Wezwanie do... SEKRETARIATU, w którym nigdy nie byłam.

Jak to ja, muszę mieć kłopot ;x Dziś dostałam smsem wezwanie z sekretariatu szkoły Żak. Brzmi ono: "Dyrekcja szkoły Żak w Zgorzelcu prosi o pilne stawienie się w sekretariacie szkoły do 10 marca." Sytuacja wygląda tak, że w maju zeszłego roku owszem i składałam podanie (internetowe) do Żaka, ale w zupełnie innym mieście! Niestety, sytuacja potoczyła się inaczej niż przewidywałam i musiałam zrezygnować. Zadzwoniłam, wyjaśniłam, zrezygnowałam. Dla jasności - nie doszło nawet do pierwszego spotkania z panią sekretarką w Koszalinie :) Kilka dni później dostałam telefon z koszalińskiego Żaka, że znaleźli dla mnie miejsce w Zgorzelcu. Podziękowałam, odmówiłam. Dziś dostałam tego właśnie smsa... Przez cały ten czas nikt się ze mną nie kontaktował, ba! Nie miałam nawet pojęcia, że w Zgorzelcu wiedzą o jakimkolwiek moim podaniu! Nie wiem, co robić.. Jutro zadzwonię i poproszę o wyjaśnienie, ale bardzo się tym denerwuję... ;/ Był już ktoś może w takiej sytuacji albo chociaż wie, o co może chodzić?

Zadzwoń i zapytaj ale jeśli nie podpisywałaś żadnej umowy to nie ma się czym martwić.

CV skłądałaś czy co?

Nie CV, to było takie jakby... zaklepywanie miejsc przez Internet. Takakulturalna - niby nic nie podpisywałam, nigdzie nie byłam, ale jednak... Ech.

Pewnie maja Twoje namiary i chca Cie zwerbowac zebys sie u nich zapisala. Przeciez o zadnej powaznej sprawie nikt nikogo nie informowalby smsem, a juz na pewno nie dyrekcja. Spoko luz :)

Oby :D Trochę mnie to uspokaja, ale z natury należę do osób, które bardzo się wszystkim przejmują i są nerwowe :D Pewnie masz rację i tylko panikuję...

Mowie Ci na bank. Ja stale dostaje smsy podobnej tresci od pewnej szkoly jezykowej do ktorej sie mialam zapisac, a ostatecznie wybralam inna.

A czyli nie o prace tylko uczyć się chciałaś. No nie wiem ale chyba skoro dzwoniłaś i powiedziałaś,że rezygnujesz to oni mają jakiś bałagan tam. Zadzwoń drugi raz nie fatyguj się do nich bo to ich sprawa,że nie mogą dojść do ładu a w ogóle to nawet jak nie zadzwonisz to co Ci zrobią??? Może olej to i nie narażaj się już na koszty ja bym tak zrobiła ile masz dzwonić i płacić za telefon bo oni mają jakieś zwidy.

Dzięki wielkie, nawet nie wiecie, jak mnie uspokajacie :) Jutro zadzwonię i wszystko się wyjaśni, 200 km to jednak dużo...

no właśnie albo to tylko forma reklamy,muszą zwerbować ludzi. Kurcze współczuję Ci ,ze jesteś taka przewrażliwiona. W dzisiejszym świecie trzeba mieć twardą dup,,,ę. Ja dostałam mandat za parkowanie na zakazie i jakoś wisi mi to, nie mam z czego zapłacić jak niby to mają ze mnie ściągnąć,to nie mandat policyjny tylko od straży :-)

Super masz, że potrafisz tak wszystko olać :) ja niestety jestem na to zbyt nerwowa, ale cóż poradzić...

Nie mam dochodów i z podatku raczej nie odliczą :-)

Bycie bezrobotnym też ma jakieś plusy, jak widać ;)

Spoko dasz radę :-) Tylko nie martw się już tym bo szkoda twoich nerwów. Trzymaj się :-)

Dzięki za wszystko :)

ha ha :-) Nie no wcale nie cieszę się,z tego :-) Obroniłam się dopiero i szukam pracy więc mam nadzieję,że coś się zmieni. Ale będę zwlekać z zapłatą po trzech latach się unieważnia :-)

No też jakieś wyjście :D