienka mnie wyśmieje, że jestem taki szybki.. gdyby nie to już dawno miałbym to za sobą i żył jak normalny człowiek.. coś mnie stopuje..