Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kjhdg

CZY SA NA TYM FORUM WIERNI SWOJEJ DRUGIEJ POLOWCE

Polecane posty

Gość kjhdg

Ja nigdy bym nie zdradzila, nawet nie fantazjuje ze moglabym sie przespac z kims-bo po co mi to??? Gdybym jednak miala takie mysli to lepiej jest nie wiazac do siebie kogos uczuciowo, poniewaz jak sie druga polowka dowiaduje to to ja niszczy, to jest straszny bol,zalamanie, rozczarowanie,milosc zamienia sie w nienawisc... nie moglabym zyc w takim zaklamaniu i byc taka straszna egoistka, poza tym ze bylabym zwykla szmata, nigdy sie do tego nie ponize juz wolalabym zyc bez zobowiazan i to robic wiedzac ze nikogo w razie czego nie skrzywdze tylko ze pozniej ciezko jest znalezc sobie kogos na stale i sie zakochac i do tego nie wracac wiec tak czy siak z takiego puszczalstwa nie wychodzi na koniec nic dobrego, dlatego trzymam sie od tego z dala Ja marze o tym, ze moj ukochany i ja lezymy sobie na kocyku w lesie latem i on masuje mi plecy, przytula,kocha... Po co mi jakis przygodny typ? seks tak naprawde tylko polaczony z miloscia i nie zaklocony zadnymi chorymi fantazjami i myslami jest zwyczajnie zaj**isty miedzy dwojgiem ludzi. Ale kto dzisiaj takie zycie promuje? Dzisiaj modnie jest sie k**wic i szmacic, sprzedawac, usuwac dzieci i dalej sie k**wic i sie tym wszystkim chwalic -po prostu straszna demoralizacja Gdzie sie podzialy prawdziwe dziewczyny, zony,zwiazki, milosci???? Gdzie sie podziali prawdziwi mezczyzni??? czy jestescie wierni i co o wiernosci myslicie-wypowiedzcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgxjtxjfx
ja jestem wierna, ale myślę, że nie mogę w 100 % powiedzieć, że nigdy męża nie zdradzę, bo teraz jestem pewna, ze nie, ale w zyciu różnie bywa i niektórych rzeczy nie da się, ale jestem z tych, co poważnie traktują przysięgę małżęńską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
Tak, są. Ja. Jeśli kiedyś zdradze choć raz (a mocno wierze że nie) - przeprosze i odejde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIAAAAAASAAAAA
NIE MA TU TAKICH ;I CHYBA NIE ZNAJDZIESZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhdg
aniu ja nie zdradzam i tez mam na imie Ania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
E? A ja i ten ktoś wcześniej? Ślepa jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
Jak widać jakieś tam dinozaury się tu znajdą. Miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhdg
jestesmy juz razem dlugo i mamy za soba rozne kryzysy ale jak sobie przypomne jak sie poznalismy i zakochalismy w sobie, nigdy nie zdradzilabym to zniszczyloby wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhdg
oj widze ale powiedzcie skad to macie-wlasne przekonania, dobry przyklad z domu, kochacie ich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhdg
Foxi to ostatnie pytanie kieruje rowniez do Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgxjtxjfx
własne przekonanie i dobry przykład "z góry" . Moi rodzice, siedmioro dzieci , 30 lat stażu małżeńskiego i dalej ciepło o sobie mówią i choć bywało ciężko, wciąż się kochają, widzę to, z resztą sami o tym mówią czasem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjjhhbn
ja jestem wierna, ale mam czasem jakieś fantazje :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhdg
oj z tymi fantazjami to trzeba uwazac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
Ja właściwie nie wiem skąd to mam. Kiedyś lubiłam się buntować. Gdy widziałam że wszyscy zdradzają, naśladują niewiernych jak stado tępych baranów przyrzekłam sobie że nigdy nie zdradze. Lubie być z siebie dumna a jestem dumna tylko wtedy gdy udaje mi się zrobić coś co nie jest łatwe, pokonać słabości. A dochowanie wierności zwłaszcza w moim przypadku to niestety nie banał. Ale dobry przykład wzięty z rodziny też mam. Choć dowiedziałam się o tym długo po moim postanowieniu. A i druga rzecz. Wiąże się tylko gdy mocno kocham czyli rzadko. A ten kto kocha nie zdradza. Klne, pale, bywam wulgarna i złośliwa ale nie zdradzam bo mam swój honor i troche ambicji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
Kocham go choć mnie wkurwia. Czasem mam ochote pierdolnąć nim o ściane. Z wyglądu nie jest modelem podobną choć mi się bardzo podoba. Był prawiczkiem, ale za to talent miał więc go wyszlifowałam. Jak widać nie jest idealny. Miałam pod ręką "lepsze towary". Ale jest mój, kocham go, nie zdradze. Jeśli kiedyś przestane kochać to odejde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhdg
