Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magiczna1978

Wasze spotkania z osobą poznaną w necie...

Polecane posty

a więc chodzi o to że dużo z nas kiedy poznaje kogoś w necie i pisze z tą osobą długi czas to w końcu decyduje sie na spotkanie i nie ważne czy to panna czy mężatka wszyscy jesteśmy tutaj anonimowi więc korzystajmy z tego...jak wyglądały wasze spotkania,czy byłyście zaskoczone,zawiedzione a może to było właśnie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malo tu takich tematow
spieprzaj z Tym tematem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się spotkałam z 7 kolesiami z neta, więc podaje moje statystyki. W 6 przypadkach okazali się bardzo sympatyczni,ale chwilę z nimi wcześniej pisałam, więc raczej nie było mowy, że trafię na buraka. Jednak rozczarowałam się wyglądem - na zdjęciach wyglądali zdecydowanie korzystniej niż w rzeczywistości - no i chemii brakowało. Cieszę się, że się z nimi spotkałam, bo taki przekrój osobowości ciężko znaleźć w rzeczywistości i wiele można się przez to nauczyć, no i oczywiście bardzo miło spędziłam czas. Z żadnej randki nie musiałam cichaczem uciekać. Z panem nr 7 wszystko zaskoczyło i od trzech miesięcy jest moim chłopakiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żabko ja spotkałam się z jednym i zaskoczyło!!!A najlepsze jest to że był to mój pierwszy raz jeśli chodzi o spotkania przeniesione z wirtualności do realu...ale masz racje że najpierw trzeba kogos poznać żeby sie z nim spotkać...przecież my kobiety mamy tą intuicję która z zasady nie zawodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja na kafeterii
poznałam najwspanialszego przyjaciela jakiego można sobie wymarzyć :) Pisanie rok,później spotkanie i okazał się jeszcze fajniejszym człowiekiem niż wydawał się przez neta:) Wspierał mnie w trudnych chwilach,a były takie przez jakiś czas,ja go kiedy żona go zdradziła i nadal się przyjaźnimy a mijają 3 lata. Spotykamy się raczej rzadko bo mieszkamy daleko od siebie ale telefonujemy do siebie prawie codziennie :) Świetny facet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 7 lat rozmawiam z pewnym chłopakiem. Ja mam już męża, on ma narzeczoną i rozmawiamy nadal. Mieszkamy od siebie daleko więc rozmawiamy jedynie przez telefon. Dzisiaj każdy ma konto na facebooku, nk i tak naprawdę nie jesteśmy już tak anonimowi, tak więc i o rozczarowania trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super sie czyta kiedy piszecie w samych superlatywach o takich znajomościach i spotkaniach...też mam przyjaciela w necie tzn.jest kims wiecej ale wiem że nie zależy mu na jednym jesli chodzi o spotkania,mogę mu wszystko powiedzieć i mam wielkie wsparcie oraz zrozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalam go w wakacje
Rozmawialo nam sie cudownie tak mysl;a;am pozniej realne spotkanie przekladane z mojej winy ale doszlo do niego w koncu pocalunek delikatne musniecia po twarzy cudowne chwile kolejne spotkanie krok w przod i ... nic:)pozostal we wspomnieniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalam go w wakacje
mile zaliczam sie do osob radosnych wiec pamietam to co dobre szkoda ze juz go nie spotkam nie widze go tutaj pod tamtym nickiem moze to dobrze dla mnie nauczylam sie czegos doswiadczylam chwili Fajny czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dla jasności analfabeto bez kultury słowa i osobistej też to zupełnie inny temat...nie podoba się to nie czytaj i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalam go w wakacje
Ze swiata czerpmy to czego nam potrzeba:) a po ludziach powinnismy wspominac to co przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisiczka:)
Hej...przez swoje dosyć krótkie życie poznałam dzięki internetowi parę osób, konkretniej chłopaków, mężczyzn...z niektórymi tylko pisałam, z niektórymi się spotkałam, nawet po parę razy i do tej pory jesteśmy znajomymi, ale nie było z mojej strony nigdy żadnego zakochania, fascynacja owszem, ale nie chciałam być z żadnym z tych facetów...wszystko zmieniło się 3 miesiące temu gdy po wcześniejszych 3 miesiącach rozmów spotkałam się z NIM:) To było zakochanie od pierwszego wejrzenia...jestem z NIM szczęśliwa i mam nadzieje że tak będzie dalej... P.S. Poznałam go na kafeterii:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja też poznałam dużo ludzi w necie ale spotkałam się tylko z jednym...no i tak już zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziewczyny, zastanawiałyście się kiedyś, dlaczego znajomości internetowe są tak źle odbierane? My z chłopakiem wymyśliliśmy sobie ładną historyjkę jak to poznaliśmy się przez kolegę przypadkiem, tylko rodzina i moja przyjaciółka znają prawdę :-) A co do internetowych facetów, to zdarzają się niezłe przekręty. Najbardziej ubawiła mnie jedna randka, na której koleś przez 1,5h czytał mi swoją powieść kryminalną, której niby byłam inspiracją. Mimo, że wcześnie mnie na oczy nie widział i zbyt długo nie gadaliśmy, bo bardzo nalegał na spotkanie i stwierdziłam, że zaryzykuję. Rozbawił mnie koleś niesamowicie! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 264yy
ja tez mialam 6 czy 7 randek pierwsza zakonczyla sie zwiazkeim..reszta była ok..raz lepiej raz gorzej ostatnie spotkanie ..i juz mieisac mija jak sie widujemy, zobaczymy co z tego wyjdzie;) dla mnie to idealne miejsce do poznawania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna 264yy
ja tez mialam 6 czy 7 randek pierwsza zakonczyla sie zwiazkeim..reszta była ok..raz lepiej raz gorzej ostatnie spotkanie ..i juz mieisac mija jak sie widujemy, zobaczymy co z tego wyjdzie;) dla mnie to idealne miejsce do poznawania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też spróbowałam.....
Dla mnie też nie najgorsze... tylko nie ma co się za bardzo nastawiać, przynajmniej nie od razu.. Też się zastanawiam, dlaczego to jest źle postrzegane i co powiem znajomym, jeżeli dojdzie do momentu, że przedstawię pewnego faceta znajomym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie jak ktoś się przejechał raz czy drugi na kimś poznanym w necie to nie ma sie co dziwic że raczej o takich spotkaniach będzie sie wypowiadał w negatywny sposób...ja jakoś nie mam przykrych doświadczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówię też o koleżeńskich spotkaniach a nie o wskakiwaniu do łóżka...zastanawia mnie czemu nie liczysz na nic więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło-la-bo-ga
spotkałam się raz:) Iiii już na wstepie mnie okłamał B-) Gdy wymienialiśmy sie mailami i to jak wygladamy, napisał, że ma 175wz... Z racji, ze ja mam 154 i lubie wysokich facetów (daje mi to jakis rodzaj bezpieczeństwa) no to ucieszyłam się:) Mój entuzjazm zgasł, gdy w miejscu spotkania podszedł do mnie koleś mojego wzrostu... Wzrost, wzrostem, jakoś bym to przebolała, ale zaczynać znajomość od kłamstw? Nie sądzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×