Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość durna romantyczka

Mój facet po raz kolejny mnie okłamał i nie ma nic, co mogłabym na to poradzić.

Polecane posty

Gość durna romantyczka

Wczoraj pisałam tu o tym, że mój facet okłamał mnie w kwestii dziewczyny, w temacie której miałam wiedzieć o ich wszystkich spotkaniach, smsach, telefonach (nie chce mi się wdawać w szczegóły). SAM zaproponował, że będzie mi o nich mówił, żebym się nie denerwowała czy nie martwiła. No, o wczoraj okazało się, że u niej był, pomagał jej w czymś tam, a dzień wcześniej smsowali razem w nocy. Dzisiaj (a propos dawania tej lasce kwiatka na dzień kobiet) był w miejscu, w którym ona pracuje jako fakturzystka (na ogół rzadko się tam widują). Powiedział mi, że jej nie było i że nie mam się o co wkurzać, bo jej nie zastał i nie dał jej tego chwasta. Porządkuję jego papiery, o co sam mnie poprosił i co? Jej podpis na fakturach jak malowany. Wiem, bo kiedyś sama podpisywałam z nią dokumenty, ma bardzo charakterystyczne pismo i podpis. Po raz kolejny mnie okłamał. Wczoraj po tym, jak mu powiedziałam że wiem, że z nią smsował i że u niej był, obraził się i to, że okłamał mnie któryś raz z kolei nie miał znaczenia. A dzisiaj to już nawet nie mam ochoty mu mówić, że znów robi ze mnie kretynkę i doskonale wiem, że ona tam była. Nie chodzi mi o zdradę, nie jestem zła na to, że się z nią widział, że dał jej kwiatka, że w czymś jej pomógł, nie. Dla mnie stała się rzecz straszniejsza - po 8 latach związku po raz pierwszy tak perfidnie mnie okłamuje. I co ja mam robić? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko i wylacznie
olac go cieplym moczem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna romantyczka
Po 8 latach wiecie jak ciężko.. Poza tym no kurde, naprawdę cała reszta układa nam się bardzo dobrze.. Nie wiem, strasznie boli mnie to, że tyle razem przeszliśmy, tyle złego i dobrego i nigdy w życiu się nie okłamywaliśmy. I nagle pojawia się jakaś dziewczyna, ba! kobieta, bo jest od niego starsza 20 lat, a on zaczyna kręcić, ściemniać w nadziei, że się niczego nie dowiem :o Mało tego, wczoraj wiecie co powiedział? Że następnym razem też mi nie powie, jeśli będzie miał zamiar do niej jechać czy się z nią spotkać czy co tam jeszcze. Ręce mi opadly. Jednocześnie mówi, że jestem dla niego najważniejsza ❤️ Ciekawam w jaki kurwa sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak to jest
jak się facetowi wybacza zdradę :-O jak wyczuł że jesteś w stanie mu to zapomnieć toi teraz dopiero bedzie pokazywał różki bo wie że ma cie w garści ;-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna romantyczka
Ale to nie była zdrada. To były kłamstwa. Słowem nie pisnął, że ta kobieta go podrywa, kokietuje. Że zapraszała go na obiady, na urlop. Że chciała, żeby pomagał jej córkom. Teraz z kolei on robi za przeprowadzkowego parobka jej dzieci, a jemu zdaje się to nie przeszkadza. I słusznie, bo nie ma w tym nic złego. Tylko umawialiśmy się, że mam o wszystkim wiedzieć. A on nie dość, że mi nie mówi (choć sam się zadeklarował!!!!), to jeszcze perfidnie kłamie. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaaaasne, cała reszta układa się świetnie, olać to wielkie poroże....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna romantyczka
Moorland, piszę jak jest. Twoim zdaniem co powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko i wylacznie
juz dawno cie zdradzil, obudz sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Nie mów, że jest dobrze, bo nie jest. Facet sobie lata za babami, a ty głupia jeszcze go usprawiedliwiasz? :O Wyprowadź się, zakończ to. Możesz jedynie sprawdzić, czy go to ruszy. A jeśli tak, to dlaczego go ruszy. Przyzwyczajenie do niewolnika w domu czy miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On-Cię-zdradza. Co z tym zrobisz to Twój wybór, ale nie mów, że tego nie robi. Spotyka i kontaktuje się z nią bez Twojej wiedzy. Pomaga jej dzieciom i...zwyczajnie z nią kręci. Nie powiedział Ci, że go podrywała - jak myślisz dlaczego? Bo zapomniał o czymś co ona robi za każdym razem jak rozmawiają czy dlatego, że w najlepszym przypadku niedługo odleci na własnym ego z tej radości, że ktoś mu się pcha do łóżka? Ciebie ma delikatnie (bardzo delikatnie) mówiąc w dupie - nie obchodzi go twoje zdanie, ma gdzieś co ty myślisz i czujesz, nawet się za bardzo nie kryje, że z tym co robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna romantyczka
Pancerna, dużo racji jest w tym, co piszesz. Ale kurwa, tak ciężko, tak żal :o To jest jakiś koszmar :o A co myślicie o tej dzisiejszej sytuacji? Uświadomić go w tym, że nie jestem idiotką i wiem, co jest grane czy zostawić go w słodkiej nieświadomości? Szczerze mówiąc to mi to już wisi co zrobię, naprawdę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelllaaasee
j.w. mozesz poradzic konczac to. zwiazek gdzie nie ma zaufania, a sa klamstwa, oszukiwanie, byc moze nawet zdrada, to nie jest zwiazek. po co to ciagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelllaaasee
