Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aveoo

Jak poznaliście swoje drugie połowy? ja zacznę

Polecane posty

Gość Aveoo

umówiłam się z przyjaciółką i kumplem , że przyjedzie po nas i pojedziemy do niego na małą imprezkę :) przyszłyśmy na umówione miejsce, wsiadam do samochodu a tu... nogi mi się ugięły, za kierownicą mega przystojny blondyn. nie pije, nie pali jest spokojny.. czego więcej chcieć ?? nie było łatwo załatwić nr do niego bo on nie chciał nikomu go dawać (taki charakter) :) po jakimś czasie miałam jego nr i zdobyłam jego serduszko :)) dzisiaj jesteśmy 8miesięcy po zaręczynach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi--------
o matko - no to nuuuuda na maxa... da radę żyć z takim co nie pije, nie pali i jeszcze jest spokojny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi--------
o kurcze! nie pije, nie pali, spokojny - dasz radę żyć z takim nudziarzem?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poznałam mojego męza jak miałam 18 lat a On 19. Chwile sie "powąchalismy" i to by było na tyle. Potem spotkalismy sie po 7 latach i BOOM! Zaiskrzyło :) Po 2 latach slub a po 4 dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze prawisz
poszłam z nim na 100dniówkę i tak zostało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aveoo
uwierz, że tak :) nie jest aż taki spokojny, ale są też tego plusy :) robię to na co mam ochotę, kupuje to na co mam ochotę ;) zresztą razem imprezujemy, wychodzimy gdziekolwiek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi--------
plusy tego, ze nie jest aż tak spokojny? to się wie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aveoo
i to, że jest spokojny i to , że w niektórych sytuacjach nie jest spokojny ma swoje plusy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swojego faceta poznalam na wyspie(mieszkam w Grecji), gdzie pracowałam całe wakacje u rodziny mojej przyjaciółki.On przyjechał tam na urlop.Miał 27 lat, ja 17. Niestety po 2 tygodniach musiał wracać a ja jeszcze miałam miesiąc pracy.Po powrocie do domu odwiedził mnie i tak sie zaczęło.Nie spotykalismy sie bardzo często bo dzieliło nas 200km.On robił specjalizacje w szpitalu a ja chodziłam do liceum. teraz jesteśmy 3 lata razem a pół roku zareczeni i mamy 4 tyg córcie:) Tez nie pali i nie pije nałogowo ale czasami lampke wina czy drinka to czemu nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aveoo
mój facet nie pije w ogóle.. kiedyś ważył 140kg i zanim go poznałam postanowił coś zrobić ze sobą .. przestał pić jadł mało i dzisiaj waży 80kg ;) i do poprzednich nawyków już nie wrócił :) gratuluję córeczki ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poznalam swego meza na imprezeie urodzinowej szefowej. Po 2 tygodniach zamieszkalismy wspolnie. Dzis jestesmy rok po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aveoo dziekuje:) A ile Twój facet ma wzrostu bo te 140 kg to duzo było:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
Kiedy miałam 16 lat moja koleżanka umówiła sie z chłopakiem na randke w ciemno. Tremowała się więc wzieła mnie jako przyzwoitkę. Wtedy go poznałam. Z ich znajomości nic nie wyszło, za to poprosił ją o mój numer. I tak wyszło ;p zaręczeni jesteśmy od roku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaaaa:p
Ja poznałam swoja druga połówke w szkole:) znalazłam jego numer w ksiązce od biologii, i napisałam:)zaiskrzyło i jestesmy razem 3 lata oraz mamy melenstwo w drodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojego meza poznalam w akademiku. Mieszkal w pokoju z moim chlopakiem (mial wowczas dziewczyne, po paru miesiacach z nia zerwal, ja z moim bylam jakies 3 lata - caly ten okres oni mieszkali razem i sie przyjaznilismy). Od poczatku fajnie sie dogadywalismy, mielismy wspolne tematy i zainteresowania. Ja mialam faceta a on sie we mnie zakochal nic nikomu niemowiac, ponad rok to ukrywal. Ja sobie uswiadomilam, ze czuje do niego cos woecej niz przyjazn i zerwalam z chlopakiem (temu oczywiscie nic nie mowilam bo nie wiedzialam ze tez cos czuje). Po kilku miesiacach chlopcy skonczyli studia, zaczely sie wakacje i on zaprosil mnie na impreze z okazji obronienia sie. Bylam przeszczesliwa choc na nic nie liczylam... Ale okazalo sie, ze mialam na co liczyc :) po prawie 4 latach znajomosci w koncu zblizylismy sie do siebie, spedzilismy fantastyczny czas i pocalunek w srodku nocy na srodku jeziora :) od tamtego dnia bylismy razem, dzis pol roku po slubie i synek w drodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptyziaa
