Jak dać mu do zrozumienia, że nie jestem zainteresowana?

No więc sprawa wygląda następująco. Jestem studentką, mam 23 lata i pracuję dorywczo w pewnej firmie. Poznałam tam o rok starszego chłopaka z mojej dzielnicy i często razem jezdzimy tym samym autobusem. Gościu jest sympatyczny, uprzejmy, dużo rozmawiamy, więc do tej pory nie przeszkadzało mi jego towarzystwo. Wszystko zmieniło się mniej więcej tydzień temu. On zaczął się za bardzo starać. Chce mnie odprowadzać pod drzwi, interesuje się moim życiem, wypytuje co robię wieczorem. Nie chcę niczego nadintepretować, ale wydaje mi się, że takie zachowanie świadczy o tym, że mu się podobam. I drażni mnie to. Nie odwzajemniam jego fascynacji. Odbieram jego próby bliższego zapoznania jako natrętne i męczące, może dlatego, że nie jest w moim typie. Chciałabym dać mu to do zrozumienia, ale w taki sposób, żeby nie poczuł się dotknięty...

Jak dać mu do zrozumienia, że nie jestem zainteresowana? Proponuję werbalnie.

jak zapyta co slychac to zacznij nawijac ze jedziesz na spotkanie z chlopakiem albo takie tam i klep o tym chlopaku przez 15 min. facet jesli nie ma jakiejs obsesji na pewno zrozumie, ze nie ma szans, u mnie to zawsze działa

jak przekroczy magiczną granice i zaprosi cie na randke - po prostu odmów. na drugi dzien zmieni sie nie do poznania :D

bo_taka_jestem - jak Ci idzie w poszukiwaniu 2 połówki ? a może masz już kogoś ?! :)

Jak to jak? Porozmawiać? "Słuchaj widzę, że starasz się bardziej, nie jak tylko kolega, ale przepraszam Cię ale nie jestem zainteresowana" - takie to trudne? Wiem, wiem bardzo trudne, powiedzieć prawdę komuś prosto w oczy, a kobiety to już w ogóle mają największy problem z tym :)

Ja bym wybrała wersję z chłopakiem, a jak to by nie pomogło to powiedziałabym wprost.