jestem przerażona.. moj mąż powiedział

że nie widzi problemu w opiekowaniu się niemowlakiem i piciem piwa jednocześnie! jak to usłyszałam to jedyne na co miałam ochotę to tak go strzelić w ryj, żeby do końca życia bał się nawet wypowiedzieć tą bzdurę jeszcze raz, a co dopiero wcielić ja w życie. czy tylko mi wydaje się to niedopuszczalne? w głowie mi się taka nieodpowiedzialność nie mieści! dodam, że jestem w 5 miesiącu ciąży...

widziały gały kogo na ojca brały

spoko koleś, ma jasno ustawione piorytety :P

no właśnie tego gały, a raczej uszy moje nie wiedziały. jesteśmy razem 6 lat i właśnie najbardziej przeraziło mnie to, że słyszę z jego ust coś takiego. on nie pije dużo, czasami jak z budowy wróci to piwo sobie jedno wypije, ale pojęcia nie miałam, że ma takie zdanie w tym temacie!

myślę,że mój też byłby do tego zdolny... mój np.jest dumny z siebie bo nie pali w domu przy dziecku tylko wychodzi na zewnątrz....ale za to w samochodzie kopci,ale uważa,że jak ma uchylone okno,to wszystko leci poza auto....

to co robiłaś przez 6 lat, że nie zdołalaś sie takich rzeczy dowiedzieć? głupia kwoko???:o

leżałam i pachniałam. a co niby miałam robić? żyłam. a Ty po sześciu latach tak niby wszystko wiesz o swoim partnerze?

o kurde matka polka ze zrytą banią :O :O dlaczego kobeity w ciązy w innych krajach są normalne a w polsce dostają małpiego rozumu? :O i mówię to jako matka 2 dzieci, sama piłam wino, mąz pił, nie było patologii ani zaniedbań, dzieci świetnie odchowane, jedno poszlo na medycyne ;)

ja tez nie wiem w czym problem pod warunkiem ze mówimy o wypiciu piwka dwóch a nie najebaniu sie jak stodoła i bawienie dziecka

no wybacz, ja jakoś sobie nie wyobrażam, że zostawiam dziecko pod opieką męża, a ten sobie pije piwo. a gdyby coś się stało? to co? to może jeszcze pod wpływem alkoholu samochodem dziecko do lekarza by wiózł? wydaje mi się, że do wypicia jest tyle okazji, że akurat nie trzeba tego robić podczas opieki nad dzieckiem. i takie samo zdanie miałabym nawet gdybym na Syberii mieszkała, więc nie wiem co Polska tu ma do tego... swoje zasady człowiek ma bez względu na geografię...

i mi wcale nie chodzi o patologię, o to, że dziecko będzie źle wychowane czy coś. mi chodzi o ODPOWIEDZIALNOŚĆ RODZICA.

co ma jedno piwo do opieki nad dzieckiem? jak sama mowisz nie upija sie, wiec nie wiem o co ten dramat...

nie rob afery o jedno piwo po jednym nawet mu w glowie nie zaszumi pisze to jako kobieta z NIE patologicznej rodziny ;)

jedno piwo to też alkohol.

wrzuc na luz kobieto :o jestes najlepszym dowodem na to ze ciaza niezbyt dobrze wplywa na nastroj

wspólczuje twojemu chłopu

chyba tylko człowiek, który ma problemy a alkoholem łączy dziecko i piwo. piszcie co chcecie, ale ja swoje zasady mam i co jak co, nie ma mowy o takiej sytuacji w moim domu.co innego, jeśli w domu są dwie osoby, wtedy żaden problem. ale nie ma mowy, kiedy zostałby z dzieckiem sam.

jaka chora :D nie przelewaj swoich przykrych doswiadczen z alkoholikami na niczemu niewinnego faceta

a dlaczego mu współczujesz? w każdej innej sytuacji nie ma żadnego problemu by sobie wypił. ale nie wtedy, gdy zostanie z dzieckiem. i dziwi mnie, że tak beztrosko do tego podchodzicie.

a to tym ze jak bedzie sam to nie pisałas zreszta po chuj załozyłas ten temat skoro masz swoje zasasy i ich nie zmienisz

na szczęście nigdy nie miałam żadnych doświadczeń z alkoholikami. ale to chyba nie przeszkadza by mieć pewne zasady.

a to na kafe zakłada się tematy po to, by zmieniać zasady?

wiesz wydaje mi sie ze chłopina powiedział to podczas luźnej rozmowy rzucił to od tak a Ty sie bulwersujesz tak jakby to juz nałogowo chlał będąc z dzieciakiem ogarnij sie

moj maz jak zostaje z mlodym to nie pije dopiero jak wroce z pracy- to piwko sobie otworzy (zeby sie zrelaksowac po ciezkim dniu ;)) ale nie zdaza sie to codziennie a czesto tak jest ze wieczorem maly spi- a my oboje mamy winko- i czas dla siebie i nie widze powodu zeby robic inaczej

a rób co chcesz nie mam czasu na pierdoły musze iśc robi mielone:P

gdyby autorka napisała ze wypija piwko ( nie upija sie!) podczas opieki nad dzieckiem to byscie ja żywcem zjedli. ale tatus to juz ma fory tak??? ja sobie nie wyobrazem picia alkoholu przy małym dziecku i jesli to znaczy ze jestem matka polka to w dupie to mam! po 1 piwie to za kierownice siadac nie mozna a co dopiero opiekowac sie małym dzieckiem ! wbijcie to sobie do łba. a tobie autoko współczuje, ja tego nie cierpie, jak chodze do szwagierki to jej maz to tez tylko o piwie pierdoli ze by sie napił i mojego namawia. całe szczescie ze mój facet alkoholu nie lubi. rozumiem od czasu do czasu ale jak juz ktos codziennie piwo żłopie to dla mnie żul.

kretynko :-O ja ja bym mojemu facetowi piwa zalowala to by go kurwa dawno nie bylo :-O

jakby nie było to jednak chyba lepiej niż Ty wiem, w jakim tonie to powiedział.

kretynką to jesteś Ty - skoro nie potrafisz ze zrozumieniem przeczytać tego co inni piszą. napisałam, że mu żałuję? że w ogóle pić nie może? że jak dziecko się urodzi to definitywnie koniec z piwem? NIE! napisałam, że zero piwa podczas opieki nad dzieckiem. a to chyba jest KOLOSALNA RÓŻNICA

Autorka ma racje. Przy niemowlaku lepiej sobie darowac alkohol.