LAPTOP W SERWISIE ... moga nie uznac gwarancji ??

kupiłam DELL inspirion 5040 trzy miesiace temu, zaniosłam do sklepu i powiedzieli ze wypadł, wysuna sie RAM. zadzwonilam do serwisu przed wysłaniem opisalam ustreke i powiedzieli ze najprawdopodobniej padł procesor. lapek był kupiony bes systemu operacyjnego tzn był linux czy costam. ale wrzuciłam win7 tyle ze pirata. czy moga mi nie uznac gwarancji ??

nie nie nie, nic nie uszkodzilam , lapek nie nie upadł , nic z nim sie nie stało mechanicznie, poprostu sie wyłaczył i tyle.

stal na biurku , zamknełam klape bo nei korzystałam (matryce) , otworzyłam pochodził chwile i sie wyłaczyl i niechciałsie właczyc. tylko pipczał . co jakis czas 7 pipniec.

nic nie mam. awaria jawnie nie z mojej winy . lapek zadbany i wychuchany. niejedzone nad nim i nic nie pite. boje sie jedynie ze powiedza ze nieorginalny windows zepsuł procesor, moga mi tak przycukrowac ?

zakladajac ze to procesor... nawet jak nie procesor a cos innego to cy moga mi sie wykrecic nielegalnym oprogramowaniem?

nikt ci w serwisie nie będzie sprawdzał legalności systemu, nie bój dupy

bo jak zaniosłam do sklepu gdzie kupiłam to pierwsze co mnie zapytał. bo mi ze jak to jakas dziwna wersja win7 black czy jakis inny tzn ze podkreca parametry i moze zepsuc sprzet. mowie ze nie. a on a win oryginalny mowe ze tez nie ale jak oni sprawdza jak jest klucz wpisany i wszystko gra nawet katualizacje robiłam . no i jestem deko zestresowana. wydałam 1500 pln mam go 3 miesice .

oj jakie zwierzatko !!! , mieszkam na 4 pietrze, w domu nie mam zadnych zwierzat, myszy czy karaluchów tez niema. lapek stał na biurku . padł na moich oczach . odpalił sie i wyłaczył. gdybym go zalałą to bym sie tu nie produkowała bo była by ewidentnie moja wina.

musieliby udowodnić, że to win7 zepsuł ten procesor czy co tam się zepsuło. Ale to chyba raczej nie możliwe. Jak mi padł laptop, to miałam na nim mnóstwo piratów (ale windows oryginalny) i nikt się nie czepiał

a co ma nielegalne oprogramowanie do fizycznej usterki? sporo ludzi uzywa nielegalnego oprogramowania

win 7 to ciagle to samo opragromawonie co oryginanle, tyle ze sciagniete z nielegalnego zrodla przynajmniej ja tak to rozumiem

to pewnei ten piracki program masz czego chcaiłaś

ostatni raz pisze ze w domu nie ma zadnych zwierząt. i zadne nie mialo do niego dostepu. chyhba ze na sklepie gdzie lezał trzymaja gdzies na magazynie psa konia albo krowe. ale watpie bo to pasaz handlowy. ZALANIE DOPADA. ale nawet nie o to chodzil .... pytanie ... czy ze wzgledu na piracie oprogramowanie win7 moga nie uznac gwarancji jesli padł procek - tlelefonicznie ustalił to serwisant.

ok, wlasnie zapyatalam soie chlopaka informatyka potwierdzil - nielegalne oprogramowanie nie bylo powodem ze lapek ci padl nie powinni sie tego czepiac

nie , moja pochwa jest ok. http://www.voila.pl/174/p6xb0/?1

A mi się zepsuł laptop i se strzepałem gruchę przy innym, a teraz mam ospermiony k***a ekran!!! I co wy na to?!