DZIS POTRACIL MNIE SAMOCHOD

Tzn lekko w nogi mnie walnal nic mi sie nie stalo ale prawie sie przewrocilam..bylo to na pasach chcialam przejsc auto bylo daleko ode mnie ale nagle przygazowal i mnie walnal.kierowca wyszedl i mnie przepraszam.bylam w takim szoku ze tylko powiedzialam zeby uwazal jak jezdzi i poszlam dalej.kurde myslicie ze powinam to wtedy zglosic na policje czy cos w tym stylu?co wy byscie zrobili?ja bylam w szoku

na policje bez sensu... ale moglas np powiedziec ze albo daje 500zl albo dzwonisz na psy..np wazne ze nic sie nie stalo

Kuzwa moglam od niego chociaz dwie stowy wyciagnac ale nie myslalam wtedy o tym

W takiej sytuacji należy się wywrócić, i symulować zawroty głowy. Karetka, szpital, sąd-------> odszkodowanie ( ew. ugoda ) Trzeba myśleć w każdej sytuacji.

bez przesady... i co moze jeszcze udac nie przytomna... ja albo ty moze tak.. ale nie kazdy jest taki... no moglas smialo 500zl. jakbys zadz na policje to by dostal ze 1000zl mandatu i 10punktow..

ciekawe czy ty bys myslal ja bylam w takim szoku ze nie wiedzialam nawet co powiedziec

No to mi sie udalo:) Zaoszczedzilem dwie stowki:)

Ja pierdole ale ja jestem glupia kasa by mi sie przydala.

Człowiek uczy się na błędach.

ty dziwko naciagarko, kasa by ci sie przydala to niech ci ten twoj eks kurwiarz za seks placi jak mu pale obciagasz

Pieniadze to nie wszystko!:)

Kotlet schabowy ... ale chujowy tekst na krzyz z toba;]

Jesli to było na pasach, ewidentnie jego wina... Szkoda, że wtedy nie pomyslalas, moglabys odszkodowanie dostac

kotlet zamknij morde frajerze.. paulinka glowka do gory...

Nie jestem dziwka i za seks mi nie placa. No nie wszystko ale wiesz kasa by sie przydala

Gowno wiesz nawet mnie nie znasz.domyslam sie ze jestes gruba krowa ktora dzien i noc siedzi na kafe i dopierdala innym zeby podniesc wlasna samoocene ale to i tak nic nie zmieni wiec na huj ci to

kotlet trzeba kombinowac zeby miec siano.. proste...

No trzeba i teraz mialam okazje ale nie wykorzystalam ale dobra wazne ze zyje i nic sie nie stalo

lachudry?haha bym ci rzucil pod nogi 2tysiace to bys biegl po nie jak pies..haha

paulina no mowilem to na poczatku... gorzej jakbys napisala potracil mnie samochod mam zlamana nozke.. no nie... wiec glowka do gory..

raczej glowka w dol i do obciagania locho

ha... jak ja zaczalem zarabiac grube siano to wy na chleb wieszak mowiliscie..

Nie no jakby mi sie cos stalo to na pewno bym tak tego nie zostawila.

nio tak... ale mialabys nozke zlamana np... wiec lepiej nie miec nozki zlamanej i nie miec siana cio..

Nom dlatego sie ciesze ze nic sie nie stalo.teraz zanim przejde przez pasy to poczekam az sam sie zatrzyma

no dokladnie tak zrob... grzeczna dziewczynka..he

szkoda, ze Cie mocniej nie pierdolnelo, jedna idiotke mniej by bylo