Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajednaciekawostka

Nowa fabrycznie odzież a jednak brudna

Polecane posty

Gość takajednaciekawostka

Hej dziewczyny, chciałam się z wami podzielić taką ciekawostką, mianowicie tym co znajduje się na fabrycznie nowej odzieży, takiej która po zakupie nie trafiła jeszcze do naszych pralek. Kiedyś obserwowałam wypowiedzi dziewczyn na temat tego czy prać nowo zakupioną odzież czy nie i o dziwo spore grono było za tym że nie gdyż nie warto tak odrazu niszczyć tych ubrań a zresztą po co skoro są nowe i czyste. Wczoraj oglądałam na dokupedii program i zarówno test odzieży sklepowej prosto z wieszka. Z takiej odzieży pobierano próbki i oddawano do analizy do laboratorium. Próbki pobrano z nakryć wierzchnich ( swetry, bluzy, spodnie, kurtki) czyli odzieży zimowej oraz bielizny (podkoszulki, bluzki na ramiączkach, biustonoszów, majtek) i co się okazało, okazało się że na większości tej odzieży można było znaleźć bakterię pałeczki coli, pałeczkę zapalenia płuc, gronkowca oraz całą gamę grzybów . Ludzie podczas produkcji dotykają odzież po kilkadziesiąt razy mając często brudne ręce (wystarczy że kichają bądź kaszlą na dłonie, niedomyją bądź nie umyją ich w toalecie) , najświeższe i aktywne bakterie pochodziły zapewne z okresu przymierzania w kabinach i odkładania na wieszak, przeglądania itp. Ja sama od początku wszystko piorę bo taki mam zwyczaj , jednak od zawsze byłam przekonana że spieram jedynie chemię czyli pierwsze barwniki i kurz czy brud , nie wiedziałam natomiast co jeszcze może znajdywać się na tkaninie a przeciez przymierzamy biustonosze, często stroje kąpielowe i to nieważne że mają osłonkę na kroczu. Teraz już chyba nie ma wątpliwości że nowe czyste rzeczy są tak naprawdę brudne i nadają się odrazu do pralki. Wiem że nie pierze się nowo zakupionego płaszcza czy kurtki ale jak widać kurtkę też wardo wlożyć do bębna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Ja nigdy nie piorę nowych rzeczy i mam się dobrze - nie choruję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mncmncnxc
Ja piorę i zawsze prałam ale fakt, nie wiedziałam że można znaleźć aż tyle tego na zwykłych sklepowych ubraniach...tym bardziej cieszę się że zawsze prałam nowe rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Ja piorę i wszyscy, którzy o tym wiedzą mają mnie za wariatkę. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dużoooo
AUTORKO !!! Jesteś mężatką ? Miałaś wesele, białą suknię ? Jeśli tak to odpowiedz mi czy przed ślubem wsadziłaś ją do automatu i wyprałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mncmncnxc
A co ma suknia ślubna za przeproszeniem do odziezy codziennego użytku i takiej którą się kupuje by nosić na codzień a zanim się kupi to jest wymiętoszona przez setki łap???? Też mi inteligentne porównanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No dokładnie ...
..suknia ślubna to kiepskie porównanie. Ja oczywiście swojej skukni ślubnej nie wyprałam skoro ubrałam ją tylko raz :D ale wszystko inne nowo zakupione owszem, piorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuje przy produkcji
odzieży i radze wam żebyście ją prały;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dużoooo
Może dla was kiepskie, ale przeciez taką suknię znim ją ktoś kupi tez może mierzyć mnóstwo kobiet, a baba która ją szyła mogła se wcześniej w dupie grzebać, mogła kichać itd. Taką suknię niewypraną nosi się cały dzień i noc, a np. niewypraną nową bluzkę kilka godzin i idzie wtedy do prania. Ja np. nie zakładam jednej rzeczy kilkakrotnie, tylko co uzyje to wypiore, nowego nie piore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×