Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MooNNiiKKa

Pomoc dla 7 miesięcznego Kuby chorego na nowotwór.

Polecane posty

jak bardzo spadły te leukocyty? najważniejsze, że chłopczyk czuje się dobrze nawet w szpitalu, takie wyjście do domu na pewno byłoby odpoczynkiem dla rodziców, ale z drugiej strony dobrze, że Kubuś jest w dobrych rękach i bezpiecznym miejscu. A nie myślałyście dziewczyny o alternatywnych metodach leczenia raka? ja się kompletnie na tym nie znam, ale spędziłam parę dni na onkologii i wiem jakie wyniszczenie organizmu sieje chemia... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota765
no właśnie....co to za tajemnice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh te leukocyty... dajcie znać czy Kuba wyjdzie czy nie. No co za pech,ale jak miałby coś złapać to niech lepiej zostanie w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryjka, na razie nic, ale tak jak napisała Monia, Kuba ma leukocyty poniżej 1000 ( a wiemy jak szybko mu spadały ostatnio i jak długo nie reagował na neupogen...) dlatego jesli jutro będzie tendencja spadkowa to nie puszcza Kuby do domu w trosce o jego zdrowie (w domu łatwiej o infekcje itp...) Póki co nie ma paniki - jest ok, to raczej forma zapobiegania wystapienia komplikacji niż faktyczne pogorszenie stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotka, nie ma tajemnicy żadnej, wszystko pisze na bieząco jak mi tata podaje - tylko info ze szpitala się co chwile zmieniają stąd co chwile inne informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już uciekam, nie mam już dzisiaj sił, mój Igor ząbkuje i nie śpi za dobrze w nocy... eh ale czym są zęby przy chorobie Kuby. Czekam na wiadomości i oby Kuba miał tendencje wzrostową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota765
a niech lepiej siedzą w szpitalu, zresztą chyba trzeba być przygotowanym na takie informacje; oby Kubuś jak najmniej odczuł efekty tej chemii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już uciekam, nie mam już dzisiaj sił, mój Igor ząbkuje i nie śpi za dobrze w nocy... eh ale czym są zęby przy chorobie Kuby. Czekam na wiadomości i oby Kuba miał tendencje wzrostową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota765
myślałam, że coś okropnego się wydarzyło.... ja też dziś mam słaby dzień, idę spać dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja po sms-ie tez tak myślałam.... dlatego wybaczcie wprowadzenie dreszczyku emocji, ale staramy sie relacjonowac na bieząco i czasem te informacje są niezupełnie takie jak rzeczywistość, dlatego tez je sprostowujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam temat cały czas, ale się nie udzielam z różnych względów. W sprawie pomocy będę się kontaktowała z tatą, bo raczej będzie to widzenie osobiste, jeżeli wypali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leukocyty 9000 i Kuba idzie do domu. :) :) :) My wczoraj z Jaheirą wyjaśniałyśmy kwestię sprzeczności pewnych informacji-a rozeszło się o kwestie czasowe-o różnej porze były różne informacje. Kotka jakbyś się z nimi widziała,to uściskaj ich ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotka, po prostu się martwiłam że gdzieś nam zniknęłaś :):):) Mama Kubusia zapytała czy mogłabym ich odebrac ze szpitala, bo w związku ze zmiana terminu wyjścia, nie udało im sie nikogo na szybko znaleźć - zabieram aparat i Monia wrzuci wieczorem nowe fotki :) Usciskam ich od Was wszystkich i przekażę że wszyscy trzymaliśmy kciuki :):):) ale jestem podekscytowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow- niezly skok z 1000 do 9000 :) zuch chloak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj nie wchodziłam na kafeterie a dzisiaj takie super informacje,Kuba jest mega silny,naprawdę radzi sobie z chorobą niesamowicie:)Zazdroszczę spotkania ,ja mieszkam pod Cz-wą ,do Krakowa nie mam tak daleko,więc napewno kiedyś się wybierzemy zobaczyć z Kubą,jak urodzę,bo teraz to wypad w taką podróż to mega wyczyn dla mojego brzucha i kręgosłupa:)Czekam na zdjęcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz będą i na blogu :) Z dobrych informacji, to do morfologii ma spokój. ale zła wiadomość jest taka, że lekarze najprawdopodobniej będą chcieli usuwać największy guz operacyjnie. zależy to od najbliższych wyników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak, zdjęcia nie oddają jego cudności:) przyjechaliśmy po MOnikę i Kubusia koło 14, trochę czasu zajęło zanim opuściliśmy oddział bo Kubuś jest dosyć towarzyski i lubiany:P (nic w tym dziwnego zresztą...) W aucie przez 45 minut słodko spał, nie marudził, nie płakał - skąd się biorą takie grzeczniutkie dzieciaczki???? o kwestiach medycznych wiecie od MOni, więc się nie powtarzam z własnych obserwacji wnoszę że jak ktoś będzie miał ochotę wysłac paczke z jedzonkiem to oprócz deserków Kubuś lubi tez obiadki :D oczywiście rodzice o to nie proszą - piszę bo taki wyciągnęłam wniosek z tego jak Kuba wsuwał jak mu ostatnio zawiozłam :) dziewczyny (i chłopaki) on jest taki cudowny...nie mogę normalnie. On MUSI wyzdrowieć, bo świat bez niego nie byłby taki, jak powinien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniejsze zdjęcia też były cudne ale te dzisiejsze, powalą nawet największego twardziela, ja w przyszłym tygodniu wyślę w takim razie obiadki i deserki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasisko niedźwiedzisko
Bardzo kibicuje Kubusiowi i jego rodzicom!!! Co jakiś czas postaram się wesprzeć skromnym przelewem. Mocno mocno trzymam kciuki za pełne wyzdrowienie. Też jestem mamą i nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic co przezywacie. Uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota765
oby tak dalej:) Kubuś cudowny jak zwykle A powiedzcie mi, co jest lepsze, dalsze chemie czy operacja, bo jak czytałam o neuroblastomie to pisano, że stosuje się i chemię i usunięcie guzów; a w ogóle to są planowane jakieś badania oceniające czy te guzki si pomniejszają, czy chemia jest skuteczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też wiem tylko to co wyczytałam na temat chemii i operacji...mama Kuby wie tyle co lekarze mówią, a od nich coś wyciągnąć to koszmar...z karty szpitalnej wyczytałam że Kuba ma chyba w nadnerczu jednego dużego guza a reszta to takie małe rozsiane - więc pewnie jeśłi chemia zadziała na te małe i one znikną to taki duży (o średnicy około 5 cm, z tego co pamiętam) pewnie będzie musiał zostac wycięty - ale to tylko moja impresja na ten temat :) wiem na pewno ze w przyszłym tygodniu Kuba my być umówiony na badania, które stwierdzą czy chemia była skuteczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×