na Twoim miejscu po prostu bym sie zaczela pakowac i tyle :) powiedziec: oklamujesz mnie wiec koniec. nie musisz sie z niczego wiecej tlumaczyc. i nie placz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to dziwny sposób ale jak chcesz to naprawić to odejdź teraz. Nim zdradził fizycznie. Dlaczego? Taki kop go może jeszcze otrzezwi. Tylko nie odpuszczaj za szybko. Jesli chcesz czekać na zdradę to już wtedy mu nie dasz rady wybaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna romantyczka
Moorland, Twoje ostatnie zdanie to kropka w kropkę to, co mu mówiłam ostatnio i za pierwszym razem. Tyle, że on mówi, że ich łączy po części praca i że nie powie jej przecież, że ja zabraniam czy że nie życzę sobie jego kontaktu z nią. Ok, ja rozumiem, że łączą ich interesy, przecież nie wymagam, żeby je zerwał. Ale wychodzi chyba lekko poza układ klientka-kontrahent (bo na początku całej tej afery, czyli jakieś 2 lata temu mówił, że musi być dla niej miły, uprzejmy itd, bo ma z niej dużo kasy i w jego interesie jest utrzymywać z nią koleżeńskie układy). A właśnie na moje teksty o tym, że bardziej mu zależy na jej sympatii i układzie towarzyskim niż na tym, żebym ja czuła się spokojna i bezpieczna odpowiada, że to są moje jazdy niewiadomo skąd, że schizuję i to moja paranoja. Ale uświadamiacie mnie coraz bardziej, że chyba tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna romantyczka
Dziewczyny, podpowiadacie takie radykalne rozwiązania.. Jak czytałam do tej pory takie tematy też radziłam w ten sposób.. Aż mi się wierzyć nie chce, że i na mnie przyszedł czas :o Ale macie rację, chyba powinnam mu pokazać, że nie będę dawać robić z siebie idiotki i tyle. A co do płakania - na pewno bym się poryczała, zawsze tak reaguję na nerwy i stres :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata? To się już ciągnie 2 lata i Ty wciąż wierzysz, że ich nic co można nazwać zdradą nie łączy? Flirty, jakkolwiek nieprzyjemne, nie ciągną się dwa lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a płacz - wypłacz się. To wbrew wszystkiemu pomaga, ale się nie załamuj. W tej chwili nic nie możesz zrobić poza odejściem - on wie, że może sobie tak pogrywać, sama go tego nauczyłaś. Więc pora się spakować, kupić dużo chusteczek i jakoś to przeboleć - zanim zmarnujesz kolejne kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
obudz sie dziewczyno! on robi z ciebie idiotke!!!!!!!!!!!!!!!!!! powyzej dobrze ci radza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brniesz w bagno tyle ci powiem zostaw go w cholere, najwyrazniej zalezy mu bardziej na "kolezance"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna romantyczka
Znają się od jakiś 4-5 lat, ale od dwóch zaczęły wyłazić kłamstwa i kłamstewka. O części dowiedziałam się zresztą od niej, bo miałam z nią swego czasu sporadyczny kontakt. Boże jaka ja byłam durna :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelllaaasee
potraktuj to jak uwolnienie sie od jakiegos ciezaru. bo nie wmowisz mi, ze jego klamstwa nie sa i dla ciebie ciezarem? to bezie twoj czas, wykorzystaj go. i nie daj sie zlamac czulymi slowkami 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz, tak zupełnie szczerze - czy Ty naprawdę wierzysz, że oni nie mają romansu i od przynajmniej dwóch lat tylko niewinnie ze sobą flirtują przy okazji podawania papierów i przenoszenia rzeczy jej dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy chcesz ratowac czy odejsc to wlasnie wyprowadzic sie powinnas i to na dlugo albo na zawsze. Zależnie czego chcesz i co sie stanie. Facet moze sprawy sobie nie zdaje jak to wyglada z zewnątrz, niestety czesto tak jest a potem żałują. Nie mecz sie uciekaj. Nie daj sie latwo przeprosic bo jesli wtedy za szybko wrócisz to zacznie sie od nowa. Chyba ze kończysz od razu. Powodzenia czy tak czy tak i wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna romantyczka
Kaoso - bardzo dziękuję, naprawdę. Moorland - tak zupełnie szczerze? Nie chcę wierzyć, że mnie zdradza. Chcę wierzyć w to, że tak jak mówi - jest między młotem a kowadłem i nie wie jak z tego wybrnąć bo ja będę niezadowolona, a z nią kontaktu nie urwie. W to chcę wierzyć. Ale chyba jeśli sto osób mówi mi, że jestem pijana, to powinnam iść do domu? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkkkddd
" 2 lata? To się już ciągnie 2 lata i Ty wciąż wierzysz, że ich nic co można nazwać zdradą nie łączy? Flirty, jakkolwiek nieprzyjemne, nie ciągną się dwa lata..." Dziewczyno spakuj sie albo jego spakuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkkkddd
"Moorland - tak zupełnie szczerze? Nie chcę wierzyć, że mnie zdradza. Chcę wierzyć w to, że tak jak mówi - jest między młotem a kowadłem i nie wie jak z tego wybrnąć bo ja będę niezadowolona, a z nią kontaktu nie urwie. W to chcę wierzyć. Ale chyba jeśli sto osób mówi mi, że jestem pijana, to powinnam iść do domu?" Dlaczego nie moze zerwac z nia kontaktu? Kurewka zagraza waszemu zwiazkowi i on ma obowiazek zerwac z nia kontakt. Ale nie robi tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna romantyczka
No dobra. A co z wersją (tak obiektywnie) , że chłopak tak się zapętlił, że nie potrafi odmówić jej pomocy, a mnie okłamuje, żebym się nie wkurwiała bo nie wie co innego robić, żeby wilk był syty i owca cała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×