Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwasnaa

MĄŻ SKĄPIEC

Polecane posty

Słuchajcie czy wśród was są kobiety które posiadają w domu męża skąpca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż właśnie taki jest. Mamy oddzielne budżety domowe. Tzn ja przynoszę wypłatę dzielimy się nią na pół czyli po 800 zł na miesiąc na zakupy, dojazdy do pracy, odzież itd natomiast jego wypłata raczej jej część idzie na rachunki resztę wypłaty oszczędza i twierdzi że są to jego pieniądze. Gdy potrzeba do domu kupić coś bardziej istotnego typu nowa szafa on twierdzi ze nie potrzeba wyrzuć połowę ubrań wtedy zmieścisz się w komodę. On ma dużo więcej pieniędzy ode mnie nigdy na nic mi nie dołoży a jego stać na wszystkie swoje przyjemności on nie musi się martwić że nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie skapiec, a egoista i wyrachowany cham. Na pocieszenie powiem Ci, ze zostaje Ci w porownaniu ze mna ogromna ilosc pieniedzy na Twoje wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąpiec również niestety jest dużo przykładów o których mogłabym pisać a jak jest u was? Te pieniądze wywalczyła niestety na same fajki wydaje 400zł wiem ze mnie to nie sprawiedliwa ale jednak. Mim tego że mam swoje pieniądze jak coś kupie to i tak komentuje i serce go boli ze je wydałam. Nawet za moje nie mogę kupować rzeczy wpadających w oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvbcvvbc
a dlaczego Ty mu dajesz połowe wypłaty? niech sobie ze swojej kupuje dla siebie rzeczy a Ty ze swojej masz prawo wydawać na co chcesz nie rozumiem jego podejścia mojemu mężowi też żal kupić nową szafę, jak mamy już jedną i jest ok ale nie żałuje pieniędzy które wydaję na siebie, np. na ubrania, kosmetyki itd -wręcz przeciwnie, cieszy się z tego, woli jak sobie coś kupię niż jak on kupi sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zły sposób zrobiliście podział pieniędzy. Powinniście mieć 3 konta: wspólne - na nie wpłacacie wasze wypłaty. Pieniądze idą na opłaty, wakacje, meble, ubrania. Twoje i jego - wpłacacie miesięcznie sobie "kieszonkowe" np. po 200-300zł, Ty np. masz na kosmetyczkę a on na gadżet którego nie kupi za wspólne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam takiego co po jakims
czasie przestal dawac na utrzmanie domu choc mieszkaly w nim jego dzieci i z zona nie mial konfliktow poza pieniedzmi. poprostu mieszkal za darmo, jadl za darmo i jeszcze byl zdziwiony ze dzieci maja dziurawe buty. dziwie sie kobietom ze zyja z takimi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wg mnie w małżeństwie powinno być 1 konto, wspólne i tyle i tak właśnie u mnie jest każdy kupuje to czego potrzebuje (jesteśmy oboje rozsądni więc ufamy sobie w tej kwestii) a duże wydatki, np. 200 zł na nowy toster czy nowy rower itd - uzgadniamy ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie chciałabym się spowiadać z każdej kupionej paczki podpasek, więc wolałabym swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mu daje połowę wypłaty a za jego wypłatę on opłaca wszystkie rachunki a resztę wypłaty oczywiście oszczędza a wierzcie mi że naprawdę nieźle zarabia przez dodatkową prace. Więc tu jest ok ale on ma dużo dodatkowej kasy premie, jakaś dodatkowa raca i to jest tylko jego. OSZCZĘDZA ale jak mu coś potrzeba to sobie kupuje. Nie moglibyśmy mieć wspólnej kasy on kontrolował by mnie z każdą rzeczą i nie przeżył by moich fajek. Wiem że mnie to nie usprawiedliwia że palę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwasna nie dawaj mu polowy wyplaty, podzielcie za to rachunki na pol, i tak lepiej na tym wyjdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie chyba tak zrobię będziemy dzielili rachunki na pół może to być jakieś rozwiązanie. Ale jak tak dalej pójdzie to niedługo wszystko będziemy dzielili łącznie z jedzeniem papierem toaletowym czy mydłem :) Chociaż do tego jeszcze nie doszło!! Czasem w nerwach krzyczał że jedzeniem też się będziemy dzielili. A co do palenia to macie rację przepalam pół kasy ale jak rzucę to on bedzie się cieszył ze może coś zrozumiałam ze lepiej oszczędzać niż palić. Mieszkamy koło Nowego Sącza mała miejscowość a więc zarobki nie są rewelacyjne ja zarabiam 1600 zł miesięcznie pracując na odpowiedzialnym stanowisku, Niestety realia życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×