Przyjazn po zwiazku?

Witam, byłam ze swoim chłopakiem 2,5 roku Zaczełam potrzebować czegoś poważniejszego - wspolnego mieszkania, jakichs deklaracji Do tego momentu wszystko bylo ok - czułam ze mnie kocha i caly czas mnie swoim zachowaniem to potwierdzał. Ale chyba ta sytuacja ze zaczelam mowic o wspolnym mieszkaniu przerosła go :( i od tamtego momentu wszystko sie popsulo - powieedzial ze nie wie sam czego chce czy mnie kocha Rozstalismy sie i na nastepny dzien napisal ze teskni i prosi o rozmowe Wrocilismy do siebie ale ja przez 2 tyg czulam ze cos jest nie tak - zaczelam z nim rozmawiac a on nadal mowil ze ma metlik w glowie- nie wie czego chce Powiedzialam mu ze nie chce tego robic ale ze tak nie moze byc Ze musimy sie rozstac bo jak mamy sie nie wykonczyc taka sytuacja Bylam przekonana ze on to przemysli Chyba niepotrzebnie od razu po rozstaniu zaczelam pisac ze Go kocham ze nie chce rozstania Chyba on poczul sie4 tym wszytskim osaczony Zaczal mi pisac ze nie umie mi dac prawdziwej milosci a wczoraj ze mnie nie kocha - ze zostala juz tylko przyjazn i przyzwyczajenie Ze zabraklo mu chemii Pomimo ze wszystko bylo w porzadku - ale bez chemii on nie potrafii Napisalam mu ze rozumiem i ze do niczego go nie zmusze bo tak sie nie da Ze rozumiem ze nie bedziemy razem Postanowilismy ze mozna by bylo sprobowac pozostac w kontaktach przyjacielskich (o ile on podkreslil ze bez zadnych zludzen i resentymentow) Czy myslicie ze to ma sens Czy lepiej zrezygnowac? Czy jezeli pozostane w nim relacji przyjacielskiej ale bede go trzymac na dystans i nie okazywac ze mi zalezy na jego uczuciu to czy jest szansa ze chemia powroci? Z on widzac mnie swoja przyjaciolka - radosna i majaca swoje zycie zateskni zebysmy do siebie wrocili Czy ta rutyna mogla sprawic ze zwatpil w zwiazek a moze uda sie go jakos odbudowac Czy jak mowi ze uczucie sie wypalilo to juz nic nie bedzie z tego?

naiwniara...? Jaka przyjaźń?Przyjaźń buduje sie po latach, latami i bez łóżka. Mylisz dziecię pojecia i chcesz za wszelką cenę jakieś ochłapy.Wiesz na czym przyjaźń polega? Nie wiesz skoro sie na nia chcesz zdecydować w takim stanie

to wyobraź sobie taką sytuację że niby jako przyjaciele On zaprasza Cię na kolację do domu do siebie, na której będzie Jego nowa dziewczyna - miłość między nimi aż tryska, spojrzenia, czułe słowa, dotyk...jak z tym się czujesz?

No właśnie. Przerabiałam to. to jest dopiero ból. Kilka lat związku. Kryzys rozstanie. Mija kilka miesięcy, a on dzwoni i opowiada mi o swojej wielkiej miłości i szczęściu i kim ona nie jest, jak on o nią musiał walczyć i właśnie biorą ślub. Oczywiście jestem mu bardzo bliska i będziemy sie przyjaźnić - tak, żeby ona nie wiedziała. Przynajmniej tak myślę, że miała nie wiedzieć i nie wiedziała. Dzięki za taka przyjaźń.

oj może ty go jeszcze kochasz?i takie wyznania sprawiają że to Cię dotyka i to jest powód by wszystko dokładnie przemyśleć,nie lekceważ tego

Nie wiem czy to do autorki topiku, czy do mnie? Jeśli do mnie to co ja mam przemyśleć? Bo nie rozumiem. Facet jest w innym związku, a ja mam go wysłuchiwać.