Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzybiarz

myślę o zakończeniu moich cierpień

Polecane posty

czuję ogromny smutek, jestem strasznie samotny i nie mam z kim o tym porozmawiać. nigdy nie miałem przyjaciela, któremu mógłbym się zwierzyć z moich uczuć i problemów. tak bardzo się starałem nawiązać z kimś znajomość, umawiałem się na spotkania, na kawę, chciałem mieć przyjaciela - ale nie dla psa kiełbasa... nikt nie chce nawiązywać znajomości ze mną ;( nawet nie wiecie jak źle się teraz czuję, moje życie nie ma sensu, nikt mną się tutaj mnie interesuje, (tylko czasem mama do mnie zadzwoni co u mnie słychać to ja odpowiadam że wszystko w porządku żeby jej nie martwić). myślę o samobójstwie, nie chcę już dłużej się tutaj męczyć, nic mnie tu nie trzyma. strasznie zazdroszczę osobą, które widzę w parkach jak chodzą grupkami przyjaciół, lub zakochane pary, jak widzę dzieci małe, rodziny. chciałbym takiego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber rain
Smutne jest to co piszesz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamam
tak, to dobry pomysl. zakoncz to, idz spac :) dziekuje, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
a może zaproś kogoś do siebie, zapisz się na coś i zaproś grupkę do siebie albo zaproponuj grillka teraz już coraz cieplej, nie będzie trudno o to. Mi też jest bardzo ciężko i o różnych rzeczach myślę, nawet o śmierci ale wiesz co... nie zrobię tego rodzicom, bo mnie kochają. Postaraj się coś zorganizować daj się poznać innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza1
czym sie zajmujesz? dlaczego mieszkasz gdzies z dala od domu? ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehchhc coz
no kochani to juz sygnał na porade do specjalisty, nie ma żartów.Proszę zadbac o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nakolanabicz
tylko nie rob jakis glupot. ostatnio jakis debil skoczyl na droge. korek byl jak diabli. nawet nie wie ilu ludzi wracajacych do domu wkurwil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grilla w bloku raczej nie zrobię, zawsze gdy się spotykałem z kimś to kończyło się na tym że fajnie spędził dzień a później ignore.. nikt nie mnie potrzebuje. starałem się. jestem budowlańcem, pracuję na budowie. 6 lat temu wyjechaliśmy z mamą do UK, teraz mama wróciła do polski półtora roku temu temu. mam 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest okrutne
ja moge z toba pogadac zawsze i o wszystkim. Tez mi brakuje kogos chociaz do pogadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest okrutne
tez jestem w UK, do pogadania sie nadaje ale do zwiazku to raczej nie, starsza jestem i po przejsciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza1
i pracujesz w uk? a moze lepeij wrocic do Pl? tez jest praca... w obcym terenie rzeczywiscie trudniej znalezc kogos do towarzystwa.... wiesz, popatrz troszke inaczej, ja mam wiecej lat niz ty, tez pracuje, niby wsrod ludzi... i wiesz ilu mam znajomych? 0. dlaczego, poniewaz moj brat jest chory i ludzie boja sie, ze zaraza sie niepelnosprawnoscia... wiec co robioe? olewam ich... widac, jeszcze nie trafilam na takich, ktorzy sa godni spedzania ze mna czasu:). za to sama staram sie zyc tak, jak mi pasuje; jezdze do teatru, chopdze na imprezy sportowe ... tam mam juz paru znajomych z tzw. widzenia... moze stana sie znajomymi blizszymi? daje sobie szanse, a Ty?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bywa gorzej
Inni mają gorzej - KOSZMAR! W czasie jazdy samochodem urwała mu się wątroba! 38 letni mieszkaniec Kielc przeżył prawdziwy koszmar! W czasie weekendowej przejażdżki na grzyby urwała mu się wątroba! Pacjent został natychmiast przewieziony do szpitala! Niesamowita historia z województwa świętokrzyskiego! To się wydarzyło dzisiaj! To był prawdziwy koszmar! 38 letni Janusz G wybrał się z rodziną na niedzielną wycieczkę na grzyby do oddalonego o kilkanascie kilometrów od Kielc lasu. Pan Janusz chciał tez wypróbować nowy nabytek w rodzinie - dwudziestojednoletniego Poloneza. - On szału dostawał na punkcie tego samochodu - mówi nam pani Anna, żona Janusza G - Od ośmiu lat o niczym innym nie mówił! Dzieciskom na buty nie dał, mnie pasem pobił, ża to, że do fryzjera poszłam! Każdy grosz kazał do puszeczki wrzucać, na której napisał - "na poloneza". Teściowa jak była chora to jej kazał ziółek sobie nazbierać na łące, bo za darmo! A do apteki nie dał iść! Aż w końcu kupił! Tragicznego dnia pan Janusz wziął całą rodzinę ze sobą na wycieczkę. Kilka kilometrów za Kielcami