Zakochany ale czy z wzajemnością

Witam mam 17 lat (rocznikowo 18) i bardzo mi się podoba pewna dziewczyna ze szkoły.Jest ona w tym samym wieku lecz chodzi do innej klasy.Na początku myślałem że to tylko zwykłe zauroczenie lecz jak już mineło parę miesięcy i stwierdziłem że się w niej zakochałem i niestety nie moge przestac o niej myslec.A zwłaszcza teraz gdy wydaje mi sie że ona również jest mną zainteresowana np gdy ja sie na nia patrze to gdy jej kolezanki to zobaczą od razu cos jej szeptają do ucha , bywa tez czasami tak że ona sie na mnie patrzy i gdy odwracam sie w jej kierunku odrazu kieruje wzrok w inna stronę (na początku myslałem ze mi sie tylko tak wydaje ale koledzy potwierdzili ze ona faktycznie tak robi).I teraz kąpletnie nwm co z tym zrobic czy jaj sie jej podobam i jak do niej podejść i porozmawiać z nią.

podejdź, spróbuj, ale niewiem co bys miał powiedziec, ja nigdy tak nie zrobiłem gdy chodziłem do szkoły. Tak na chłopski rozum to tez niewarto układac sobie gadki bo nic z niej nie wyjdzie i tak sie zająkniesz, zestresujesz i w ogóle. Moze zwykłe cześć i uśmiech i jakos sie nawiąże rozmowa. Jak dziewczyna jest ok to cie nie wysmieje i nie bedzie wstydu.

Wszystko wskazuje na odwzajemnienie uczuć. Właśnie takie uciekanie wzrokiem, czasem wręcz udawanie obojętności czy ignorowanie to oznaka zakochania u osób nieśmiałych. Powodzenia :)

O zakochaniu mówić można dopiero po jakimś czasie bardziej intensywnej relacji. W Waszym przypadku chodzi raczej o zauroczenie. Jakby nie było: działaj, bo najwyraźniej oboje czujecie to samo :)

zaciekawił mnie, więc podbijam temat. być może ktoś jeszcze ma podobny problem?