Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ach ta rodzina:(

czy można nie robić wesela?

Polecane posty

Gość ach ta rodzina:(

Ślub bierzemy w lipcu. Mamy duży dom i piękny ogród. i zgodnie z pierwszym planem miała być impreza w ogrodzie. tak się składa,że znajomy ma firmę która wypożycza takie duże ogrzewane pawilony i miał nam po kosztach pożyczyć dwa takie pawilony. ale przyszła teściowa robi nam problemy i próbuje ustalać listę gości. ciągle są kłótnie na ten temat. moja mama też nie jest lepsza i każe mi zaprosić swoją matkę-ja z babką nie utrzymuję kontaktów,a poza tym wiem,że dziadek-z którym są po rozwodzie,a którego bardzo kocham nie siądzie z nią przy jednym stole. i doszliśmy do wniosku,że chyba wcale nie zrobimy wesela i będzie spokój,bo tak to wszyscy przyjdą do kościoła, przeżyją z nami ten moment i wrócą do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy nie bedziesz zalowc? moim zdaniem to bedzie dziwnie po mszy kazdy do domu przeciez mozna powiedziec tesciowej i mamie ze to twoje wesele i gosci ty zapraszasz chyba ze w planach bylo ze rodzice placa za przyjecie. Zastanow sie nad dogodnym rozwiazaniem bo slub i wesele raz w zyciu. musiscie pojsc na kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszaniec55
dla mnie to troche chore nie zaprosić własnej babki, nawet jeśli ma się z nią złe kontakty. co jak co, ale według mnie to najbliższa rodzina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach ta rodzina:(
Tyle z tym teraz problemów i łez,że żałuję,że się wogóle na ślub zdecydowaliśmy-mieszkamy ze sobą 5lat i było dobrze. to my za wszystko płacimy,ale obie stwierdziły,że one zaproszą same jeśli my nie zaprosimy tego kogo one chcą. a babka to dla mnie żadna rodzina-ostatni raz ją widziałam jak miałam 18 lat-zapraszałam ją na 18stkę,ale nie przyszła. nie była też na I komunii. Jak miałam kilka lat temu wypadek samochodowy i byłam w stanie krytycznym to też nie przyjechała do szpitala. jej obecny mąż jest dość znanym neurochirurgiem,ale jak mama zadzwoniła żeby mnie zbadał po wypadku to nie miał czasu... także dla mnie to nie jest żadna rodzina. widziałam ją kilka razy w życiu,bo zostawiła mamę i dziadka jak mama miała 6lat. a mieszka w sąsiednim mieście-ok. 8km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszaniec55
a no to faktycznie... zwracam honor odnośnie babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała papryczka pieprzowa
A ja nic nie robiłam i NIE ŻAŁUJĘ! Też mam taką sytuację rodzinną,że przy ślubie siostry i kuzynki doszło do awantur na weselach. Poza tym w rodzinie męża były osoby,których on nie chciał zapraszać. Po ślubie pojechaliśmy do parku na sesję fotograficzną z rodzicami, dziadkami, chrzestnymi i świadkami. I było super. W życiu bym tego nie zamieniła. Mieliśmy piękną oprawę,bo wynajęliśmy sobie chór na ślub. Uroczystość była bajkowa. A potem szczęśliwi wróciliśmy do domu. W tym roku obchodzimy 10rocznicę ślubu. Rodzina już później nie wtrącała się w organizację chrzcin ani urodzin dziecka,bo wiedzieli,że my jesteśmy niezależni i zrobimy po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach ta rodzina:(
No ja też bym chciała dobrze wspominać ślub. a jak na razie to mi się wydaje,że z płaczem wyjdę z kościoła i nie będą to łzy szczęścia... nie chcę żeby mi popsuli tą chwilę. gdyby nie tata,dziadek i przyszły teść,którym nie chcemy sprawić przykrości to byśmy po cichu wzięli cywilny i się na resztę wypięli,bo tak nam już życie uprzyjemnili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała papryczka pieprzowa
