seks coraz rzadziej..

narazie nie jest może rzadko tak zupelnie bo jest 2,3 razy w tygodniu średnio.. Zyjemy w zwiazku na odległość ,ale widujemy sie np w weekendy. ale znamy się 3 lata i na początku było ze 3 razy dziennie, potem 2 razy dziennie , potem jakies 7, 8 razy w tygodniu , teraz 2, 3 razy czasem więcej odpowiada mi nawet seks 3 razy w tygodniu ,ale martwi mnie ,ze kochamy się coraz rzadziej to co bedzie za rok np?

Z czasem w związku spada liczebność stosunków, ale jeśli taki układ Ci nie odpowiada, to po prostu porozmawiaj ze swoim facetem, że chciałabyś więcej bliskości, częściej. Myślę, że rozmowa może pomóc :)

no i brak mi w tym zwiazku takiej namietnosci.. tzn seks mi odpowiada sam w sobie bo sie super dobralismy z partnerem. ale nie ma takiej namietnosci , takich pocałunkow namietnych przed , nie ma tego ,ze on już sie nnie może tego doczekać aż bedziemy mogli.. tylko np ogladamy sobie filmy do pozna ,a potem przed snem seks . albo planujemy sobie ,ze sie pokochamy kiedys tam bo bedzie chwila czasu

nie wiem czy taka rozmowa pomoże.. może troche ,ale czuje ,ze namietnosć w tym zwiazku powoli bo powoli ,ale wygasa .. no i kłocimy sie cześciej moze to tez z tego wynika i ogolnie nie ma juz takiej sielanki jak na poczatku bo na poczatku to bylo wrecz super. pisalismy do siebie ciagle . on rzucał wszystko zeby sie ze mna zobaczyc. kolegow , nie kolegów.. nie zalował na mnie kasy wogóle , jak nie mielismy gdzie spedziec nocy to on wynajmował pokój w dobrym hotelu, plus obiadki w restauracjach jezdził do mojego miasta rodzinnego w wakacje 500 km a teraz .. jest zupełnie inaczej