Tak się nażarłam, że zaraz zdechnę

Przegięłam :o

Jak zwykle w trakcie świąt. Gdyby się temu przyjrzeć bliżej to sytuacja jest krótko mówiąc absurdalna z punktu widzenia katolików (jak się jednak większość Polaków nazywa). Podczas Świąt Wielkanocnych- teoretycznie najważniejszych w kościele, ludzie popełniają kolejne grzechy, jakim są pycha i nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Zatem moje pytanie brzmi: czy to wszystko ma sens? Jeśli tak to do czego prowadzi? Jak dla mnie to kolejne komercyjne święta z jajkami, zającami i kurami z czekolady, ludzie jedzą, tyją a od wtorku znowu: przechodzę na dietę!