Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalapolanegri

Urodziłam drugie dziecko, mam poczucie, że moje życie się skończyło...

Polecane posty

Gość lalapolanegri

Studiowałam, wyszłam za mąż, huczny ślub i wesele, potem pierwsza planowana ciąża, potem druga i dopadło mnie przytłaczające poczucie, że nic wyjątkowego już mi się w życiu nie przydarzy, że wyczerpałam już swój limit wyjątkowych chwil. Teraz tylko praca, dom, czasem jakaś rozrywka i koniec? Mamy dwójki dzieci, macie tak czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewfewfewfwe
tak to jest: jak nie masz celu, hobby, ambicji, pasji, fajnego zawodu, jak nie umiesz sie cieszyc z malych radosci, nie doceniasz pieknych chwil w codziennosci, jak nie wychodzisz gdzies wiecej z domu niz do tego samego parku czy supermarketu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze mamy ale
to nie prawda. W zasadzie tyle samo mnie czeka co każdego innego. Fajne wakacje, wyjścia do kina, dobra książka, pyszna kolacja. Dzieci rosną, życie się toczy. Nie masz nastu lat, to fakt ale to nie oznacza ze już nastąpił koniec życia i teraz tylko czekać na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejże
czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym wiedziala nigdy nie zdecydowalabym sie na dziecko. .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam dzieci bo nie chce wlasnie tak skonczyc....dla mnie kazdy dzien to niespodzianka moge sobie robic to co mi przyjdzie do glowy i nikomu nie musze sie spowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz pozostaja zmartwienia......w wiekszosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze mamy ale
To nie jest kwestia posiadania dzieci tylko podejścia do życia. Mam calą gromadkę dzieci a mimo wszystko nie czuję się przegrana. Trzeba umieć kochać życia i się z niego cieszyć, korzystać- tak jak ktos już wyzej napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejże
Taki stan nie zalezy od tego czy masz dzieci czy ich nie masz. To tkwi w Tobie. Jesli masz zrytą osobowośc dopadłoby Cię TO nawet wtedy gdybyś nie wyszła za mąż i nie urodziła dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
longobardo .... masz racje......i nie sluchaj opowiastek typu...na starosc ci sie zachce itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko to ogromny obowiazek, przywiazanie do jednego miejsca... ja jestem osoba zamozna , z dobrym wyksztalceniem...ale gdy sie posiada dziecko to juz nie jest to...brak tych skrzydel tej wolnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialas dzieciory to masz. teraz juz nie masz szans na przygodne i spontan... mozesz tylko powachac gowno z pieluchy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobrietta
a.p sama jesteś kowalem swego losu, a nie twoje dziecko! ale najlepiej w rogu nasrać i zwalić na kota :O to od ciebie zależy zalezy jak to życie spędzisz i od ciebie zależy czy będziesz się uśmiechać i czerpać radość z drobnych rzeczy. Ale widać, dla was najlepiej zwalić wszystko na dziecko, że to najwięjsze zło jakie mogło wam sie przytrafić i przez nie macie zjebane życie, macie takie życie jakie chcecie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobrietta .......nie wiesz co mowisz..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy porownanie zycie przed i po .......... kocham corke ponad zycie.....ale widze roznice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobrietta
wiem co mówie, moje dziecko właśnie śpi. I tu cię zaskoczę, mam dziecko i ma spontony, a czemu? bo tak chcę i nie narzekam, że mnie dzieciak jest kulą u nogi, bo dla mnie dziecko jest motorem działania, a czemu? bo tak chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleee
kobrietta - 100% racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest kula to nie to, nie rozumiesz...dziecko ucina wiele rzeczy....i zalezy o jakich spontanach mowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobrietta
przed ciążą chciałam pojechać spontanicznie w góry, to pakowałam się w czwartek a w piątek po pracy już byliśmy w drodze. Nic się nie zmieniło, prócz tego że towarzyszy nam teraz pociecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobrietta
Shizuka Hiou - i rzucam wszsytko i wyjeźdzamy, w czym masz problem? są miesiące że jestesmy z dzieckiem w górach i 3 razy weekendowo i to są spontony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed ciaza chcialam poleciec do japoni, kocham japonie..pakowalam sie i za dwa dni lecialam.....mamy duza firme wiec nie musze sie specjalnie strac o wolne....teraz majac dziecko w wieku szkolnym jest trudniej o te spontany...a w dalekie podroze ....2 dni za malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze mamy ale
A co ci ucina to dziecko bo nie rozumiem. W 3 godziny wymyslilismy ze jedziemy nad morze. Spakowalam nas wsiedlismy w auto i pojechalismy. Dzieci szczesliwe jak nie wiem. Chcemy wyjsc wieczorem to szukamy opieki do dzieci i dizemy. To nie dziecko ucina tylko finanse. Wiadomo ze kto nie ma miedzi to na tylku siedzi, ale jak się ma pieniadze to nie rozumiem w czym masz problem? Czego niby nie mozesz mając dziecko, jeszcze w dodatku jedno dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te spontany sa pewnie ale innego "gabarytu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobrietta
też tego nie kumam, pakuje sie i jade, z małym dzieckiem jestem w stanie spakować wszystko z lekami, ciuchami etc. w 3h, nie potrzebuje do tego 2 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, chodzi o wyjazd i zajecie sie soba nawazajem a nie orzewijanie dzieciaka i bawienie. i z dzieciakiem nie ruszysz w dluga wedrowke, nie poszlajasz sie noca z facetem za reke... wiec nie pierdol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejże
większość kobiet to zagubione istoty, które same nie wiedzą czego naprawde chcą jak nie mają dzieci i próby zajścia w ciążę im długo nie wychodzi wpadają w schizy z powodu niepłodności natomiast większość tych co zostają matkami, zaczyna schizować, że dziecko zabrało jej wolność i szansę na swobodne, szczęśliwe życie czy to nie jest jakiś rodzaj wszechogarniajacej paranoi? jakiegoś rodzaju wspólczesnej choroby umysłowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×