Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anoonimoowa

DO FACETÓW - SONDA

Polecane posty

Pytanie jest skierowane do facetów. A więc moi drodzy, ilu z was byłoby w stanie zdradzić swoją ukochaną, będąc w związku ? Ilu z was brzydzi się zdrady i potrafi oprzeć się innym, równie atrakcyjnym kobietom ? Czy w takim przypadku przyznalibyście się do zdradzy, czy zachowalibyście to dla siebie? Prosze o szczere odpowiedzi.. wkońcu każdy z nas jest anonimowy, a odpowiedzi może w małym stopniu otworzą niektórym oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość life is brutal.........
kilka uwag:o mysle że swojej na prawdę "ukochanej" nikt nie zdradzi:) ale dziewczyne czy żonke już owszem:D poza tym twierdzenie o zdradzie z "równie atrakcyjnymi" jest dziwne:o jak już zdradzać to z lepszą a nie jakąś tam "równa":o (no chyba że po pijaku, wtedy wszystko jedno:o ) pytanie 2 jest kompletnie nieracjonalne, kto przy zdrowych zmysłach ściąga na siebie apokalipse przyznając sie dobrowolnie do zdrady:o :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może ten, kto chce być lojalny wobec swojej kobiety.. z drugiej strony ciężko mówić w takim przypadku o lojalności, skoro się zdradziło.. Jednak bywa i tak, że zdrada jest kierowana impulsem, chwilą, alkoholem, bodzcem niekontrolowanym, nic nieznaczącym, czego pozniej sie załuje i mowi swojej kobiecie o takim incydencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli kochałbym kobietę ale tak naprawdę..a nie jak kochają kobiety:p to nigdy bym nie zdradził Do zdrady bym się przyznał (chociaż pierwsze zdanie wyklucza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze chyba kazdy by
zdradzil pod warunkiem ze ta druga by przebijala zone/narzeczona/dziewczyne o glowe. I nie ma co sie wykrecac "ja bym tej jedynej nie zdradzil" to takie gdybanie jesli nie miales takiej okazji to na 100% nie jestes pewny co bys zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze zdradą jest dokładnie tak samo jak z pierwszym papierosem albo trawką... Każdy jest potencjalnie ciekawy, jak to "smakuje", ponieważ to owoc zakazany. Ale nie każdy podejmie tę pierwszą próbę. A nawet jeśli zrobi sie to raz - to nie znaczy, że będzie się to powtarzać. Pierwszy papieros też może nie posmakować i juz nigdy nie będzie się palić, nawet okazjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że każdy , ale naprawdę każdy - kobieta czy mężczyzna - jest w stanie zdradzić. Wierność to wola, a nie automatyczny mechanizm. Ważne żeby mieć zawsze kontrolę nad tym co się robi, żeby ucinac wszelkie wątpliwe sytuacje w zarodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie zgadzac
ja sie zgadzać z Jester Mówienie "nigdy nie zdradzę" jest tak naprawdę mówieniem "Mam silniejszą wolę niż miliony ludzi którzy to robili lub robią". Mniej lub bardziej świadomy przejaw pychy. Nie mam powodu twierdzić że jestem bardziej wierny niż miliony ludzi którzy zdradzili. Trzeba się pilnować i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator kkkkkk
jak zdradzam zawsze sie przyznaje nie nawidze zyc w klamstwie. Nigdy nie mozna mnie zdobyc opre sie kazdej, jedynie jak sam mam chec wtedy moze do czegos dojsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto normalny przyzna sie swojej kobiecie że ją zdradził,no nie bez przesady.A co do reszty pytań wiesz nawet kot przy jednej dziurze zdycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonkaRegresa
Tomek z Wro kto normalny przyzna sie swojej kobiecie że ją zdradził,no nie bez przesady.A co do reszty pytań wiesz nawet kot przy jednej dziurze zdycha Boże, uchowaj od takiego dupka bez honoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdradził bym, nie lubię oszukiwać bo to meczące i kończy się nieprzyjemnościami. A jeśli podczas trwającego związku ktoś inny próbował by mi odebrać rozum to pomimo skołowacenia skończył bym jedno i dopiero potem zaczynał drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Un homme fatal;)
"Jeżeli kochałbym kobietę ale tak naprawdę..a nie jak kochają kobiety to nigdy bym nie zdradził " dobre;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze tak
jak po cichu i ona sie nie dowie to czemu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonkaRegresa
jasne ze tak jak po cichu i ona sie nie dowie to czemu nie a Ona jak zdradzi cie po cichu i sie o niczym nie dowiesz, to też: dlaczego nie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy bym nie zdradził, poza tym mam tego pecha, że samemu byłem zdradzony i dobrze wiem jak czuje się zdradzona strona. @ja sie zgadzac: Teraz mimo strachu o bycie posądzonym o pychę powiem, iż jestem przekonany, że mam silniejszą wolę niż statystyczna średnia. Nie palę papierosów (nigdy nie próbowałem), nie biorę narkotyków (też nie próbowałem) i nie piję alkoholu. Wiele razy otoczenie próbowało wywrzeć na mnie presję bym chodź piwa się napił, ale tak się nie stało. Tak samo nawet gdyby chciała się na mnie rzucić naga dziewczyna, która została by stworzona specjalnie pod mój gust estetyczny, to nawet jeśli bym musiał ją obezwładnić to do niczego by nie doszło. @uwazam ze chyba kazdy by: Zastanawiam się nad znaczeniem tego "przebijania o głowę", bo fizyczna forma jest dla mnie szczerze mówiąc drugorzędna. Natomiast w kwestii socjologicznej jest to nie realne. Dla mnie bycie w związku wymaga ode mnie odczuwania praktycznie absolutnego zaufania do partnerki, jeśli więc związek nie był by na granicy rozpadu, ale miałby się dobrze to nikt z zewnątrz nawet nie może się zbliżyć do tego poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek234523452
Czy mógłbym ? Nie wiem, ale w przeciwieństwie do jazdy samochodem po pijaku ( co jeszcze mi się nie zdarzyło ) formą zdrady móglby byc co najwyżej bełkotliwy flirt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×