Czytam pamiętnik córki. Wiem że jeżeli mnie przyłapie to pewnie moje

zaufanie które u niej mam się zmniejszy. Ale wolę wiedzieć wcześniej jeżeli wpada w jakieś tarapaty. Już raz udało mi się interweniować kiedy jej "chłopka" namawiał ją "aby to zrobić" w jeden z weekendow listopada. Zabralam ja na 2 tygodnie i potem sie rozstali bo on mial do niej pretensje o ten wyjazd. Mimo wszystkoe gdzies tam w glowie siedzi mi mysl ze maz by tego nie pochwalal. Ale ja sie po prostu o nia boje

ile córka ma lat, że tak Jej pilnujesz?

i slusznie potem ci by wpadla, jak bys nie przeczytala, tez tak bede robic

chcesz to czytaj, ale pilnuj się żeby nie zauważyła, jak ja się dowiedziałąm, że moja matka czytała mój pamiętnik i listy, zaczelam klamac, ukrywac wyszystko, zabieralam wszedzie ze soba i nie mialam ochoty rozmaiwac z mamusia :o

jak będzie miała wpaść to i tak wpadnie, nie chodzisz za Nią 24 h

Corka ma 15 lat...

a gdzie zaufanie ?

Moja córa ma 16 lat i pamiętnik pod poduszką. W życiu by mi nie przyszło na myśl, by do niego zaglądać...Ufa mi,często rozmawiamy...Nad tym pracuje się od najmłodszych lat.:) Brzydzę się grzebaniem w osobistych rzeczach...:O

15 lat to ok mi się wydaje mnie matka w ten sposób pilnowała jak miałam 21 lat i nie wolno mi było wyjechać z chłopakiem na wakacje to dopiero była masakra

Mnie z kolei tak pilnował ojciec...tragedia ,ale jak bym chciała coś zmalować to i jego kontrola by nic nie pomogła

kwestia wychowania, moja mama powiedziała mi jedno przed wyjazdem do faceta: "jesteście dorośli" :D ona wiedziała, ja wiedziałam że się pilnujemy i inwigilacja nie była potrzebna :)

jesteś głupia :) nie powinnaś mieć dzieci-w przyszłości to zło wróci do ciebie

Jakie zaufanie skoro czytasz jej pamietnik?

ze corka bedzie chciala z Toba rozmawiac, jak sie dowie. Mnie tez matka szpiegowala i myslala, ze nie wiem o tym. Efekt jest taki, ze jej absolutnie nie ufam, a ona sie dziwi, ze mimo, ze jestem juz dorosla, nie umiemy sie dogadac

Jak się kapnęłam, że moja stara grzebie w moich rzeczach, zaczęłam pisać to, co by chciała :D Jak to w szkole ciężko, o marzeniach o przyszłości, o planach na przyszłość...:D No, i o chłopakach , jakie to dzieciuch, niedojrzałe...Starzy byli spokojni, a ja- wagarowałam i puszczałam się na lewo i prawo :D Dawałam dupy nawet znajomemu ojca... Tak było 3 lata. Potem skończyłam 18-lat i wyprowadziłam się do faceta. I tak sobie żyjemy :D

malutkazuzanka - widać typową szmata jesteś Nic dodać nic ująć

malutkazuzanka - skoro lubisz rozwiązłe życie bez wartosci to zatrudnij się w filmach porno na zachodzie będziesz przynajmniej zarabiać dobrą kasę i miała z tego pożytek

Mam gdzieś to, co o mnie myślicie...:O Mam nadzieję, że wasze córki wywiną wam jakiś dobry numer za to grzebanie w ich rzeczach :D

no i co z tego że masz gdzieś co o tobie myslimy ? przeciez nie nakazujemy ci się tym przejmować ale skoro jesteś tak niskim bytem moralnym to przynajmniej miej z tego jakąs korzyść.

a szkołe jakąś skończyłaś?

Moi rodzice też grzebią w moich rzeczach, dlatego -specjalnie na ich użytek-piszę "pamiętnik" i zostawiam w szufladzie. Często go czytają...Wiem, bo zostawiam na nim np. rzęsę...Raz ich spytałam o to. Wyparli się, że nie, że mi ufają 100%. Dupa maryna. Od roku prawdziwy pamiętnik trzymam u babci. Ona jest moją prawdziwą powierniczką i przyjaciółką. Nie potrzebuję strażników więziennych...:( Kto, na coś, usilnie pracuje-to ma...

Za 2 miechy-matura:D Zamierzam ją zdać :D

malutkazuzanka - :D