Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malwa polska

Jak się zachować, co zmienić, jak żyć ? Życie z teściową - co o tym myślicie ?

Polecane posty

Gość Malwa polska

Witam! Na pewno znajdą się tu osoby które jak ja mają podobną sytuację i mogą coś doradzić. Od około pół roku mieszkamy z teściową, to jej dom. Ona ma prawie 70lat. Zaraz po ślubie pojechała do wnuków ale wróciła po prawie 3 latach i trochę wywróciła mój świat do góry nogami. Przez 3 lata zdążyliśmy się nauczyć żyć po swojemu i wg własnego zegarka. Nie mamy jeszcze dzieci. Chciałam zapytać czy macie jakiś patent na to by ograniczyć teściową co do decyzji zw z naszym życiem ? Nie ukrywam lubi się wtrącać i decydować nam o sprawach przeróżnych. Od tego co mamy w lodówce po to kiedy mamy zapłacić rachunek za prąd. Remontujemy powoli dom, staramy się żyć jak myśle każde małżeństwo. Owszem mamy trochę problemów finansowych (mąż narobił długów bo prowadził firmę) ale dajemy jakoś radę. Dom nadal formalnie jest teściowej bo ze względu na długi męża nie przepisze go nam teraz. Chcemy się postarać o dziecko...ale obawiam się że teściowa również będzie się wtrącać. Mamy teraz psa Labradora i też wiecznie ma jakieś ale do niego.. Nie chce się wyprowadzać bo nikt nas nie spłaci, a trochę tam zainwestowaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwa polska
Teściowa nie jest złą kobietą ale czasem doprowadza do szału. Siedzi , pierdzieli jakieś głupoty od rana w kuchni, nawet kawy nie idzie się spokojnie napić.. Troszkę mnie to drażni ale nie chcę żeby się obraziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsf
Masz przesrane i nic nie zmienisz, chyba ze sie wyniesiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwa polska
Swego czasu często i bez zapowiedzi odwiedzały ją jej dzieci t.j. 2 córki i syn którzy mają od 40-50lat i własne już rodziny. Wpadali na obiady kolacje całą rodzinką 2+2 ,a teściowa szykowała ze swojej emerytury, starała się.. Jednak od kiedy dowiedziałam się jak nie ładnie o niej mówi jej synowa (moja szwagierka) i się z niej wyśmiewa to zmieniłam obrót spraw.. Wyglądało to tak jakby rodzinka wpadała, najadła się i wypadła, podczas gdy nigdy teściowej do siebie nie zapraszali. Nie ładnie oj..pomyślałam. Dzisiaj już tak nie wpadają, bo głównie to ja parę razy dałam im odczuć że nie będzie tak jak kiedyś. Teściowa w końcu odpoczęła. Wcale też nie chce odwiedzać swoich niesfornych dzieci. Ile razy jej proponujemy że ją zawieziemy podrzucimy to nie chce za chiny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×