przestałam wierzyć w miłość i coś we mnie pękło

Już na zawsze; nie wierzę, że da się stworzyć normalny, stały związek, nie wierzę w małżeństwo, bycie razem do śmierci, wspólne szczęście, dzieci... totalnie straciłam wiarę. I żeby to przypieczętować, poszłam sobie do łóżka bez miłości - bez związku - myślałam, że nigdy tego nie zrobię. A zrobiłam. I teraz przekroczyłam tę granicę, i wrażliwa romantyczna dziewczyna już nie wróci. Myślę, że nikt nie będzie po niej płakał :)

Palą się na stosie moje ideały...

@ i sobie będę puszczalska 16:16 "Palą się na stosie moje ideały..." :) no cóż ---> good luck! :) _____________

bedziesz pewnie zalować jak potem kogoś poznasz i sie zakochasz