Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sereno eee

Mąż bezpłodny- chce rozwodu z jego winy...

Polecane posty

Gość sereno eee

Jesteśmy 2 lata po ślubie, staraliśmy się o dziecko ( 1,5 roku) tylko że on zapomniał mi powiedzieć że jest bezpłodny nosz ku...wa! Czuję sie cholernia oszukana. Chce rozwodu z orzeczeniem o jego winie. Myślicie że ślub kościelny da się unieważnić, przez to że mnie oszukał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_M.
Wydaje mi się że można unieważnić skoro mąż wiedział o bezpłodności przed ślubem, najlepiej pogadać z księdzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękną miłością
darzysz swojego męza :-( czyli masz go w dupie i miał ci służyć jedynie w celach reprodukcyjnych??? Jesteę głupia po rpostu :-O jaką masz pewnosć że znajdziesz inną miłość, chociaz nie, przeciez ty miłości wcale nie szukasz tylko reproduktora :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękną miłością
gdyby mój maz był bezpłodny w zyciu bym go nie zostawiła, bo gpo kocham i skoro nie mogę mieć z nim dziecka to trudno,nie wyobrażam sobie zostawiać go tym bardzioej że nie ma wtym jego winy. ale dla ciebie jak widać miłosc to obce zjawisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plastusiowypamiętnik
to, że cię oszukał w tej kwestii to jedno. ale przecież dzieci można adoptować.. czy jego rola w twoim życiu jest nierozerwalnie związana z zapłodnieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_M.
Miłość miłością, ale zwróć uwagę na to że on ją okłamał! Nie uważasz, że to jest zbyt poważna sprawa żeby to ukrywać? Co innego jeśli on sam dowiedział się o wszystkim dopiero po ślubie bo przecież większość osób nie wie czy może mieć dzieci czy nie do póki nie zaczną się o nie starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_M.
Miłość miłością, ale zwróć uwagę na to że on ją okłamał! Nie uważasz, że to jest zbyt poważna sprawa żeby to ukrywać? Co innego jeśli on sam dowiedział się o wszystkim dopiero po ślubie bo przecież większość osób nie wie czy może mieć dzieci czy nie do póki nie zaczną się o nie starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtwetw4
jestes durna autorko :o szczerze to zal mi was oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesz się, że nie żyjesz w czasach HenrykaVIII, bo nieciekawie by sie wypadki potoczyły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_M.
"Dzieci można adoptować" Jak mnie wkurza ten tekst! Jakby to było to samo. Gdybym ja nie mogła mieć dzieci to bym ich nie miała. Nie sądzę, że zdecydowałabym się na adopcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sereno eee
i już się maciory oburzają :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sereno eee
Owszem dziecko można adpotować jeśli ktoś tego chce, on nie chce. Więc skoro jemu nie zależy to czemu mi ma zależeć? Jakoś nie miał wyrzutuów sumienia by mnie okłamywac tyle czasu, i co miesiąć wmawiać że następnym razem się uda, widział jak to przeżywam, ale kłamał dalej. Czemu ja mam rezygnować z bycia mamą dla niego? On ma gdzieś moje potrzeby, o adopcji nigdy nie chciał nawet słyszeć. A ja mam się nad nim litować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_M.
Ja Cię rozumiem autorko. Ciekawe jak zareagowałyby te oburzone kobiety, czy powiedziałyby: Nic nie szkodzi Kochanie, to nie ma znaczenia, że mnie okłamałeś w tak ważnej sprawie, liczy się nasza miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfjkfjkfuiue7
ja mam podobny problem aktualnie leczymy sie nie muszw mowic jak to boli.....nie wiadomo czy bedziemy miec dzieci....bylam zla i smutna.....musialam to przeczekac......i wiesz co pomyslalam????jesli bym go zostawila to co??????????przeciez Go kocham nigdy nie bede nikogo tak kochac.....i wole miec zycie bez dzieci ale z Nim niz bez niego...nie wyobrazam sobie abym Go zostawila....i Go wspieram podjelismy walke...musi byc jakies wyjscie jak nie to zastanowimy sie nad adopcja...ale bedziemy razem to najwazniejsze......nie powiedzial Ci fakt zle zrobil ale trudno jesli faktycznie myslisz o rozwodzie to wiesz????Ty go nie kochasz....bo wkoncu jestescie ze soba na dobre i zle w zdrowiu i w chorobie a widac ze Ty w chorobie niekoniecznie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia z parku
Ale naskoczyłyście na autorkę .... :/ Pisze wyraźnie, że mąż ją okłamał. I w protokole ślubnym też nakłamał, więc tutaj nie powinnaś mieć problemów z unieważnieniem małżeństwa, jeśli nie ma szans na dogadanie się z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla męża, bardziej korzystny będzie rozwód, nawet, jakby był płodny. Pewno po zrobieniu dzieciaka, pozostałoby by tylko harowanie, na świętość , czyli Matkę Polkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plastusiowypamiętnik
Lady_M. "Dzieci można adoptować" Jak mnie wkurza ten tekst! Jakby to było to samo. Gdybym ja nie mogła mieć dzieci to bym ich nie miała. Nie sądzę, że zdecydowałabym się na adopcję. Bo to jest TO SAMO. Miłość nie zna pojęcia prawa własności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może odwrócimy, moja żona jest niepłodna i co miałem ją zostawić?????? Ale dla mnie ona jest ważniejsza niz bachor, któego by mi ewentualnie urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widze
uważam ze cie oszukał a kazda kobieta jezeli moze zajsc w ciąze to chce miec dziecko z mężem a nie cudze chować ,gdyby ci powiedział ze jest bezplodny przed slubem a ty się bys zgodzila to by było co innego ,a jezeli masz dowód nato ze mąz jest bezpłodny np.badanie lekarskie ale przedsślubne to rozwód koscielny otrzymasz bez przeszkód tylko troche to potrwa !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sereno eee
jacy wy wszyscy współczujący dla niego jeteście a to że żyłam w kłamstwie nie ma znaczenia? Miło by wam było jakby ktoś was okłamywał przez tyle czasu? Tu już nawet nie chodzi o kwestie posiadania dziecka ale małżeństwo to zaufanie a ja mu już nie ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia z parku
Tyle, że tutaj chodzi o to, że mąż ją okłamał. Jakby wiedziała przed ślubem o bezpłodności, to byłaby inna sprawa. Zresztą nie znamy ani autorki, ani jej męża, więc po co i o co tyle hałasu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba być autorko człowiekiem, moja żona wychowała cudze dzieci, czyli moje, bo jest KOBIETĄ, a nie samicą jak ty, autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego ma nie mieć dzieci, skoro bardzo ich chce i być może je mieć? Nie każdy chce mieć adoptowane dziecko. To wielki dar, ale niekiedy aż trudno uwierzyć jakie problemy i tragedie. Znam sporo takich historii i wiem, że jestem zbyt świadoma na to jakie niesie konsekwencje, że nigdy bym się na to nie zdecydowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×