Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na drugie imie mam Anita

A mialo byc tak pieknie...- historia prostytutki

Polecane posty

Gość na drugie imie mam Anita

Nie wiem czy ktos to przeczyta. Pewnie nie, ale mam wewnatrzna potrzebe zwierzenia sie. Jako mloda dziewczyna poznalam mezczyne, bylismy szczesliwi, zareczylismy sie. Wszystko super. Pewneo dnia mnie zostawil z mojej winy (nie zdradzilam) i wtedy wszystko mi sie zawalilo. Kilka miesiecy zajelo mi zbieranie sie do kupy. Ale udalo sie, wyjechalam z miasta, zaczelam nowe zycie. Wynajelam mieszkanie, znalazlam prace. I wtedy jakos znow zaczelismy rozmawiac, mielismy czesty kontakt. Okazalo sie, ze on rozstal sie z kobieta z ktora byl wczesniej. Postanowilismy sprobowac raz jeszcze, byl jak dawniej, dobry, czuly, spotykalismy sie, rozmawialismy codziennie mimo, ze on mieszka w innym kraju. Pewnego dnia wrocil do tamtej. Nie powiedzial ani slowa, po prostu mnie zostawil nie dzwoniac, nie piszac. Nie to jest jednak najgorsze. Mialam problemy finansowe, potrzebowalam pewnej kwoty, obiecal, ze pozyczy wiec odmowilam komus kto mi pomoc oferowal (oczywiscie bez podtekstow). Nie pomogl, po prostu wrocil do tamtej majac mnie w dupie i jakiekolwiek wyjasnienia, a ja glupia wierzylam. Bedac sama z pieniedzmi, ktore potrzebowalam natychmiast zdecydowalam sie na najgorszy z mozliwych krokow. Gdybym wiedziala, ze on sie tak zachowa przyjelabym pomoc tamtej osoby i nie byloby sprawy, ale ja slepo ufalam mu, byl w koncu taki jak wczesniej, mowil, ze zrozumial, ze kocha, ze chce znowu ze mna byc. A potem przestal sie odzywac. Pisalam do niego, ze ok nie chce ze mna byc to trudno, ale niech dotrzyma slowa bo jestem naprawde w kropce. Nie odezwal sie. Wiec zrobilam co musialam, umowilam sie na spotkanie. To jeszcze przede mna, ale juz czuje sie jak prostytutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irka12345
Wiec zrobilam co musialam, umowilam sie na spotkanie. To jeszcze przede mna, ale juz czuje sie jak prostytutka. nie, nie musiałaś...wybrałaś łatwiejszą drogę i szukasz usprawiedliwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
tak myslisz? To skad wezme 1000zl w przeciagu 2 dni? Bo tak sie stalo, ze mial mi wyslac pieniadze i nagle zostawil bez slowa, a ja glupia wczesniej czekalam. Gdybym wiedziala, ze tak bedzie to jasne, ze bym tego nie zrobila tylko znalazlabym inne rozwiazanie badz przyjela pomoc tej osoby, o ktorej pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro już się czujesz jak prostytutka to pomyśl co będzie potem. jakie obrzydzenie będziesz czuła do siebie. myślę, że są kobiety po których to spływa ale ty najwyraźniej do takich nie należysz... więc nie bierz się za to! a co z tą pierwszą osobą, która oferowała pomoc - to już bezpowrotnie stracona sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irka12345
badz przyjela pomoc tej osoby, o ktorej pisalam zawsze możesz poprosic po raz drugi...przynajmniej tyle zanim zaczniesz się rozmieniac na drobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamed I was an eskimo
Widzicie wszyscy. Kobieca intuicja to mit !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
oj prosilam, ale ta osoba teraz pomoc mi nie moze. Pierwsze co zrobilam to odezwalam sie do tej kobiety, ale za pozno bo wziela kogos innego do tej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereska1234
Współczuję Tobie. Może weż kredyt na duży procent. A tamten to zwykły frajer. I pamiętaj na przyszlość. Jak będzie chciał do Ciebie wrócić napluj mu w twarz i już się do niego nie odzywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irka12345
oj prosilam, ale ta osoba teraz pomoc mi nie moze. Pierwsze co zrobilam to odezwalam sie do tej kobiety, ale za pozno bo wziela kogos innego do tej pracy. czyli na początku wybrałas pożyczkę zamiast zarobienia pieniędzy, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może napisz coś więcej - na co potrzebujesz te pieniądze, jakie masz możliwości ich zarobienia... inaczej trudno ci coś doradzić. naprawdę nie masz NIKOGO kto może ci pożyczyć 1000 zł? to przecież nie są aż tak ogromne pieniądze. może jakiś kredyt, może coś sprzedaj lub zastaw w lombardzie, poproś w pracy o wcześniejsze wypłacenie pensji...? powiem ci jedno - prostytucja to chyba ostatnie co by mi przyszło do głowy w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiccciiiii
