Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotny rolnik

Dlaczego kobiety nie chcą rolników?

Polecane posty

Gość Samotny rolnik

Ja nie wymagam pracy w polu, mam do zaoferowania miłość, wygodne życie, ważna jest dla mnie rodzina - chcę mieć dużo dzieci! Czy to taki problem zamieszkać w wielkim, pięknym domu z moją rodziną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to z Twoją rodziną? Myślałam że dopiero chcesz ja zakładać. A jeśli masz na myśli mieszkanie w jednym domy z Twoimi rodzicami to odpada nawet gdybyś był milionerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj juz ja znam kilka kobiet, które wyszly za rolnika.... Rano wyszykowanie dzieci do szkoły, pozniej gotowanie obiadu dla meza i ukraincow lub polskich robotnikow, sprzatanie, dzieci, obiad, lekcje, kolacja dla meza, sprazatnie lazienki po jego "myciu" się. A najlepiej to jeszcze w miedzyczasie pilnowac czeresni przed szpakami, grabic galezie po cieciu drzewek, przebieranie jablek w przechowalni i pielenie ogorków. Nie ma wspolnych wyjazdow w wakacje bo sie rwie czeresnie, wisnie i jablka. Nie mozna zostawic gospodarki. ferie tez odpadaja, bo trzeba przebierac jablka lub ciac sad Dziękuje, wole męza w biurze i mieszkanie w miescie:) Przyjmij to z przymrozeniem oka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny rolnik
Dlaczego? Mój dom jest duży i ma wiele pokoi. Jak sobie wyobrażacie zamieszkanie bez rodziców? Tzn. ja rozumiem, że wyprowadzenie się od rodziców to ważna rzecz w dorosłym życiu, ale ojciec przepisał na mnie ziemię (jest już stary). To nie oni mnie utrzymują tylko ja ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to bęc!
Ha! Ja bym chciała, ale teraz to mnie już żaden nie zechce :P Praca w polu mnie nie przeraża, połowę dzieciństwa spedzilam u rodziny na wsi, każde ferie, wakacje, święta... Brakuje mi tego jak diabli. Ale z drugiej strony to inny świat (przynajmniej kiedyś taki był) A teraz to już za późno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny rolnik
@Justyna Stolarczyk O nie, gospodarką zajmować mam zamiar się ja, nie dam żonie splamić rąk :) Ale przyjmuję z przymrużeniem oka. Mam wyższe wykształcenie, lubię kino, teatr, fakt - nie mam zbyt wiele czasu by tam chodzić. Co do wakacji, ostatniego sylwestra spędziłem w Pradze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodne życie
hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeeerrr
bo zadna ci nie uwierzy ze nie musi pracowac na roli, teraz to inna generacja jest i bedzie trudno, albo zle szukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wsi mieszka w wiekszosci
ciemnota wasze dzieci beda chodzily do nedznych szkol. nie da sie wyjsc gdzies wieczorem tylko pole, zwierzeta i dom. wies blisko miasta ok ale wies i praca na roli to masakra jakas nie ta epoka czlowieku a ty sie dziwisz dlaczego zadna nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jakoś obywamy sie bez rodziców, tak jak większość młodych małżeństw. Pomyślałbyś chociaż o tym żeby rozdzielić dom na dwie rodziny, z osobną kuchnią i łazienką, żeby sobie dwie panie domu nie wchodziły w drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama pochodze ze wsi, wyprowadzilam sie z rodzicami jak mial;am 6lat, ale czesto tam jezdze. Mam duzo przyjaciol mmieszkajacych na typowej wsi i widze jak to wyglada. teraz na powaznie. kolezanki zala sie ze brakuje im wyjsc, wyjazdów. Nie ma na to czasu. W sobote praca tez do pozna, w niedziele jakies wyjazdy na gieldy, a to po czesci do ciagnika, a to gdzies po traktor, a to na gielde owocowa z towarem.... W lato roboty po pach, nie ma co ikrywac, zimą to samo... Od dwoch lata zapraszam mojego brata rolnika do kina, ale zawsze jest cios do roboty. W sobote sa ludzie, trzeba przypilnowac. W sezonie jeszcze mieszkaja w podworku rosyjscu robotnicy, to tez trzeba przypilnowac i nie mozna zostawic domu gospodarki, w niedziel dlubanie przy ciagniku lub busie, bo cos sie zepsulo i tak w kolko. Moim kolezankom brakuje zycia towarzyskiegi i rozrywki.... Moze i sa szczesliwe bo zajmuja sie domem, dziecmi, ale mozna zglupiec bez jakiego kolwiek kontaktu ze swiatem towarzyskim ile razy byles w ubieglym roku w kinie czy w teatrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wsi mieszka w wiekszosci
jeszcze chcesz miec duzo dzieci aby w polu pracowaly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i już wiesz dlaczego - żadna nie chce twojej ziemi i twoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny rolnik
