Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pfne[ofno[

czemu wmawiacie swoim dzieciom ze do niczego sie nie nadaja

Polecane posty

Gość pfne[ofno[

a potem wyrastaja z nich zakompleksione istoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzejek***
bo tak nam qrwa wygodniej - łatwiej zachowac kontrolę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfne[ofno[
ach no tak to rzeczywiscie wiele tlumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wychowująca dzieci
zauważyłam że jest wręcz przeciwnie, większość rodziców a zwłaszcza mamusiek popada w przesadę w drugą stronę i wmawia dzieciom, że jest najpiękniejsze, najmądrzejsze, najwspanialsze, że wszystko mu się należy, jest lepszy od innych a później rosną takie samolubne bachory. Natomiast osobiście nie spotkałam się żeby w dzisiejszych czasach rodzice tłamsili dzieci. To raczej ci zahukani w dzieciństwie najgorzej rozpieszczają swoje latorośle, bo nie wiedzą jak mądrze wychować dziecko. Ja nie miałam tego wszystkiego to dam dziecku, niech ma lepiej... tylko nie zawsze w tym rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfne[ofno[
ja bylam nazywana glupia gruba brzydka debilem przez rodzicow dzisiaj jestem gownem i tyle mam z zycia jestem nikim jak mi przepowiedzieli od malego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yje67i
ja bylam zle traktowana przez rodzicow, i obiecalam sobie, ze moje dzieci bedą mialy lepiej. no i mają szacunek, luz, wolnosc, i sopbie zaczynam z nim nie radzic/....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie robie i robić nie będę!!!!! też uważam że to chore! ale też nie głaszcze ich za kazdym razem po głowie żeby potem nie wyrosly na przechwalalskich i mądrali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wychowująca dzieci
to że wychowywałaś się w patologii, to nie znaczy, ze każdy wychowuje tak swoje dzieci. Mnie też za bardzo nikt nie chwalił, nie zachęcał do nauki czy rozwoju a nikt nie wyzywał i nie gnoił. Idź do dobrego psychologa na terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama wychowująca dzieci
dzisiaj jestem gownem i tyle mam z zycia Na pewno nie jesteś gównem, choć na pewno ciężko Ci z takim bagażem. Jeszcze raz mówię poszukaj dobrej terapii, na pewno można znaleźć darmową pomoc, są też różne telefony zaufania gdzie Ci pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko rozmiem
o czym mowisz bo i ja pochodze z rodziny gdzie przez lata wmawiano mi ze jestem debilem itd jak sama napisals. teraz potrafi to sobie wytlumaczyc ale kompleks pozostal. i mega niskie poczucie wlasnej wratosci. o ile o jakims w ogole mozna powiedziec. ciezko mi, nie potrafie zniesc najmniejszej krytyki, nawet w dobrej wierze. rodzice powinni madrze budowac w dziecku poczucie wlasnej wratosci. nie mowie o wychwalaniu pod niebiosa zeby dzieciak potem nie widzial dalej niz czubek wlasnego nosa ale nie moze byc tak ze wychowanie opiera sie na wzbudzaniu poczucia nizszosci, strachu itd. tak, pochodze z dysfunkcyjnej rodziny dlatego mam nadzieje ze uda mi sie wychowac syna na madrego czlowieka ktory nie bedzie musial borykac sie z problemami z ktorymi ja sie mecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalaaaalaaaaa
Mi to samo matka wawiała nadal wmawia, że mam grubą dupę, że do niczego się nie daje i o wiele gorzej az wstyd wpisać. I teraz sie czuj okropnie po prostu nie wierze w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci sa bardzo wrazliwe na
krytyke, traktuja czesto ja o wiele powazniej. Mnie zartem mowili, ze mam nos jak kaczka , nie wiedzieli, ze sie tym potwoirnie przejmuje. Swoie dzieci bardzo, bardzo!!! chwale ( gdy jest powód!), w ten sposob latwiej im przelknac czasem jakas konstruktrywna krytyke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoky eyes
Moi rodzice może jakoś specjalnie mnie nie krytykowali ale też we mnie nie wierzyli. Gdy dawałam podanie do szkoły średniej uważali że i tak się nie dostanę i chcieli mnie posłac do zawodówki (a miałam średnią 4,0). Jakie było ich zdziwienie gdy mnie przyjęli... Potem stwierdzili że nawet jeśli ukończę tą szkołę to nie zdam matury.I tu też się pomylili. Zawsze porównywali mnie z dziecmi zdolniejszymi, o jakiś talentach - ogólnie wiecznie na moją niekorzyśc. Gdy osiągałam jakieś sukcesy cieszyli sie ale nie wierzyli we mnie i moje możliwości. Najsmutniejsze że moja mama opowiadała jak jej ojciec zawsze ją krytykował i gasił gdy chciała coś osiągnąc.Od razu jej mówił żeby nie próbowała bo i tak nie da rady.A potem popełniła błędy dziadka. Mam nadzieję że ja będę potrafiła wspierac swojego synka w jego zamiarach i pragnieniach.Chcę by miał we mnie oparcie.Niech próbuje swoich sił.Jak mu się coś nie powiedzie-trudno-ale przynajmniej będzie miał świadomośc że walczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weżcie sprawy w swoje ręce wyjedzcie tam gdzie was nikt nie zna liczcie tylko na siebie, a świat się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest wasze życie i nikt nie powinien rządzić waszym życiem bóg wam daje wolną wole a ludzie nie dlatego ufam bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×