Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

violek133

Mamy adopcyjne

Polecane posty

Witam.Cz są tutaj mamy adopcyjne.Ja mam dwoje dzieci adoptowanych i szukam kogoś z kim mogłabym po prostu pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadziwiona swoim odczuciem....
Nie adoptowałabym cudzego dziecka raczej.... Za duże ryzyko, za dużo pracy, za mało miłosci i wdzięczności za poświęcenie. A Ty czemu się tego podjęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudze jest przed adopcją a teraz jest moje jest nasze.A ryzyko takie samo jak przy biologicznych dzieciach.Popatrz wokół siebie czy te wszystkie dzieci twoich znajomych są takie super a uwierz że moje dzieci nie różnią się niczym.Kiedy trzeba są jak aniołki i kiedy trzeba wręcz przeciwnie.Kocham je z ich wadami i zaletami.Jestem dumna ,że wybrały naszą rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadziwiona swoim odczuciem....
A nie boisz się, że pewnego dnia pójdą w ślady swoich biologicznych rodziców? Często to dzieci z patologicznych rodzin, alkoholików, osób słabych psychicznie, uzależnionych, agresywnych.... Tak wiele cech dziedziczy się genetycznie.... Zmiana środowiska na bardziej bezpiecznie nie jest w stanie wszystkiego wyprostować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle nie mam takich obaw.Geny to jedno a wychowanie drugie.W mojej okolicy jest tak zwana normalna rodzina a syn narkoman ,chuligan i co geny odziedziczył po ,,normalnych rodzicach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7777777777777777777777777777
zadziwiona swoim odczuciem inteligencja nie grzeszysz:-O ani wiedza o genetyce itp. moja matka rodzona byla prostytutka a ja nie jestem , o dziwo STDIOWALAM!!! szok co? puknij sie w ten glupi i durny leb !!! gdyby autorka bylaby tak glupia jak ty i sie obawiala tego o czym ty piszesz to by dzieci nie zaadoptowala !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci adoptowałam jak miały sześc tygodni i to kim będą w przyszłości zależy tylko od tego jak je wychowam.Dodam ,że mam jeszcze najmłodsze dziecko biologiczne.To taki prezent od losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
Moja sąsiadka 11 lat temu adoptowała dziewczynkę. Nie wiem, jak to zrobili, ale młoda jest do nich podobna :) Bardzo ich lubię :) Mam też 2 koleżanki, które są dziecmi adoptowanymi, obie mają już rodziny, własne dzieci i poukładane życie. Wielki szacun dla Ciebie Autorko! Życzę Waszej rodzinie miłości, radości i szczęscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadziwiona swoim odczuciem....
Ale czasem nawet po twarzach niektórych dzieci widać zespół FAS i inne przypadłości. Oczywiście, że pewne rzeczy się dziedziczy. A Ci adoptowani co wyrośli na normalnych pewnie zostali odrzuceni przez biologicznych rodziców z innych powodów - jak np. bieda, albo wpadka, nieprzygotowanie do wychowania dzieci, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Violek, nawet nie odpisuj na glupie komentarze. Zgadzam sie z Toba w 100%, ze to na kogo dziecko wyrosnie zalezy w najwiekszym stopniu od wychowania. Osoby twierdzace, ze dzieci adoptowane to cudze i gorsze nie powinny miec wlasnych dzieci, bo podobne idealy beda im wpajac. Niestety Polska jest 100 lat za murzynami i niektore poglady mnie szczerze przerazaja biorac pod uwage, ze mamy XXI wiek. Super, ze stworzylas ciepla, kochajaca sie rodzine:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
Po twarzach wielu ludzi (adopcja nie ma z tym nic wspólnego) widać, że coś z nimi nie tak :-0 A po zachowaniu czy wypowiedziach co niektórych nie wspomnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7777777777777777777777777777
Zadziwiona swoim odczuciem.... a Ty bys wolala bay Twoje dzieci gnily w bidulcu kiedy Ciebie zabraknie na tym swiecie??? bo myslac Twoim tokiem nie powinno sie adoptowac Twoich dzieci poniewat zapewne odziedzicza niezbyt wysoka inteligencje :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutno mi,że się kłócicie ja tylko chciałam porozmawiać z szczęśliwymi mamami adopcyjnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadziwiona swoim odczuciem....
Przestańcie pierniczyć o tej idealnej wizji świata bez genów przebijając je wychowaniem. W formowaniu i pracy mózgu bierze udział prawie 20 tys. genów. Mając inteligentnych rodziców, mamy szansę być tacy sami. Genetycy dowodzą, że zakres (wskaźnik) dziedziczenia dotyczy w 70 proc. inteligencji, a w ok. 50 proc. cech osobowości zarówno dobrych, jak i złych. To samo odnosi się do wiecznego narzekania, katastroficznych wizji. http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/dusza/kody-charakteru_36594.html http://psychotekst.com/artykuly.php?nr=126