@Laura Tu nie chodzi o to, że ja nie mogę obyć się bez rodziców, to oni nie mogą obyć się beze mnie. Przejąłem gospodarstwo bo ojciec nie daje już rady pracować, wcześniej razem się tym zajmowaliśmy. Daję radę samemu, ale jest ciężko. Nie szukam żony do pomocy, ale mogłaby mi dać chociaż jednego syna :) mam dwie siostry, obie wyprowadziły się do miasta, ojciec kupił im mieszkania, jedna to prawniczka a druga dziennikarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny rolnik
@Justyna Stolarczyk W 2011 dwa razy, ale w 2012 też dwa :) (w kinie). Staram się nadrabiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodne życie
przy kazdej ilości dzieci jest robota, wiec co to za wygodne zycie. czyżbyś do tego uważał że praca w domu to nie robota? I że tylko Ty na tym świecie pracujesz bo w polu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znaczy jedna studiowala
prawo a druga dziennikarstwo :D ? prawnik to nie jest tylko absolwent prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, ale jednak nie zgodziłabym sie nigdy na takich warunkach. Każda kobieta chce być na swoim, nawet jeśli szanuje i kocha teściów :) a nawet zwłaszcza wtedy :) ja bym nawet mogła mojej teściowej sprzątać i gotować, ale jednak chciałabym mieszkać przynajmniej jakoś oddzielnie, żeby było wiadomo dokąd sie teściowa moze wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoisci nie potrafia
mieszkac z kims nawet w wielkim domu. normalni ludzie bez problemu dojda zawsze do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W siedliskach wiejskich czesto widze (czesto bywam na wsi, stad te spostrzeżenia), ze w domu zamieszkuje malzenstwo, a rodzice jako juz dziadkowie mieszkaja w malym domku w tym samym podworku, lub w "przybudówce".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny rolnik
@Wygodnie życie Ja rozumiem, że praca kobiety w domu to też praca ale nie oszukujmy się, nie da się tego uniknąć - nawet w małżeństwach moich znajomych gdzie mężczyźni gotują jest podział obowiązków. @Justyna Stolarczyk Mam 34 lata. Tzn. co potwierdzić? Fakt, wielu moich znajomych rolników pracuje tak ciężko, że nie mają siły na nic innego a ich życie toczy się wokół gospodarstwa. Ale tu nie ma co się śmiać, są biedniejsi po prostu, nie chcę obnosić się z bogactwem, ale taka prawda - biedny rolnik ma dużo gorsze możliwości. Ale oni mają żony. Nie rozumiem czepiania się moich sióstr. Ta po prawie pracuje w jakiejś tam firmie. Nie ma aplikacji ale planuje ją zrobić gdy odchowa pierwsze dziecko. I jest bardzo dumna, nie chce żeby jej ją sfinansować :) Czasem wydaje mi się, że mój problem polega na tym, że za bardzo odstaję od rolniczego światka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to bęc!
Ale za to można dzieci karmić zdrowa żywnością bez chemii i tych wszystkich supermarketowych świństw. Nie ma się ujadajacego szefa nad głowa. Nie marnuje się polowy wolnego czasu w korkach. Ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liluńka
Justyna, brzmisz tak, jakbyś pochodziła z grójeckich sadów....zgadłam? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A we wsi nie ma chętnych panien? Skad jestes? wychodz gdzies, jezdzij na imprezy. Kobieta sama Cie nie znajdzie. Widze, ze masz troche kompleks... nie da sie wejsc na firum czy czat i znalesc chetna kobiete.... Do kitu cos takiego. Zacznij bywac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodne życie
Ale w takich małżeństwach tacy faceci jednak gotują. W normalnych związkach facet wykonuje także te domową pracę nie ma powodu by było inaczej. A Ty pewnie czekasz az Ci jakas dziewczyna zdejmie brzemie takiej pracy z pleców. I niby na roli nic nie będzie robić, ale jak Ty pójdziesz do roboty to ona bedzie musiała wszystko w domu robić, bo Ty bedziesz stale zajety. Ja pinkole, ale zycie...Jeszcze agdasz że wygodne, całą chałupę wysprzatać, bo ty sobie zawsze coś znajdziesz żeby w domu nie musieć robić. dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoisci nie potrafia
dziecka sie nie chowa tylko zwierzeta a aplikacji nie kupuje. tym sie wlasnie rozni mieszkanie w miescie od tego na wsi. to swiatopoglad ktory wyrabia sie przez lata wychowanie czy srodowisko etc. zadna kobieta nie chce miec zacofanych dzieci. to ze pojdziesz do kina czy teatru nic nie znaczy. nie znasz jezyka , uwazasz ze wszystko sie zalatwia i kupuje.twoje zycie jest naprawde smutne. sprzedaj to w cholere przeprowadz sie do normalnego swiata gdzie czlowiek po pracy wraca i lezy przed telewizorem od czasu do czasu pomagajac zonie w domowych obowiazkach bo zona tez pracuje :D ty jestes szczesliwy zona ktora nie jest sluzaca ma swoj swiat prace itd. tez i wszystko sie jakos kreci. na wsi wszystko sie kreci nie w okol tego co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×