Robienie sobie dzieci z dziesięcioletnią różnicą wieku między nimi

To cholerna głupota. I z tego miejsca przeklinam takich jebanych rodziców, co nie potrafili się powstrzymać, zabezpieczyć i WPADLI, tak wpadli, bo nie wierzę, że można coś takiego świadomie zaplanować. Ja jestem takim dzieckiem, najmłodszym, trójka rodzeństwa o 10-13 lat starsi ode mnie. Moje życie od samego początku było do dupy, zaczynając od syndromu czwartego dziecka, czyli matka miała mnie w dupie, bo któraś tam kurwa siostra potrafiła coś tam, kończąc na rodzeństwie wiecznie mnie gnębiących za to, że się urodziłam. Zahaczając o zajebiste historie rodzinne, w których pojawia się genialne stwierdzenie " Ty nie pamiętasz, bo się jeszcze nie urodziłaś" oraz reszcie jebanej rodziny, która się pyta, kim ja jestem, jakim cudem jestem ich córka.Zatrzymując się także na matce, której gdy wypomni się, że nie potrafiła się zabezpieczyć, wykrzyczy ci, że takiego bachora to by w życiu nie chciała, jaka to ja jestem najgorsza, jak reszta rodzeństwa jest LEPSZA. Nie zapominając również o samej rzeczy jak STARZY, STRASZY rodzice, jebany trep z menopauzą w parze dla dziecka to chora sytuacja. CHORA! Nie mogę się doczekać, kiedy będę pełnoletnia, wyprowadzę się, będę mieć wykształcenie, pójdę na studia, znajdę pracę, zdam prawo jazdy i nigdy, nigdy więcej się z nimi nie skontaktuje, ochłapy informacji o mnie dostaną od znajomych. I będą tutaj gnić w Polsce, że świadomością, że ich wspaniałe dzieci są za granicą, a ja, ta w Polsce ma ich w dupie i ich nie odwiedzi.

Boże ,ale jadu w tobie:(

po prostu masz patologiczną rodzinę. Ja mam 19 lat, brat 23, siostra 12 lat i nie widzę nic złego w takiej różnicy wieku :/ rodzice mają 46 / 49 lat i co w tym złego? a siostra była zaplanowana i na pewno źle jej nie jest, bo jest naszym małym serduszkiem i wszyscy się troszczymy o nią :)

Myśle ,że autorka ma z 15 lat i przechodzi bunt nastolatki:P

A miedzy mną a siostrą jest 25 lat różnicy :)

współczuję Ci i jestem zaskoczona tym co piszesz. My z bratem mieliśmy po 10 i 12 lat gdy urodził się nam mały braciszek.Też bylam niezadowolona do póki go nie zobaczyłam. Był naszym oczkiem w głowie do tego stopnia,że wszyscy chyba za bardzo go rozpieściliśmy.Dziś ma 25 lat ja 37 .Fakt jego podejście do życia denerwuje mnie ale to jego życie i się nie wtrącam.Nie wiem jak on odbiera tę sytuację ale nigdy się nie skarżył i nie ma żadnych żali. Za to ja też mam dzieci różnica to 13 lat i był to zaplanowany krok w pełni świadomy.Porównuję małego do dużego ale tylko z ciekawości ogladając fotki mówię o tu wygladają jak bliźniacy a tutaj zupełnie inaczej. Kochamy go ponad wszystko ."Uzdrowił "rodzinę a raczej relacje z dalszą rodziną bo wszyscy go bardzo pokochali .