coby sie stało gdybym przestała płacić raty kredytu i

wyjechała zagranicę? Zostało mi jeszcze ok 20tysdo spłaty. w Pl nie mam innych zobowiązań,mieszkanie własnosciowe bym odpowiednio wczesniej sprzedała,a potem przestała płacic raty i wyjechała, czy bank by mnie znalazł i w jaki sposób?

Zgłosiliby na policję. Znaleźliby Cie prędzej czy później.

skoro nie masz jak splacic kredyto to po co go braals oszustko? chcesz byc zwyklą zlodziejką i tyle a bank i tak cie dopadnie, jest takie cos jak skarga paulianska, by ci mieszkanie zabrali i tyle

zamierzam go spłacić do konca i dopiero wyjechać,ale tak sobie tylko gdybam. Mieszkanie bym wczesniej sprzedała,aznim bym przestała spłacać raty. jak by mnie znaleźli np w Niemczech czy innym kraju? podajcie mi dokładnie procedury. wydajemi się,że to mało prawdopodobne,zeby stamtąd mnie sięgnęli. i kto miałby mnie szukać wogóle?

sorka za literówki,ale spacja mi coś nie działa i nie rozdziela wyrazów :O

znaleźliby, znaleźli nie martw sie, oszustow to oni szukają, szczegolnie jak bys pracowala legalnie,bo co innego to czarno, wtedy moze mniesjza szansa. ale jak na legalu to na pewno by cie komornik znalazl. poza tym to zwykle zlodziejstwo, bo co innego splacac cos czego ty nie bralas, bp. dlugi po kims, a co innemu samemu wziąć kredyt i potem go nie splacac, to zwykle zlodziejstwo i cwaniactwo. a jak bys keidys chciala miec dzieci to po twojje smierci dzieci by splacaly twoje dlugi... albo rodzice, wiec gratuluje glupoty.

Ja mysle ze by sciagneli od Twojej rodziny, tak szybciej i latwiej.

to szkoda zachodu i nerwow, jesli chcesz wyjechac za granice to splacaj kredyt z pieniedzt zarobionych tam, jesli nie to sprzedaj mieszkanie i zaplac te 20 tys

własnie tak planuję--albo wszystko spłacić przed wyjazdem i dopiero wyjechać albo spłacić w ciągu kilku miesięcy przysyłając pieniądze przelewem do PL.

i bardzo madrze, jak skarsc to miliony a nie 20k:P

a ty myslisz że życie jest takie łatwe :D bank zgłosi brak spłaty kredytu a odstetki rosną jak ciagle przez lata nie będziesz płaciła to ty nie jesteś im potrzebna komornik działa w imieniu państwa, otwiera mieszkanie i przejmuje co za problem ? nonsens :D że ktoś wierzy że tak łatwo mozna wziąć i se nie płacić bo jestem za granicą

mieszkanie bym SPRZEDAŁA PRZED WYJAZDEM

wg mnie to cie nie znajda, bo niby jak? scigac nie bede scigac zagranice bo 20k to wcale nie jest duza suma dla banku.

czyli jesli mieszkanie sprzedajesz to musisz mieć spłaconą hipotekę przez osobę która je kupuje nie możesz wziąć tych pieniędzy dla siebie bo to jest niemożliwe u notariusza skoro masz kredyt na to mieszkanie kupujący je kupuje i jego pieniądze idą do banku z którego wzięłaś kredyt a ty pobierasz różnicę albo on płaci na konto banku kwotę zaległą a ty bierzesz to co zostało jak ma być inaczej ? ty myślisz logicznie ? :D

to nie jest kredyt na mieszaknie. mieszkanie mam juz spłacone

oczywiście żyjemy w Uni Europejskiej i procedury są prostsze niż Ci się wydaje Bank wniesie sprawę do Sądu albo najpierw firma windykacyjna Cię będzie próbowała znaleźć, jak się nie uda to Sąd Cię znajdzie, wezwie na rozprawę jak się nie stawisz - doprowadzą Cię zakażą wyjazdu za granicę komornik i spłacasz - albo siedzieć

ja bym raty placiła w PL i potem MYK do innego kraju. tutaj nie miałabym nic,mieszkanie bym sprzedała przed wyjazdem i kasę zabrała ze sobą. a raty bym przestała płacić DOPIERO BĘDĄC ZA GRANICĄ.

nie skarga pauliańska a roszczenia pauliańskie :) e nie wiem ja place i placze coz norma upomnienia windykacja komornik

tak mi ten kredyt ciązy,ze nieraz mam takie nerwy,ze go wogóle brałam. spłacę go i nie chcę juz nigdy mieć do czynienia z zadnymi bankami. nie ma takiej rzeczy,która by nie mogła poczekać,aż odłożę/uzbieram odpowiednią sumę

masz umowę z bankiem i tam są wymienione poręczenia , czy pożyczka byłapod jakąs hipotekę albo wierzyciele będą wezwania do zapłaty procenty rosną nieubłagalnie, ty zwiejesz a z 20 tys zrobi sie 100 tys więc jakby to było możliwe to dużo ludzi by tak zrobiło nie ołaca sie takie kombinowanie

nie znjada cie ,ale odsetki beda rosly i z tych 20k moze zrobic sie spora suma. wiec dla wlasnego spokoju ducha trzeba splacic. poza tym jezeli przyjedziesz do pl i jakis ''zyczliwy'' to zglosi wiedzac o twojej sytaucji no to mozesz byc aresztowana-tak mi sie wydaje. ale z tego co wiem ,to nawet jezeli bedziesz splacac chocby czesc raty(moze jest jakies minumum ale nie wiem) to wtedy bank nie moze cie scigac,bo choc nie splacasz tyle ile powinnas to jednak nadal splacasz pozyczke. ale sama w takiej sytaucji nigdy nie bylam .