Pomysl o tej pozyczce nie sprzedawaj sie to nie jest wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
tak, na poczatku wybralam pozyczke, bo zarobienie tamtych pieniedzy wizaloby sie dzis z wyjechaniem z kraju. A dokladniej mowiaz pewna kobieta obiecala, ze pomoze mi, zalatwi prace za granica i za miesiac bede mogla zjechac, a poki co da mi te 1000zl, ktore potem odliczy. Odmowilam, bo on obiecywal, ze przyjade do niego, ze bedziemy razem zyc. Wiec nie chcialam oszukiwac tej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
potrzebuje na leki i oplaty. Po prostu wydalam mase kasy na leki i nie starczy mi na oplaty a juz jestem i tak z nimi spozniona. Jak moge dorobic? W 2 dni ciezko, ale ogolnie moglabym robic wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
Pozyczki nie dostane, mam laptopa na raty wiec odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
latwo powiedziec pozycz od kogos. Ale od kogo? nie mam nikogo, jestem sama. Co w lombardzie zastawie? Srebrny lancuszek? Nie mam bizuteri nawet. a co do pracy to zez fatalnie, bo oni to mi sie z wyplata pensji spozniaja wiec tu mowic o wczesniejszym terminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz rodziców, rodzeństwa, przyjaciół? wolałabym sprzedać tego laptopa, telefon, cokolwiek... ale każdy żyje i wybiera jak mu pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
mam brata, ktory studiuje i utrzymuje sie ze stypendium i prac dodatkowych. Rodzicow nie mam, przyjaciol? Owszem mam, ale nikt mi nie pozyczy takiej sumy, teraz ludziom ciezko. Myslisz, ze nie pytalam? Telefon sprzedac? za swojego przedpotopowego siemensa A50 to nawet zlotowki bym nie dotala:O laptopa nie sprzedam, bo musze miec komputer na ktorym w domu czasem wykonuje swoja prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sie i mam tu
na mysli spotkanie za kase. To wbrew pozorom nie jest takie trudne jak wielu mysli. Ale nie jestes ty gotowa do tego, a wiesz czemu? Bo masz w sobie uczucia do innego a poki tak bedzie to bedzie ci ciezko. Zranil ci, ty pewnie cos tam czujesz i myslisz, ze zarobisz a zarazem udowodnisz sobie, ze masz go gdzies. Nie udowodnisz i pisze ci to szczerze. Bedzie bolalo bardziej. Dlatego za takie rzeczy powinny brac sie panny nie zwiazane emocjonalnie z nikim. Ty jednak nie masz wyjscia z tego co piszesz wiec moja rada: nie robisz tego po to by cos udowodnic tylko dla kasy i tego sie trzymaj. Emocje, uczucia na bok. I nie siegaj potem po alkohol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama córeczki
A może sąsiedzi jacyś? Gdybym Cię znała to bym Ci pożyczyła... Zawsze można na piśmie zobowiązać się do spłaty. A może rodzina/znajomi by wzięli na siebie kredyt i w ten spos. by Ci pożyczyli kasę a Ty byś go spłacała po prostu? Zawsze można też spróbować dogadać się z tymi instytuacjami gdzie zalegasz finansowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozinas
przedpotopowy samsung :( szkoda , jak bys mial iphone 4 to byś opyliła i byś spłaćiła dług i jeszcze by zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
eh... ja sie przeprowadzilam tu pol roku temu, sasiadow nawet nie znam, mijamy sie. Kiedys jednej mlodej mamie pomoglam wniesc wozek i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
jakby mnie bulo stac iphone to pewnie nie mialabym problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
gdyby ktos sie zgodzil chociazby na pisemne zobowiazanie to jak najbradziej. Ale nie bede chodzic od mieszkania do mieszkania by prosic o to ludzi, bo wiadomo, ze nikt by nikomu nie uwierzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
co do uczuc to tak wciaz go kocham, ale nic na to nie poradze, ze tak mnie potraktowal. Oszukal, zostawil, oklamal. Gdybym wiedziala wczesniej to na pewno dzis bym nie miala takich problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sie i mam tu
zrobisz sobie krzywde na pewno. A moze masz inne wyjscie? Bo za kase to zapewniam, ze zle to sie odbije na tobie i pewnie zaczniesz pic, cpac. Dzis zaprzeczysz, ale tylko dlatego, ze jestes przed a nie po. Po siegniesz po alkohol by zapic i zapomniec to co sie stalo, a to juz krotka droga do stoczenia sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugie imie mam Anita
nie mam wyjscia innego, a po moze i siegne po alkohol ale nie teraz. Za bardzo potrzebuje kasy na inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×