jak jest z tą wiernością?

powiedzcie mi, dlaczego mam obawy co do wierności dziewczyny, której jeszcze nie mam. mam 24 lata, kilka flirtów za sobą i nie wiem skąd, może naoglądałem się filmów, naczytałem forum, ale mam obawy, że większość dziewczyn w końcu zdradza, bo są niezdecydowane i szybko nudzą im się partnerzy. da się z tego wyleczyć jakoś?

zadne z powyzszych. ale zastanawialem sie kiedys, czy mama nie przypadkiem..

ostatnio jedna sytuacja mnie wyraznie do takich mysli sklonila, gdy podrywala mnie dziewczyna, ktora ma juz chlopaka.. to mnie wcale nie ucieszylo i olałem ja.

te laski

Prawda jest taka,ze i kobiety i mezczyzni flirtuja na boku.Badania dowodza,ze mimo to,faceci sa bardziej sklonni do romansow i zdrad niz kobiety.

nie wiem kim jest dla niej... ale juz samo to, ze nigdy bym nie pomyslal, bo dziewczyna wyglada na porządną... i ze majac niespelna 20 lat juz jej sie partner nudzi. ciekawe, co pozniej bedzie. chyba ze naprawde zle trafila. takie i kilka innych, podobnych sytuacji ksztaltuja mi takie wyobrazenie...

nie wyobrazam sobie czegos takiego dziewczynie zrobic... nawet flirt na boku. juz chodzi chociazby o dotrzymanie slowa, gdyby uczucie wygaslo po czasie...

przez nia teraz wydaje mi sie, ze kazda atrakcyjna dziewczyna myśli o innym i szybko się nudzi.

no to przynajmniej na razie jest to nie do przyjecia dla mnie. : ) moze za szybko wnioski wyciagam, no ale to nie jest pierwsza taka sytuacja... bede podchodzil z dystansem do zwiazkow, ale najgorzej jak czlowiek sie wkreci na dobre juz.

ok. dzięki za odzew w temacie.