Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takasobiezbelgii

jacy to ludzie potrafia byc falszywi

Polecane posty

Gość takasobiezbelgii

kilka lat temu poznalam z mezem pewna pare Polka i Belg. On 65 lat ona 26... na chwile obecna maja dwojke dzieci 2 latka dziewczynka i 5 miesiecy chlopczyk.... moze nie powinnam tutaj pisac ale po prostu nie mam sie komu wygadac z tego.... poznalismy ja w momecie w ktorym byla sklocona z cala rodzina praktycznie.... jej facet wyzucil ich z domu bo zrezygnowali u niego z pracy a poszli do innej ( w sumie mieli racje bo on za duzo by chcial praca 24 na dobe najlepiej na kazde zawolanie i do tego jeszcze lekka nie byla) no i wtedy ich poznalismy o jaka byla zadowolona oczywiscie rodzine od stop do glow obgadala az wlsoy sie jezyly... w sumie jej wersje wydarzen byly baaaardzo wykoloryzowane... zaczelismy im pomagac przyjezdzalismy maz w ogrodach pomagal ja sie dzieckiem zajmowalam i ja wozilam wszedzie gdzie chciala bo prawka nie miala itd... pozniej przyszedl czas ich przeprowadzki do nowego domu.... praktycznie wszystko sami zalatwilismy pomoglismy zrywalismy sie z rana nocami wracalismy bo tak trzeba mowilismy.... spalil im sie dom... przywiozla mi dziecko z plonacego domu zajelam sie mala pozniej przygarnelismy ich na kilka dni bo pozniej dostali dom zastepczy..znowu jezdzilismy pomagalismy oczyszczalismy pogozelisko itd.... i bylo dobrze jeszcze przez kilka miesiecy... przyjechal do nich do pracy brat meza z rodzina... ja ja ostrzegalam ze ten brat i jego rodzina nie sa tacy jak my itd... a bedzie dobrze bedzie dobrze mowila no i okazalo sie ze mialam racje... a jak postapila ze w jeden czwartek napisala do nich smsa wieczorem ze w piatek juz koniec roboty i musza sobie pojechac... kurcze urazilo mnie to troche bo w koncu z dnia na dzien ludzi sie z domu nie wywala prawda? ale ok no i sie zaczelo.... kurcze jej ploty na nas jacy to my zli i nie dobrzy ze nic jej nie pomagalismy i ze tylko ona nam pomagala i w ogole takie oszczerstwa.... normalnie rece opadaja az w koncu pogodzila sie z cala rodzina a my po wsi w ktorej mieszkamy jestesmy najgorsi i nie dobrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×