Wogole nie szanuje osób, które pożyczają kase...

... od znajomych i nie oddają lub robia to z wielka łachą, sto lat po umowionym terminie, a pozniej sie obrazają, bo sie ktos o wlasna kase upomnial.... Skad tacy ludzie sie biora? Nigdy w zyciu nie pozyczylam od nikogo kasy, tzn. raz od kolezanki na zakupach, ale po godzinie jej oddalam, ale ok. czasem trzeba pozyczyc, ale juz przeciaganie terminu zwrotu lub wogole nie oddawanie.

tacy ludzie biorą się z faktu iż istnieja frajerzy którzy pozyczą im po raz drugi

tez mnie tacy ludzie denerwują. wgl dla mnie pozyczanie kasy jest upokarzające, nie moge sie nadziwić ze niektorzy z taką łatwością wyciągają o wszystko łapy

Zgadzam sie.. No a najgorszy to ten foch ze jak Ci nie wstyd upominac sie o swoja kase??:D No ale polski zywczaj nie pozyczaj ;)

Mi jest często glupio odmowic kolezance czy koledze, nawet jak sama mam krucho z kasa, a pozniej sobie pluje w twarz i czekam.... Jestem mega frajerka, bo pozyczam, a pozniej mi jest glupio i wstyd sie upomniec.... Obiecalam sobie, ze juz nigdy nikomu nawet zlotowki nie pozycze.... Wogole, jak ludziom mopze nie byc wstyd tak sie zachowac.

mój mężuś ma kolegę który zarabia dość dobrze, ale jest tak rozrzutny że wypłatę traci w 2 tygodnie. I póki co to już 4 miesiąc nam wisi 400zł, najpierw była stówka potem znów i potem dwie i zawsze zwrot odkłada do wypłaty :/ trace nadzieje na odzyskanie tej kasy :/ dodam że wypłata moja i męża razem jest mniej wiecej taka jak wypłata tego kumpla :/

Moja kolezanka pozyczyla kiedys ode mnie 600 zl., a pozniej mi raz na dwa miesiace, oczywiscie po upomnieniach oddawala po 50 zl.... Ale przynajmniej oddala. Inna teraz pozyczyla 150 i juz drugie miesiac cisza.... Albo sasiad. 10 zł, bo mu na fajki brakuje... dalam, ale kuzwa jak mi brakuje na cos to mi nikt nie dolozy.... A ja taka glupia cale zycie

to po co pożyczać :X

justyna jeźeli takich ludzi nazywasz kolegami Dajesz kase mówią, że za tydzień zwrócą, mija 2 miechy i nic. To zmień kolegów i koleżanki :)

Bo nie umiem odmowic i jest mi glupio..... Pracuje w banku i kazdy mysli, ze nie wiadomo jakie kokosy zarabiam, a mi po oplatach zostaje pare groszy, na zarciu oszczedzam, a ludziom kuźwa pozyczam i jestem zla na siebie, bo mam kiepski miesiac, zostalo mi pare groszy, a ja nie pozycze od nikogo.... Ludzie mi wisza ok. 1 tys. zl, a sama bede teraz obciazala karte kredytowa.....

tysiaka?! oni już wiedzą, że ty pożyczysz i automatycznie doją Ciebie :P weż spuść łomot paru osobom i zaczną zwracać.. poźniej bedą się bali podejść bo zabijesz i problem rozwiązany nie pożyczasz :D

Taaa, dobre.... Powiedz lepiej jak to odzyskac. Juz pies ganial znajomosc z tymi osobami, nie zalezy mi.... Najblizsi ode mnie nie pozyczaja, a jak juz to sama proponuje pomoc i jest ok, a tacy znajomi z doskoku, ktorzy jeszcze mnie olali i nie zamierzaja oddawac to niech sie gonią.... Jak odzyskac? To jest pytanie

ja bym postraszył i tyle :P ale ja mam prawie dwa metry, a co do pozyczania to bedziesz miałą nauczke i tyle :)

ja bym postraszył i tyle :P ale ja mam prawie dwa metry, a co do pozyczania to bedziesz miałą nauczke i tyle :)

No ja tez mala nie jestem, ale takie starzsenie nie wchodzi w gre