jak wyhodować sobie nawyk w 21 dni

od dawna interesuję się rozwojem osobistym, możliwościami ludzikeigo umysłu, kreatywnością i sobie o tym piszę na blogach. Ale dziś znalazłam cos, co może was zainteresować - jak naprawde skutecznie wprowadzić w zycie np postanowienia noworoczne, czy jakiekolwiek inne. Na przykład chcesz rzucić palenie - większość z palaczy mówi sobie "Od jutra juz nie palę", albo "od jutra palę mniej". Inni chcą wyrobić sobie nawyk chodzenia na fitness - "zaczynam ćwiczyć", "bede ćwiczyć codziennie przez 2 godziny" Taki teksty doprowadzają do tego, że nasz umysł od razu zaczyna nam przypominać cudowne chwile bez nowego nawyku - poranną kawę z papierosem, wypad do klubu i zapalenie kilku przy piwku, papierosek po seksie czy jako sposób na odstresowanie. Dla tych co chcą ćwiczyć umysł od razu szykuje obrazki potu na czole, zmęczenia po pracy, i wizję ciepłego kocyka i czipsów przed telewizorem. Dlaczego? Bo dla naszego umysłu bardziej dotkliwa jest strata czegoś, co do tej pory mu dostarczano, niż zyski, które przyjda dopiero po czasie, lub których nawet nie zna bo wcześniej ich nie doswiadczył. Ale jest sposób, zeby wyrobic sobie nawyk i żeby dotrwać i wprowadzić go w życie.

jaki to sposób ?

no to czekam (;

w sumie to proste - musisz jakos oszukać swój umysł i w pewnym sensie "przekonac" go, ze to co zaczynasz wprowadzic w zycie zajmie tylko 21 dni. Ze zamierzasz to tylko "wypróbować" - a jesli nie wyjdzie to trudno Zwykle jednak po 21 dniach hodowania nawyk zostaje na stałe

po tych 21 dniach umysł wie, że już ma z nowego nawyku jakieś zyski - lepsze samopoczucie, oszczędnośc gotówki, mocniejszy sen, itd - i wcale nie chce wracac do poprzedniego starego nawyku

No to chyba nie do końca tak jest. Jakoś coś takiego mnie nie przekonuje. 3 tygodnie to zbyt mało aby się poprostu zmienić. Albo człowiek dostaje jakiś szczególnie silny bodziec i zmienia go w sekundę albo człowiek zaczyna pracować nad sobą i stopniowo zaczyna się ogarniać. Ale to już trwa naprawdę sporo.

trzeba jednak pamiętac, że nie każdemu wystarczą 21 dni - niekórzy są odporni wtedy próbujemy następne 21 dni i w przypadku niepowodzenia kolejne 21 dni 63 dni wystarczają już kazdemu są też pewne zasady tej gry z umysłem

no nie bardzo rozumiem. powiedzmy ze chce przestac ogladac pornosy. jak przekonac umysł do tego ze te 21 dni bez tego beda lepsze??? wogóle jest to mozliwe??

czyli jednak jest to nie mozliwe?

ty nie masz przekonywac umysłu, ze to będzie lepsze - tylko masz go jakby "oszukać" wmawiając , ze to tylko przez 21 dni nie bedzie pornosów

no i najważniejsze - trzeba sie przemóc przez pierwsze dni i kurczowo trzymac postanowien, potem nawet jak zdarzy się dzień wpadki nie ma co sie poddawac, tylko dalej kontynuować az do 21ego dnia. Jelsi nie oszukiwałes, to umysł sam przekona cie, ze da sie bez wczesniejszego nawyku życ i wcale nie bedzie chciał tego spowrotem. Ważne też, zeby nie organizować sobie kilku odwyków na raz - jeden, potem ewentualnie nastepny w jakims odstepie czasu