Wiecie samotne matki to szkoda gadac!!! Znam jedna co dobrze se radzi

Wiecie samotne matki to szkoda gadac!!! Znam jedna co dobrze se radzi Szkoda slow mi na te kobiety :/ Bardzo dobrze se radza, to trzeba przyznac. Moja kolezanka jest samotna matka ktora mieszka z rodzicami :O Rachunkow nie placi :O Jedzenia nie kupuje :O I sama mi sie pochwalila ze dostaje 700 zlotych alimentow od ojca swojego syna. Zarabia 2000 zlotych w firmie swojego tatusia Studiuje Oprocz tych 2 tysiecy rodzice kupuja jej ubranka dla dziecka, ubieraja takze ja, az mnie krew zalala. Sama mi sie chwalila ze rodzice, dziadkowie i bracia lituja sie nad nia zeby jej pomoc. Oprocz tego to ona jeszcze ma czas na studiowanie. Teraz studiuje dziewczyna drugi kierunek. Sama mi sie chwalila ze jej rodzice pomagaja bo mysla ze jest jej trudno. Jej najstarszy brat rowniez zalozyl swoja rodzine i rodzice wyremontowali mu strych by zamieszkal tam ze swoja rodzina i dziecmi. Niektorzy maja szczescia. Czemu ja nie mam takich rodzicow. Matka ma wlasny warzywniak a ojciec jako brygadzista pracuje na produkcji, ja natomiast pracuje w restauracji jako pomoc kuchenna

Zazdrosc-zla cecha:-) Ja znam wiele samotnych matek,ktore maja naprawde ciezko,wiec wiesz...nie uogolniaj...

Nikt nie mówi, że życie jest sprawiedliwe... Też znam przypadki gdzie młodzi, ale już mając powyżej 25 lat, żyją sobie dobrze dzięki rodzicom, ale co z tego? Dorobić się samemu jest prawdziwą sztuką w dzisiejszych czasach, ale możliwe...

Raz przyszlam do niej o 10 do domu w sobote to byla w lozku a matka niosla jej sniadanie do lozka, tymczasem jej ojciec byl z jej dzieciakiem w kinie. Wyobrazacie sobie cos podobnego, zawsze jak tam bylam to slyszalam od jej matki ze ona nie moze myc naczyn bo jest na to za delikatna i ta dziewucha do tej pory ma tak wbite do glowki. A inni zapieprzaja na produkcjach, w warzywniakach, resturacjach i jakos sobie radza.

Po prostu chcialam sie pozalic jak to niektorym babom jest dobrze. Ona? skonczyla juz jeden kierunek administracje a teraz studiuje ekonomia! i co ma byc wiecznie takim nierobem i pasozytem i jeszcze sie tym chwalic?

ta twoja znajoma to ciężki przypadek,ale nie wszystkie samotne matki tak mają. Tez jestem samotna (facet odszedł) i chodz nie chce to musze liczyc na pomoc rodziny bo naprawde na poczatku bym se nie poradzila ale pozniej jak i teraz nie pozwoliłabym na to aby ktos odwalał za mnie robote, wstyd by mi bylo.

a moze ona to na pokaz robi tylko, wtedy kiedy Ty przychodzisz do niej