o zesz jasny gwint ! kobieta ma ochote trzepnac chlopem o sciane ;) kto u was w zwiazku dominuje jesli jest taka osoba? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhdg
czy milosc przypadkiem nie zamienia sie po latach w przyjazn? mysle ze jak bedziesz miala 40 lat to nie bedzie ci sie chcialo juz zmieniac faceta, a milosc tez po pewnym czasie zmienia sie, nie ma juz tego zauroczenia z mlodosci, nie ma szybkiego bicia serca i tego samego podniecenia ktore bylo na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
Ej, ej. Prawdziwa miłość nie minie. Zauroczenie to nie miłość. Skoro jako dziecko można było pokochać rodzeństwo, rodziców i kocha się ich do tej pory to i drugiego człowieka można. A dominuje on tak naprawdę, ale ja za to nie jest uległą dziewoją. Czasem mamy ochote się zabić, ale kochamy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
Prawdziwa miłość to tak naprawdę głęboka przyjaźń + pociąg seksualny. Ale tej głębokiej przyjaźni nie doświadcza ponad połowa z nas. To, że tak powiem, wyższy stopień wtajemniczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia ta dobra
to już 17837654 ten sam temat z czego dzisiaj co najmniej 6. Ludzie macie coś z głową? Samo siano zostało? Co za debilne pytania z tymi zdradami - jedni by zdradzili inni nie, śa tacy co zdradzają i tacy co nigdy nie zdradzili KONIEC KROPKA!!! NUDZI WAM SIĘ? Temat do zamknięcia. Kto będzie odpowiadał, ten ma IQ poniżej temperatury ciekłego azotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WYROCZNIAA
"Prawdziwa miłość to tak naprawdę głęboka przyjaźń + pociąg seksualny" O! A ja biedna myślałam, że to to: Hymn o miłości 1 List do Koryntian Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. 2 Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym. 3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. 4 Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; 5 nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; 6 nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. 7 Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. 8 Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. 9 Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. 10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. 11 Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. 12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. 13 Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość. Ale teraz widze, że to przyjaźń plus pociąg seksualny! Gratuluję... pogadamy za parenaście lat, gdy minie jeden z elementów(czyli pociąg seksualny najpewniej, a przyjaźń w związku to... niezła utopia, radzę poczytać czym jest przyjaźń, a potem pogadamy) Ale jak kto woli naginać i wymyślać nowe teorie miłości, to proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
ja jestem od lat wierna jednemu oddziałowi wojska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
No ja tak właśnie to widze. Choć czuje też że miłość to jeszcze więcej niż powiedziałam. Ale nie czepiaj się, ja to tak postrzegam. Dla mnie to coś wielkiego i tak. Żadne dzieła literackie nie muszą mi tego udowadniać. Przyjaźń polega na poświęcaniu się dla drugiej osoby, byciu lojalnym, szczerym, oddanym, gotowym pomóc. Miłość również polega na tym tylko trzeba dodać do tego namiętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
O, nareszcie jakiś podszyw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yutrty
Byłam wieerna 15 lat ,oddana ilojalna , w zamian dostałam brak szacunku chamstwi i podłość .więc czy warto dalej ciągnąc tę wierność??? NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
To jak jest chamstwo i brak szacunku trzeba się rozejść. Będę to powtarzać aż do znudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhf
Foxi a ratowalas kiedys swojego ukochanego z opalow? Ja ratowalam jak chcieli go kopac... napadla na niego zgraja, nie pozwolilam bic-wpadlam miedzy nich a glownego prowodyra trzymalam z dala, mial taaaaaaakie zdziwione oczy jak mnie zobaczyl.... widac naprawde kocham tego swojego ... czasami po takich sytuacjach poznajemy ile ktos dla nas znaczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×