WEDŁUG MNIE OJCIEC MADZI JEST WE WSZYSTKO ZAMIESZANY

I nie trzeba czytać lub słuchać wywiadów z nim-gdzie gubi się momentami w zeznaniach- żeby to stwierdzić. Nie mogę natomiast pojąc dwóch rzeczy: 1. Twierdzi, że do końca przekonany był o tym, że Madzia zaginęła i żyje. Rozumiem, że po odkryciu prawdy poczuł się, jakby dowalono mu gwóźdź do trumny. Nie chcę nawet wyobrażać sobie jak psychicznie złamany i rozszarpany musi być człowiek, którego w krótkim czasie bombardowano takimi informacjami. Czy komuś chciałoby się udzielać wywiadów? tłumaczyć , wałkować?? 2. Czy o takiej tragedii można mówić tak bezpłciowo, głosem do maksimum wypranym z emocji ? Mój babka od biologii bardziej przeżywała migracje mrówek niż on śmierć swojej córki!!! Jego zachowanie mówi samo za siebie ! Co wy o tym sądzicie?

To się zgłoś do prokuratury i przedstaw swoje "dowody"

przestan walkowac ten temat :O

popieram i wyglądał jakby miał wybuchnąc ze smiechu po tej całej szopce z konferencją. widać że kocha zonę , a dziecko które stracił miał głęboko w dupie, nie kochał madzi a teraz się cieszy że jej już nie ma przeszkadzała im nie kumam goscia

Też uważam, że ten tatuś jest winny. Ale Zobaczymy, czas pokaże.

no pewno, nawet, sie nie zgłosili po ciałko aby pochowac.

To jest właśnie najgorsze, podobno tak rozpaczają po stracie Madzi, a nawet nie chcą jej pochować? Może od początku mieli zamiar ją zostawić pod tymi gruzami :(. Tatuś powinien odpowiedzieć za wszystko. Tak jedynie jego matka płacze i rozpacza, a on jest wyprany z emocji :(

ciagle mi sie wydaje ze jest zbyt wesoly jak na zaistniala sytuacje,ale moze on ma po prostu taki wyraz twarzy ciekawe czy przeczucia pana Jackowskiego sie sprawdza

a co przeczuwał pan Jackowski??

jackowski przeczuwał że dziecko zostało uduszone na kilka dni przed zgłoszeniem porwania

Ojciec który jest załamany nie myśli o tym, żeby sobie wygolić idealnie wzorki na brodzie, tylko o tym, że stracił dziecko. No ale co się dziwić. Kaśka mówiła, że on tylko przychodził do domu i spał, więc nawet nie był z tym dzieckiem związany.

no jak widać przeczucia Jackowskiego okazały się mylne, sekcja była już przeprowadzona, więc dlaczego mieliby odwołać wcześniejsze wyniki badań, że dziecko zginęło od uderzenia w tył czaszki poza tym (tu muszę stanąć w obronie ojca) wygląda na to, że ojciec nie był z dzieckiem związany emocjonalnie, no ale to, że nie rozpacza pod publiczkę nie czyni go od razu winnym, nie rozumiem na jakiej podstawie snujecie takie oskarżenia :O

Nie kilka dni,tylko w noc przed upozorowanym porwaniem,albo rankiem tego dnia...Tatus od siedmiu bolesci naprwade wyglada jak mialby zaraz wybuchnac smiechem(pisalam juz o tym wczesniej).Cos mi sie wydaje,ze on matke zmusil,zeby wziela wszystko na siebie,a on teraz sie w duchu smieje,ze ona siedzi a on na wolnosci.Mam nadzieje,ze to dlugo nie potrwa,ze dojda co tak naprawde tam zaszlo i go zamkna!

tatuś Madziulki jest Rycerzem niepokalanej i Karlowa Wara od niego, bo w ryj ....

On cos wczoraj mowil,ze pracowal po 8 godz dziennie.To gdzie on byl po pracy skoro jak Kaska twierdzi-przychodzil i spal?sorry,moj maz czasem pracuje po 10 godz a nigdy nie bylo tak,zeby przyszedl i kladl sie spac...

nie jestes wtemacie, on widac z daleka po sledzeniu wszystkiego wnecie ze nie jest wmieszany ....dajcie mu sw, spokuj!!!!

Ja też uważam, że zastraszyli Kaśkę, że jest niczym i że jak Bartuś pójdzie do więzienia to ona wyląduje na ulicy bo nikt jej nie pomoże, więc lepiej niech weźmie winę na siebie bo i tak jest niczym i nic nie ma. Bartusiowi ten uśmieszek zniknie z mordki jak wszystko wyjdzie na jaw. Pewnie jego rodzice dobrze zapłacili Rutkowi za jego bronienie i oczyszczenie z jakichkolwiek podejrzeń.

on jest okropny jakby był na prochach, albo trochę opóźniony w rozwoju

Sweet dreams -- No tak, kamienna twarz i zero emocji to podstawa po takim jebcu informacji i bólu. Zazdrościmy temu panu tego wspaniałego opanowania. Ja to pewnie nie potrafiłabym powiedzieć jak się nazywam i zżerałoby mnie w środku :O Głupia ja...

to niech powiedza w koncu kiedy dziecko zmarlo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

a ja myślę, że on spożywa rydzyki halucygenne i jest taki opanowany. Amen.

Ależ wy jesteście poyebani :D Ta cała Madzie to już córka wysrana przez całe społeczeństwo :D Idioci...

teraz będa baby dawac imie dzieciom magda

tak jest Maria-Magdalena.

Madzia swoim odejściem obnażyła debilizm i hipikryzje społeczną. Zdecydowanie.

już przed tymi zdarzeniami...

no pewno, bo ważne jest tylko dziecko w brzuchu, a jak sie juz, kurva urodzi, to kij mu w ryj. Na wpo.pl piszą, że nawet, po to dziecko rodzina sie nie zgłosiła. katole jebane.

ZAJMIJCIE SIĘ LEPIEJ SWYMI OJSZCZANYMI I OBESRANYMI BACHORAMI NIŻ WIRTUALNĄ MADZIĄ

zakonnicy nie moga mieć bachorów, więc morda w kubeł. Alleluja.

dlaczego nie sprawdzą gdzie ostatnio(w dniu "porwania") logował sie telefon Bartusia Cos mi podpowiada,ze ta cała mistyfikacja została wymyslona przez niego,on wysłal Kaśke z pustym wózkiem a sam poszedł/pojechał ukryć zwłoki dziecka. Za dużo nieścisłosci w jego wypowiedziach: raz mówi,ze pojechał po drzewo,raz ze po pieczarki a na samym początku jak tylko "porwali" dziecko mówił do kamery,ze był w pracy i żona do niego zadzwoniła cała roztrzęsiona i powiedziała,co sie stało .... Ja mysle,ze to dziecko lezało po smierci z 1-2 dni w domu,tak jak mówiła jedna z sąsiadek,ze widziała ich ostatnio z wózkiem w niedziele,czyli 22 stycznia Przeciez musieli miec czas,by wszystko zaplanowac od A do Z ,ukryć zwłoki,na to trzeba troche czasu