jaka roznica wieku miedzy dziecmi..prosze o rade...doswiadczenia...

Witam kochane/kochani. Mam synka ktory na poczatku maja skoczy 15 mcy. We wakacje chcialabym zajsc w druga ciaze. Kiedy urodzilo by sie drugie malenstwo synek mialby prawie 2,5 roczku. Jak to jest z ta roznica wieku miedzy pierwszym i drugim dzieckiem? Piszcie prosze. Jakie sa Wasze doswiadczenia? Co sadzicie o moim pomysle(decyzji)?

ponoć najlepsza roznica to rok po roku ;) ale nie wiem jak w praktyce bo ja mam jedno i więcej nie chcę;)

bedziesz wychowywac te dzieci /Jedni uwazaja ze najlepsze bliżniaki inni ze jedno odchowane i dopiero drugie .Nie podejmiemy za ciebie decyzji

Jeżeli chcesz mieć dwójkę dzieci - nie czekaj. Zbyt duża różnica wieku nie jest dobra, dzieciaki się nie dogadują, bo im się wspólne tematy kończą. Zawsze ten starszy będzie chciał być "mądrzejszy". A w "opiekę" nad młodszym to ja nie wierzę. A poza tym względy ekonomiczne: ciuchy po starszym latami nie zalegają w szafach, a można je wykorzystać. Jak się przez dwa lata dobrze schowa, to nawet ten starszy zapomni, że to jego i nie będzie wygadywał młodszemu, że "donasza"

ok...ale prosz o jakies bardziej obszerne wypowiedzi...doswiadczenia itp....naprawde mi zalezy zeby sie dowiedziec co nie co jak to jest z takimi dwoma maluchami...jakich zachowan ze strony strszego synka sie moge spodziewac...i wogole jak to wszystko wyglada..

a jaka roznica wieku jest miedzy waszymi dzieciaczkami?

No nie czekaj dlużej w prawdzie nie wiem ale też slyszałam że lepiej sie dogaduja jak różnica nie jest duża. Ja mam aż 4 lata różnicy miedzy dziećmi i od poczatku był koszmar. Teraz mają już 16 i 13 lat i nadal chcą sie po prostu pozabijać, nigdy sie nie dogadali.

no ja slyszalam ze im dzieciaczek starszy tym bardziej zadrosny.... to tez niby zalezy od rodzicow zeby to starsze nie czulo sie odtracone... ja napewno bym na to nie pozwolila....ale z drugiej strony nie chce zeby byla roznica wieksza niz 3 lata....2,5 to chyba w sam raz...bo np rok po roku to bym chyba nie dala rady... Chociaz teraz tez mam troche obawy czy dam rade z dwojeczka...dwa wozki...itp...nie mam prawka...wizyty u lekarzy...maz caly dzien w pracy....no ale tez wydaj emi sie ze takie ciagle szukanie problemow nic nie daje....chciec to chyba moc..:) A wy jak sadzicie dziewczyny??

http://www.lotto-analizator.pdg.pl

ten twój niedouczony głąb?

http://www.lotto-analizator.pdg.pl

przepraszam bardzo....dlaczego ktos tutaj wyzywa mojego meza??:/

up

córa ma lat 7 ,syn rok. Tutaj zależy od wychowania dziecka i od podejścia rodziców. Moje starsze dzieck wręcz szaleje za młodszym bratem,dla którego jest wzorem "spójrz,Zosia robi tak.No zjedz tak ładnie jak Zosia". Mały znów biega za Zosia i wpatruje się w nia jak w obrazek. Wyciąga rączki,przestaje plakać. Tuli się do niej. Obawiam się,ze to nie potrwa długo.To tylko dzieci. Ale na chwilę obecna jestem bardzo zadowolona. Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 23 lat,potem kariera,"dorabianie się" Teraz mam 30ści lat,małe dziecko -które gdzieś tam tych latek mi odejmuje. Nie chcieliśmy mieć kolejnego dziecka przez jakiś czas po córce,potem nie mogliśmy . . . kiedy zocha miał 4 lat,próbowaliśmy zajść w ciążę -niestety za żadnym razem się nie udawało -moze to za sprawą tabletek hormonalnych -anty. Teraz pojawił sie Adaś i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Mogłaby być mniejsza ta różnica wieku ,ale teraz też jest dobrze. Fajnie mieć starszą siostrę.;)

Dwa lata różnicy jest w sam raz.

no kurcze ja juz sama nie wiem.....tak bym hciala druga dzidzie...tylko ta roznica wieku...widze rozne opinie...ale wlasnie w rodzinie mam kuzynostwo miedzy ktorym jest niecale dwa lata roznicy i tez nie jest zle...

między moimi dziećmi jest rok różnicy i powiem tak...kłócą się, czasem biją, ale żyć bez siebie nie mogą. Świetnie si ę razem bawią. Na poczatku było ciężko bo wiadomo- jedno malenkie a tu za chwilkę pojawiło się drugie dziecko. Ale teraz mają 5 i 6 lat i uważam, ze taka różnica jest naprawdę fajna. Dodam, ze mam chłopca i dziewczynkę. Mogę tez podac przykład z moim rodzenstwem. Mam brata 3 lata młodszego i siostrę młodsza o 10 lat. Z bratem było podobnie jak pomiedzy moimi dziecmi, roznie, ale wrecz przepadalismy za soba. A z siostra...do dzis nie mozemy zlapac wspolnego jezyka

Ja też mam rok po roku-córkę i syna. To najlepsza różnica wieku. Jako maluchy trochę się czubili, ale jedno za drugim poszłoby w ogień. Dziś są nastolatkami i świetnie się dogadują. Są niesłychanie zżyci. NIGDY nie ma potrzeby naszych, rodzicielskich- interwencji...Jedno drugiego zawsze broni i nigdy "nie wsypie"...:)

Najlepiej jest rok po roku takie jest moje zdanie. Nie mogłabym wyjść z pieluch i za kilka lat pakować się we wszystko od początku. Przykład mojej sąsiadki ma córkę 12 letnia i teraz urodziła dziecko, nigdy nie bedzie miała własnego życia, wolności.