To ma być Wasz, podkreślam WASZ DZIEŃ! A nie innych. Co z tego,że oni przyjdą i się pobawią,jak dla Was będzie to horror i przez wiele lat będziecie wspominać ze złością i żalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postawcie się!
jeśli zależy nam na weselu to się OSTRO postawcie i zróbcie po swojemu i ze swoimi gośćmi. Jak poustawiacie obie mamuśki do pionu to się odczepią, a Wy będziecie szczęśliwi. Bo to o Wasze szczęście chodzi, a nie ich :) Poza tym jak się teraz dacie to ze wszystkim będą wam tak z butami włazić... Ps. gdyby to ode mnie z rodziny ktoś tak nalegał to bym na złość zrobiła, a nie zaprosiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach ta rodzina:(
No ja dobrze znam moją mamę i wiem,że ona jest w stanie za naszymi plecami zaprosić babkę,podobnie teściowa. i co pod kościołem lub pod bramą powiem nieproszonym gościom do widzenia? będę się z nimi kłócić na oczach innych gości? to chyba nie na moje nerwy. nam nie zależy na weselu. ślubu pewnie też byśmy nie brali,ale zaczynamy myśleć o dziecku,więc postanowiliśmy sformalizować związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raaaaany
zaproś ich wszystkich, najwyżej nie przyjdą - ty będziesz mieć czyste sumienie i nikt ci nie zarzuci, że się zachowałaś nietaktownie, a oni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raaaaany
albo zaproś wszystkuch na ślub, a zamiast weela urządź mały uroczysty obiad tylko dla rodziców i świadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozesz
wyjechac i wziasc slubu w jakims malym kosciolku w Polsce,albo za granica...Np Wlochy albo Hiszpania. To dopiero bedziesz miala co wspominac,zpomnisz o zakreconej rodzince i nie bedziesz sie musiala klucic.To twoj dzien i twoja decyzja. Nie placz tylko postaw sprawe jasno.Skoro matka chce zapraszac swoich gosci to niech wezmie slub drugi raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"one zaproszą same jak my tego nie zrobimy" A bardzo przepraszam, kogo to jest wesele i kto płaci? Swoje uwagi mogą wyrazić, jak najbardziej. I na tym koniec. Na ślub/wesele zaprasza się ludzi, z którymi chce się przeżywać te radosne chwile i dzielić swoim szczęściem. Róbcie wszystko po swojemu i dajcie sobie wejść na głowę. ---->mieszaniec Daj se spokój z takimi radami. Po co mają zapraszać osoby, z którymi nie żyją dobrze i nie mają ochoty utrzymywać kontaktów? Bo wypada? Litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak bardzo boisz się jak postąpi mama i teściowa, to zaproś te "niechciane" osoby tylko na uroczystość zaślubin, a na wesele nie. Skoro z babką nie utrzymujesz kontaktu to pewnie i tak się nie pojawi. Raz jeszcze zaznaczam - to jest WASZ dzień. Jak pozwolicie sobie wejść na głowę to będziecie tego żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie nie daj sobie
urządzać wesela i nie zgadzaj się na to, by coś robiono za Twoimi plecami!! zwłaszcza, że nie jesteś już małą dziewczynką, jesteście z narzeczonym niezależni... jeśli pozwolisz sobie wleźc na głowę, to nie diść, ze skłócona rodzinka urządzi Ci piekło, to jeszcze zacznie Ci urzadzać mieszkanie i organizować chrzciny... rodzince rozelślijcie ZAWIADOMIENIA, nie zaproszenia - po prostu zawiadomienie zapraszające do udziału w samej ceremonii; zadbajcie o przepiękną oprawę ślubu (znajomy ksiądz, przyjaciele czytający czytania, śpiewaczka, dobry organista), a po ceremonii i przyjęciu życzeń wsiadacie z fasonem do samochodu i odjeżdżacie w podróż poślubną to WASZ dzień, a nie rodzinki!!!!! jak mamusia będzie chciała gościć babcię czy kogokolwiek innego, niech ich po ceremonii zaprosi na kawe i tort - Was juz wtedy i przy tym nie będzie... i dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×