mąż i żona

co wy o tym myślicie, nie gotuję, nie piorę i nie sprzątam w domu. Jestem kobietą, wracam z pracy, siadam, otwieram piwo, włączam tv, pytam męża co na obiad, nic mnie nie obchodzi, czy są tu takie kobiety jak ja?

To pewnie Ty jestes w kabarecie HRABI-kobieta;-)(jak nie widz.to naprawde polecam )he,he

właśnie nie- uważam żer jest cholerne równouprawnienie

?nie ogarniam wyp.

pytam czy są tu kobiety takie jak ja??????????????????????????/ czy to ja jestem inna?

Nie piszesz czy mąż pracuje-bo jeśli nie to masz prawo być zmęczona i czekać na podanie obiadku;-)

pracuje i ja i on, nie wiem dlaczego przez tyle lat to on wracał z pracy i miał wszystko gotowe, jakaś utarta rola kobiet w naszym społeczeństwie, na którą nie mam już siły, dlaczego to my kobiety mamy pracować 18h/ dobę?

Bo my jestesmy silniejsze i fizycznie i psychicznie;-)

W tym kraju nie ma przymusu ślubu.

a nie lepiej poprostu zamieniac sie obowiazkami? raz gotujesz Ty raz on ? itd? no ale jak ci tak pasuje :P ja nie pracuje narazie i moj men tez gotuje ( nie zawsze ) ba nawet ciasto mi upiekl wczoraj jak przyszedl z pracy o 1 w nocy :D wiadomo ze jak siedze w domu to ja sprzatam, ale on tez mi pomaga w porzadkach wiec u mnie to jest raczej pol na pol, choc patrzac na to ze on pracuje to ja sie wiecej lenie od niego ;)

no nie ma, ale co jeśli się rzekło? nikt nie mówi, że to przymus ale co jest u nas w Polsce, że kobiety niby słabsze mają ogarnąć wszystko, a faceci nic nie muszą? A jeśli natrafimy na faceta, który z własnej nieprzymuszonej woli wyniesie śmieci, to powinnyśmy cieszyć się, że mamy tak cudowny egzemplarz u swojego boku?

mam doskonały przykład: wychodzi kobieta z dzieckiem na spacer, które nie ma szalika. Jak skomentują to inne kobiety? Co za matka dziecka porządnie nie ubrała a tak zimno. Wychodzi facet z dzieckiem, dziecko bez szalika. Jak to zostanie skomentowane? Co za matka puściła dziecko na spacer bez szalika?

jak to jest że facet nic nie musi i wszystko spoczywa na kobiecie?

O przepraszam. Na mnie spoczywa... kobieta.

To zależy tylko od tego jak podzielicie się obowiązkami.

niech się Panie wypowiedzą, czy tak nie jest? kiedyś kobieta zajmowała się domem i dziećmi,a teraz zajmuje się domem i dziećmi + powinna zarobić niemniej niż mąż i to jest równouprawnienie. Ogarnia mnie pusty śmiech.

Nie. To jest ... To są takie czasy ;)

wqumjaw przyznajesz że tak jest?

Dlaczego kobiety? Żadne grabie nie grabią od siebie. Przysłowie mówi jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Obowiązki spoczywają na obojgu po równo tylko ja nie pcham się z łapami do tego co wiem, że zona zrobi to dużo lepiej ode mnie.

tak, robi dużo lepiej? a skąd wiesz, że to nie Ty robisz to lepiej ?

powiedz więc co mężczyzna robi lepiej od kobiety i czym powinien się zając wg. Ciebie?

Ponieważ jak prasuje sobie koszulę to robię to cztery razy dłużej a wolę ten czas spożytkować np na zabawę z dziećmi.

Przyznaje ze czasy sa ciężkie.. Ale zawsze sa ciężkie czasy. A dyskusje na temat równouprawnienia i roli partnerów to zostawiam każdej parze z osobna a nie by debaty robic na forum. Szkoda czasu takich dyskusji bylo tysiące. Co to zmienilo? Nic. Żyj wg swoich zasad ze swoim partnerem a innym daj spokoj niech żyją jak chca. Co cie równouprawnienie obchodzi? Kobiety sa dziwne - nie podoba sie bo dzieci i gary i pracowac trzeba. Ale jak znajdzie taka faceta ktory za nia zrobi to to Placze ze kwiata nie dostala albo w drzwiach nie przepuścił nie ustąpił miejsca.. Dlatego nie dyskutuje bo ani w sądzie ani w zyciu nie bylo ani nie bedzie równouprawnienia. Facet w fabryce zawsze bedzie dźwigać mimo iż kobieta ma to samo stanowisko mimo równouprawnienia. Sens dyskusji? Na ten temat nie widze go.