Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ofinroinfi

jak sobie dajecie rade z presja narzucana kobiecie?

Polecane posty

Gość ofinroinfi

:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybaczta ale
Z jaką presją? Jaśniej, bo możliwe, że myślimy o czymś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofinroinfi
musisz byc ladna koniecznie szczupla-bo jak nie paszczet musisz pracowac, studiowac , rodzic dzieci wszystko w tym samym czasie nie masz dzieci-jestes egoistka masz dzieci az nadto-jestes dzieciorobem ubierasz sie tak jak ci sie podoba a nie jak cale miasto-dziwne spojrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę? ja nic nie muszę no, przesadziłam muszę oddychać, jeść i wydalać, nic więcej resztę mogę - jak mam taki kaprys :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofinroinfi
ewo podziwlam bo wiele osob sobie z tym nie radzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórym to przychodzi z wiekiem, a niektóre nigdy do tego nie dojdą ale każda ma wybór albo ceni siebie, albo zdanie ciotek, sąsiadów, faceta, kogokolwiek - bardziej niż siebie samą to wybór każdej z nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybaczta ale
Jednak dobrze myslałam. Rzeczywiście to prawda. Musisz być kucharką, kochanką, matką, studentką, pracownicą, sprzątaczką jednego dnia, do tego wyglądać. Jeżeli skupiasz się na dzieciach i rodzinie- kura domowa, poddana władzy facetów. Jeżeli na karierze- egoistka, potencjalna stara panna. Ciężko znaleźć złoty środek, a wymaga się od nas wiele. Czasem zastanawiam się, czy kobiety nie przejęły za dużo odpowiedzialności za facetów. Bo partnerstwo ciągle jest niewłaściwie praktykowane( w rezultacie pracujemy na kilka etatów- z czego tylko 1 płatny;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mów za siebie :) każdy żyje, jak uważa za stosowne jak któraś chce robić wszystko i w dodatku byc w tym wszystkim perfekcjonistką - jej sprawa i nie ma tu co zrzucać odpowiedzialności na jakiś "ich", którzy tego od "nas" wymagają, bo to bzdura jest jak ktoś nie potrafi żyć wg własnych reguł, to juz jego sprawa i jego wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofinroinfi
ja nie mam dzieci meza wciaz jestem doslownie zarzucana pytaniami o powyzsze bo jak to nie miec dzieci?? niemozliwe na dodatek waze o 10 kg za duzo-wszystko fajnie poza rodzina ktora codziennie mi wmawia ze wygladam jak wieprz i nigdy nie znajde meza:o ach i za malo zarabiam:o i skonczylam pedagogike co jest wisienka na torcie mojego kiepskiego zycia hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
niektorzy po prostu sa tez ambitni z natury, i lubia dawac z siebie wszystko;) i zmagac z coraz to nowymi wyzwaniami, dla siebie samej tego nie wzielyscie pod uwage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale autorka nie mówi o robieniu czegokolwiek dla samej siebie, z potrzeby własnej mówi, czego "się wymaga" - czyli czego wymagają od niej inni, których wymienia powyżej to nie ma nic wspólnego z własnymi ambicjami no, chyba, że te własne ambicje polegają na uszczęśliwianiu całego świata własnym kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
a ja tam bardzo lubie, jak sie ode mnie wymaga, bo mam wtedy motywacje:) lubie sie starac dla siebie, dla meza, dla rodzicow, dla pracodawcy, lubie byc doceniania i niezastapiona:P i sama wiele wymagam od innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybaczta ale
Owszem, ale jest gdzieś w podświadomości taki typ kobiety zakodowany- idealnej ,,kazdej''. I ja wiem, że skupię się na tym co mnie zadowala i mi pasuje, jednak zawsze będą pytania o ,,coś''. Myslę, że trzeba robić swoje, w którymś tam pokoleniu mentalność się zmieni:) A odwracając pytanie: panowie również odczuwają podobną presję? Coś w stylu współczesnego polowania na bawoły i szukania schronienia? Bo nie wiem, być może ktoś się obrazi, ale sporo facetów jakich znam to takie życiowo nieporadne sierotki, wieczne dzieci. Gdyby im przyszło mierzyć się z ilością zadań dla kobiety- nie daliby rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to inaczej niż ja najbardziej lubię starać się dla samej siebie :) najmniej dla pracodawcy i w żadnym wypadku nie chcę byc niezastąpiona, choć czasami niestety bywam, co mnie wkurza, bo np. w wypadku pracy jestem do czegoś tam zmuszona (nikt inny tego nie zrobi) a tego nie znoszę - mam "wolną" naturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
no ja mam takiego faceta, dla ktorego priorytet to wlasnie byc zaradnym, ambitnym, zadbac o dom i rodzine zadna sierotka szukajaca schronienia, raczej opoka dla wielu:) wiec sie uzupelniamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
Ewa, zalezy od pracodawcy i pracy, jaka wykonujesz;) ja swoja prace uwazam za misje i pasje a pracodawce - za kaganek oswiaty w tej zgniliznie i glupocie postepujacej w swiecie. wiec sie staram :) i zalezy mi a pracodawca jak najbardziej sie odwdziecza- wyplata, warunkami itd;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem dla mnie praca - to źródło dochodu nic więcej chociaż lubię ją oczywiście ale nie jest dla mnie najważniejsza a szef tym bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowana
oczywiscie, idealnie byloby pracowac u siebie i dla siebie moze kiedys...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×