KATARZYNA TUSK O CZYTANIU PATrZCIE CO PISZE NA BLOGU

Nie zawsze byłam molem książkowym. Powiem więcej, do czasu "Kamieni na szaniec", przeczytanych w czwartej klasie szkoły podstawowej, nie lubiłam czytać. Przebrnięcie przez "Janka muzykanta" było traumatycznym przeżyciem (chociaż pewnie pouczającym, ale nie skłaniającym do dalszych odkryć literackich), a "Krzyżacy" ułatwiali zasypianie szybciej niż szklanka ciepłego mleka. :O\ wstydzilaby sie takie rzeczy pisac :O

kogo obchodzi co pisze ta nochalicha z krzywymi girami

To oryginalna pisownia?Fatalne wrażenie.

ma taki styl jak wszystkie, no jak 95% "modowych" blogerek :O zaczynam myśleć, że jedna osoba pisze te teksty i sprzedaje im :O

tak oryginalna :O glupia jak but ta laska a ojciec jeszcze gorszy- zdrajca

wiadomo, że ten blog to jakaś tam kreacja i pewnie ma zero związku z życiem i zainteresowaniami rzeczonej Kasi. Niemniej taki post uważam za fail. Widać, że osoba, która to pisała nie ma specjalnie pojęcia o książkach, wymienia jakieś tam tytuły które każdy kojarzy ze szkoły, nie porównuje rodzajów literatury. Książka to książka i tyle. :)