Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość UroczaKokieteczka

Prywatny szalet - czy to się opłaci?

Polecane posty

Gość UroczaKokieteczka

Wpadłam na pewien pomysł biznesowy. Mieszkam w domu jednorodzinnym, ale w centrum dość dużego miasta (ponad 100 tys. mieszkańców). Może nie w ścisłym centrum, ale w miejscu dość newralgicznym; jest tam bank, poczta itp. Codziennie przewijają się tam tłumy ludzi. Mój dom stoi tuż za rogiem głównej ulicy, widać go z niej. Tak sobie pomyślałam... W okolicy nie ma żadnego szaletu. A wydaje mi się, że by się przydał. Gdybym tak zarejestrowała działalność gospodarczą, wykonała wyraźną tabliczkę kierującą do WC i udostępniła swoją łazienkę na parterze jako toaletę publiczną, czy byłoby to opłacalne? Pobierałabym tak standardowo, 2 zł od potrzeby. Dodam jeszcze, że moja mamusia jest emerytką i mieszka ze mną. Jak jej powiedziałam o moim pomyśle, zgodziła się na bycie babką klozetową, w końcu "żadna praca nie hańbi". Żeby tylko był z tego jakiś zysk. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola prosto z Opola
Pomysł ciekawy, nie wiem czy się opłaci, ale rzeczywiście można spróbować, w końcu jakiś tam zysk by był, może mały ale raczej chyba by przewyższył koszty takiej działalności, zwłaszcza że poza tą tabliczką nie trzeba właściwie w nic inwestować, poza taśmą sraj i WC Kaczką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry humaniści
Ludzie będą Ci chodzić po domu, strach że coś ukradną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UroczaKokieteczka
Myslałam juz o promocjach, np. " Co dziesiąta kupa gratis" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UroczaKokieteczka
Ta łazienka na parterze jest przy samych drzwiach wejściowych; wchodzi się do niej z wiatrołapu. :) No i rzecz jasna mamy drugą łazienkę na piętrze wyłącznie do naszej dyspozycji. A już widziałam kiedyś punkt ksero w prywatnym mieszkaniu. I wchodziło się do niego nie z wiatrołapu, a z przedpokoju, więc nawet jeszcze dalej ludzie wchodzili. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.K1970
pomysł dobry tylko raczek pobieraj 1,50 bo ja za 2 zeta nie poszła bym się wylać to raz i 2 dla oszczędności zamontuj te spłukiwanie na grubsze rzeczy i na mocz. Zaoszczędzisz na wodzie, pomysł nie głupi. Ja zawsze myślałam że jak założę jakąś działalność to tylko taką na którą popytu nigdy nie braknie. Np. rehebilitacja poudarowa (jest bardzo dochodowa), zakład pogrzebowy, pikarnia, czy choćby klozet. Ale teraz piekarnii pełno na każdym rogu więc trzeba wybierać te mniej rozchwytywane zawody czy pomysły na biznes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UroczaKokieteczka
Poza tym mama mogłaby robic zapiekanki dla klientów szaletu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UroczaKokieteczka
Ja już mam to spłukiwanie "dwusystemowe" (czy jak to się tam nazywa). Zresztą w publicznych toaletach klienci na ogół wcale nie spuszczają, ale mnie by nie obrzydzało czyszczenie tego kibla, jeśli miałabym z tego zysk. Mojej mamy też nie. To przecież uczciwa i pożyteczna praca. Co prawda w banku jest toaleta dla klientów, ale z moich obserwacji wynika, że osoby na ulicy raczej nie myślą, by iść się wysikać do gmachu banku (ciekawe czemu, skoro nie trzeba tam być klientem, by skorzystać). Jak z pocztą, nie wiem. Ale największych dochodów oczekuję wieczorem, po zamknięciu okolicznych instytucji. Zwłaszcza w weekendy wraca tamtędy z klubów mnóstwo pijanej młodzieży. A nawet w dni powszednie jest tam dużo ludzi, gdyż na pobliskim przystanku zatrzymuje się mnóstwo linii autobusowych; to taki węzeł przesiadkowy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×