a ja swojego poznałam w autobusie, jeszcze na studiach. Dosiadł się do mnie, zagadał i tak już to trwa 4 lata, a za rok ślub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastasiia098
Ja z kolei jechalam autobusem z siostra i jej kolezanka, zatrzymalismy sie na przystanku na którym stał mój obecny juz chlopak, zauwazyl mnie wtedy i za posrednisctwem kolezanki mojej siostry dotarl na moje NK i napisal do mnie wiadomosc. Nigdy na taki nie odpisywalam, ale wtedy sie skusilam bo tez wpadl mi w ok :P dziś jesteśmy 2,5 roku ze sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze mnie zadziwia jacy dobrzy są z ludzi detektywi jak chcą wyszukać osobę spotkaną na przystanku :P A ja swojego faceta poznałam na necie i zrobiłam na nim piorunująco złe wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Och, lubię do tego wracać
spotkaliśmy się na czacie. Dałam mu gg, a potem spławiałam i unikałam przez dwa miesiące, bo straszne nudy pisał :( W końcu umówiłam się z nim na kolację, bo byłam spłukana po remoncie( do wypłaty 3 czy 4 dni) a mi się chciało wyjść wreszcie z tego malowania, sprzątania i szorowania remontowego. Nie widzieliśmy swoich zdjęć. Strasznie mi się nie spodobał, ale trudno, postanowiłam byc miła i jakość wytrzymać godzinę czy dwie. Z kolacji wróciłam po kilkunastu godzinach, zakochana po uszy. Od pierwszego dnia, choć nie od pierwszego spojrzenia wiedzieliśmy, że to jest to :) Minęło już 4 lata, dwa od zaręczyn, za moment slub i nadal jest cudownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aveoo
170cm :) tak dużo zrzucił :) jak już sobie coś postanowi to się tego trzyma. ma silną wolę ;) ja niestety nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ja swojego faceta poznałam na necie i zrobiłam na nim piorunująco złe wrażenie. " to jesteście teraz razem czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubasababubaaa
w pracy. W zasadzie prawieże miłość od pierwszego wrażenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miły telefon
ja w szkole podstawowej ale musiałem walczyć o Nią po 3 latach byliśmy razem po 5 latach ślub dziś mija 10 lat bycia ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poznalam na imprezie półmetek jakieś szkoly. w ogóle nie chcialo mi sie isc na impreze ale poszlam. najbardziej mi sie podobalo to ze podczas imprezy usmiechnelismy sie pare razy do siebie w tym samym czasie, pod koniec znowu sie usmiechnelismy nawet bylismy nie daleko siebie ii kolega mnie zawolal zebym przyszla potanczyc to poszlam i wtedy przylaczyl sie moj obecny chlopak podszedl do mnie i zaczal sie bawic ze mna pozniej odwiozl mnie do domu bo nie mialam czym wrocic , na 2 dzien sie spotkalismy i juz wiedzialam ze to chyba TEN. fakt nie jestesmy dlugo miedzy nami jest roznie jestesmy 5 miesiecy dopiero ale ogolnie jest fajnie nie znam lepszego chlopaka od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanica1234
Ja swojego męża poznałam na sympatii:) Jako jedyny nie zadawał tysiąca pytań, tylko poprosił o nr tel i zaprosił do kina, po kinie kolacja i spacer do 2 w nocy. To była niedziela, potem codziennie się spotykaliśmy i w piątek zaproponowałam, żeby został na weekend i tak już 4 lata minęły:) Po miesiącu się oświadczył a po 3 zaszłam w ciążę (zaplanowane!!). W czerwcu 4 rocznica i 3 ur synka:) Jest najwspanialszym mężem na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZWYKŁA NACIĄGACZKA
Ja swojego męża poznałam ...na sankach. Zjeżdżałyśmy z koleżanką z ogromnej góry i na niego wpadłam...:O Potem dwa lata randkowania,zaręczyny, ślub, córka, syn...:) I tak już zleciało 20 lat...Cudownych lat...:D😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×