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
violek- napisz prosze jak wygląda proces adopcji. My mamy jedno dziecko, ale dojrzewamy do adopcji. Chętnie poczytam jak wygląda taki proces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7777777777777777777777777777
zadziwiona Ty durnoto:-O TWOJA WIEDZA O GENACH JEST PRZESTARZALA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość don juanisko
nie wyobrażam sobie utrzymywać cudze dzieci już bym wolał być sam z żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadziwiona swoim odczuciem....
To zaskakujące, że mylicie poziom inteligencji z innym punktem widzenia. To że nie jestem poprawna politycznie i mam krytyczne zdanie na temat dzieci adoptowanych nie oznacza, że jestem nieinteligentna. Wasze wnioski są za daleko idące i nie macie kontrargumentów, więc obrażacie mnie. Poczytajcie w necie co pisze się o dziedziczeniu, i że miłość jest ważna, etc, ale są inne czynniki na które nie mamy wpływu jeśli już decydujemy się na adopcję. Dlatego ja właśnie nie zdecydowałabym się na nią. I koniec. Wy możecie mieć inne zdanie. Moje stanowisko jest podyktowane znajomością tzw./ "normalnej, ciepłej" rodziny, która przygarnęła 2 dzieci - rodzeństwo. To co wyrosło z tych dzieciaków to koszmar. Laska zaszła w ciążę, w wiku 18 lat, urodziła i zostawiła dziadkom na wychowanie, a sama puszczała się z kim popadnie i wyjechała do UK zarabiam pewną częścią ciała. Chłopa z kolei nie pałał zbytnią miłością do pracy i mimo 28 lat pozostaje na utrzymaniu rodziców. Mają dziwne twarze... co byście sobie nie myśleli oni nie wyglądają .... normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja znajoma miala dobre serce i niestety adoptowała mało jej nie zabił synek, na szczęście jest już w poprawczaku :( katastrofa nigdy bym się nie zdecydowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przerażona jakie cudze dzieci.Mam nadzieję ,że będziesz szczęśliwym ojcem swojego biologicznego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadziwiona swoim odczuciem....
Augustina - no właśnie.... O to chodzi... Dzieciaki adoptowane to istna ruletka. Nigdy nie wiesz kto Ci przypadnie. Poświęcasz całą siebie, swoje marzenia, sówj czas, żeby wychować człowieka porządnego, normalnego, i czasem się udaje.... a czasem takie coś właśnie we własnym domu może wyrosnąć..... A potem pozostaje ból zmarnowanego czasu, miłości i życia. Oby Wam przypadły te dzieciaki z lepszymi genami - jakkolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadziwiona swoim odczuciem....
drażliwie to nie brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
mireczkaa@onet.pl Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadziwiona swoim odczuciem....
VIOLEK - a Ty czemu nie chcesz słuchać innych opinii? Boisz się lub tłumisz w sobie strach, że Twoje dzieci niekoniecznie wyrosną na ideały, o jakich marzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadzidełko o zapachu vanilli
Ja mam dwójkę dzieci, adoptowane (12l) i swoje (5l) Chętnie przyłączę się do dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje zdziwiona
tez tak uwazam, ze adopcja to ryzyko nigdy bym sie nie zdecydowala dlatego podziwiam i zycze jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę nikogo drażnić, ale mam w rodzinie podobny przypadek Augustino. Małżeństwo adoptowało parę, najpierw chłopca potem dziewczynkę. Oboje ich okradli. Dosłownie okradli ze wszystkiego. Dziewczyna wyjechała za granicę i nie wiadomo co się z nią dzieje a chłopak jest w więzieniu za napady i rozboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×