NIE DAJE DZIECIOM NIC ZE SKLEPU! TO SYF!!!!

mieszkamy na wsi, mamy wlasne krowy, kozy, ogrod i sad.jajka od wlasnych kur, 2 razy do roku zabijamy wlasna swinke i robimy kielbasy, wedliny, reszte pekluje.mamy wlasne warzywa i owoce w sezonie, na zime je mroze, robie pzretwory i soki.pieke chleb.maz robi make i olej.nie kupujemy nic ze sklepu oprocz kawy i herbaty, nic kupnego nie podaje dzieciom bo mnnostwo w tym chemii, cala tablica mendelejwa.dzieciaki sa silne, zdrowe i szczesliwe.towar ze sklepu to syf!!!karmiac nim dzieci zapewniacie im raka i inne choroby w przyszloasci!

Mam nadzieję, że masz też miód z własnej pasieki?

:)

a jakbys zgadl, mamy 8 uli warszawskich i dadanta:)

nie kazdy ma takie mozliwosci.

nie zdajecie sobie soprawy jak krzywdzicie dzieci karmiac je towarami ze sklepu:(

to teba sobie stworzyc mozliwosci zamiast sie uzalac

To niby Warszawę mamy zaorać? Głupie gadanie, w sam raz na poziomie jakiejś wsiowej prostaczki

ostatnio nawet jedna pszczoła uwaliła mnie w łechtaczkę, jak byłam sobie siknąć za domem

:)

bo na pszczoły trzeba uważać :)

zdobadz sie na wiecej podszywie bo nie blysnelas:/ kiedys mieszkalam w miescie,a le gdy zalozylam riodzine podjelismy decyzje by zmienic swoje zycie dla dobra dzieci i przenieslismy sie na wies, by moc zyc zdrowo.dla chccacego nic trudnego.ale to wasz wybor,ja tylko pokazje ze mozna i ze warto.

A za wiele hektar kupiliśta?

No to gratuluję, jesteś wspaniała, cudowna och ach i wszyscy się o tym dowiedzieli . Już Ci lepiej?

dobrze ci wychodzi poslugiwanie sie gwara, wracasz do korzeni?:)

Nie wypisuj tych farmazonów tylko zaproś nas na te Twoje smakołyki.

też mieszkam na wsi, ale dzieci jedzą sklepowe, dlatego ze teraz na wsi nie opłaca się wyhodowanie wszystkiego, nic się nie zrobi tylko siedziec przy garach, to nie dla mnie, to już wolę ten chleb kupić niż 2dni siedziec przed piecem, pamiętam jak mama tak robiła, na nic nie miała czasu, chodziła czasm jak 7nieszczęść, ze zmęczenia,

nie chce sie tutaj dowartosciowywac, nie potrzebuuje tego.chcialam wam tylko podpowiedziec jak zdorow wychowaywac dzieci

Pracuję w zakładzie energetycznym? mam się przenieść na wieś? A dasz mi zatrudnienie i godziwą pensję? I pytanko - jeśli wszyscy z mojego zakładu pracy polecą na wieś krówki pasać i świnki oporządzać, to kto dostarczy ci prąd?

dozyla 95 palac, pijac gazowane slodkie napoje typu Kaskada (popularne w latach 80tych), jedzac zupki chinksie i czpisy :) moze i twoje nigdy syfu nie zjedza ale chyba nie watpisz w to ze i tak umra, nie? :P

haniu jak peklujesz to znaczy ze konserwijesz bo sol peklowa to azotan sodu wiec E250 ;-) zdrowo nie ma co :-0

unikac niezdrowej zywnosci, sa sklepy z zywnością ekologiczna, piec chleb mozna samemu itd. Mimo wszystko wole to, niz mieszkac na wsi- dojazdy do prcy, szkoly - nie ma idealnych miejsc, zawsze jest cos za cos.

:D

No a jak dzieci urosną to dasz im po krówce, kózce i kurce żeby nie jadły syfu ze sklepu. A i jeszcze po 15 pszczółek do woreczka. Autorko a proszek do prania też robisz sama? To też syf, zastanów się. Jak tak lecisz po bandzie to wyłącz światło, bo źle działa na oczy, kup jeszcze parę owiec, bo ubrania też sztuczne sprzedają. I na koniec, nie życz tak raka ludziom, bo to nieładnie.

nie jest skazona, nie? bo tre tablice mendelejewa pakuja tylko do gotowegho zarcia a nie jest ona w ziemi przenikajac do tej tak zanej 'zdrowej zywnosci' :O myslisz, ze ziemia jest naladowana szkodliwymi pierwiatkami TYLKO w miejscach gdzie te pierwiastki przenikaja? :D to sprawdz sobie zanieczyszczenia 1000 letnich lodowców na antarktydzie i zobacz jak niezdrowy jest lod, ktory jest zamrozony tam od tysiecy lat, a potem dalej wierz, ze pestycydy, ktore ladujesz w swoja zielenine by w ogole wyrosla na tej ziemi jest zdrowa :O

Ja uciekłem z Warszawy i mieszkam 140km dalej od 5 lat.Mam takie ranczo w środku lasu 1,5ha ze stawem Swoje ryby,małą plantację borówki amerykańskiej/70 krzaków/.Mleko,sery ,jajka,drób-od sąsiadów z pobliskiej wsi.Żyć nie umierać.Tylko wyjątkowy głupek i prostak może ubliżać stwierdzeniem że prostak mieszka na wsi.A mieszkaj sobie głupku w Warszawie.Chociaż pewnie jesteś elementem napływowym jak większość obecnie mieszkańców tego miasta.I chętnie

sami nawet nie wiecie, jaki smaczny jest taki krowi placek prosto z łąki

Oczywiście że - Oczywiście że świnie, krowy hodujesz w piwnicy. skąd bierzesz wędliny, mięso. tylko mi nie pierrdol, że ich nie jesz...

jem kupę

no tak. to oczywiste