zjechał na niskiej jakości drogę. - Były straszne dziury - mówi nam Hieronim G - najstarszy syn pana Janusza - Samochodem kołysało na boki i do góry. Co chwilę nas podrzucało w górę, az uderzałem głową o sufit. A tata grzał do przodu i cieszył się, ze jedzie jak jaki pan albo inny hrabia Jak powiedziałem tacie, że zawieszenie słabe, to się odwrócił i mi przyboksował tak, że do samego zdarzenia nie Tragedia nastąpiła po pięciu kilometrach. Słabe zawieszenie starego samochodu nie amortyzowało ogromu dziur na drodze. Kierowcy, poddanego potężnemu rzucaniu w górę i w dół... urwała się wątroba! - Krzyczał, że coś mu chlupie w środku i trzymał się za brzuch! - płacze pani Anna - zaraz zadzwoniliśmy po pogotowie! Myśleliśmy, że znowu się pasztetu z majonezem nażarł i go nosi! A tu takie nieszczeście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnik3546677777
Samotność była chyba ci pisana od samego początku. Jakie dzieciństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza1
oki, ide spac, bo jutro znow ciezki dzien:) ale jestem codziennie w sieci, weic jutro zajrze:) opowiesz, jak tam sie w tymUK zyje, oki? dobranoc wszsytkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że najprawdopodobniej masz silną depresję. Depresja jest wyleczalna, tylko trzeba zrobić pierwszy krok. Czy dasz sobie jeszcze szanse i zwrócisz się do specjalisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddow
Jak chcesz to możemy pogadać, mam depresję i może mogłabym pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dzieciństwie to nawet nie chcę wspominać, same ciężkie chwile. najbardziej przeżyłem rozstanie rodziców, wieczne kłótnie w domu, ojciec alkoholik. po rozwodzie wyprowadziliśmy się do kawalerki, żyliśmy w strasznych warunkach. mama harowała cały czas w hurtowni pieczarek za marne pieniądze. zawsze chodziłem w ciuchach używanych, mama kupowała mi jakieś spodnie, bluzę i z 2 koszulki raz na pół roku, nie było nas stać na więcej. mama rezygnowała z własnych potrzeb dla mnie. mieliśmy trudną sytuację. w szkole nigdy nie miałem kolegów bo.. nie miałem pieniędzy. nikt nie chciał się zadawać z biedakiem. niby przyjaciół poznaje się w biedzie - gówno prawda. zawsze byłem zamknięty w sobie, nie potrafię sobie poradzić z aktualną sytuacją. kobiety chcą wiernego, uczuciowego mężczyzny? nie, nie chcą - bo jak by chciały to na pewno miałbym już żonę i byłbym szczęśliwy i nie chciał bym się pozbawić życia. kobiety to chcą się mieć "czym" pochwalić i ssać pieniądze od partnera - nic więcej. wali mnie to życie, już kompletnie nie mam ochoty na nic - nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś smutny, zrezygnowany i przybity. Ludzie niestety nie lubią takich znajomych. Ty nie będziesz udawać radości jak masz smutne życie. Więc ludzie Cię unikają, Ty unikasz ich. To jest błędne koło. Piszesz jak miałeś ciężko. Powiem Ci tak - miliony ludzi ma gorzej (miliony ma też dużo lepiej). I co? I nic. Część ludzi idzie do przodu a nie płaczą. Pracują i uczą się wieczorowo. Pracują i studiują zaocznie. Tylko mając dobrą pracę i dobry fach w ręku będziesz niezależny. Wybacz, ale płakaniem nie pomagasz sobie. Mój kolega był wychowywany w domy dziecka bo rodzice go oddali. I co? Skończył studia, ułożył sobie życie jest spełniony zawodowo, finansowo. Ale one nie płakał że miał straszne dzieciństwo ... zacisnął zęby i marzył o rodzinie domu, dzieciach i wnukach. Ma wszystko czego pragnął. A jak zaczynał nie miał NIC. Rodzice nic mu nie dali, nie kupili. Wszystko zdobył rękoma i głową. Czemu jemu się udało. BO SIĘ NIE UŻALAŁ I NIE PODDAWAŁ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dingi dong
Pociesz się, że ja jestem kobietą i też nikt nie chce ze mną być. Dlaczego? Bo oczekuję wierności od faceta, mam w życiu swoje pasje. Wymagam od siebie i od innych. Nie widzę w tej chwili ludzi, którzy byliby tacy jak ja, ale jest tyle osób na świecie, że wierzę, że da się spotkać kogoś normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
mi sie wydaje ze nie masz znajomych bo za duzo narzekasz,ktos mi kiedys powiedzial to samo ze tylko narzekam i narzekam.......a co do dziecinstwa to ze wychowywales sie w biedzie to nic strasznego,siesz sie ze mama nie sprowadzala kochankow,nie bylo imprez,bicia itd.....jestes porzadnym facetem i jak troszke sie wyluzujesz to na pewno kogos znajdziesz czasem na wlsciwa osobe trzeba dlugo poczekac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Pomyśl ile cierpienia sprawisz tym swojej matce - całe życie Ci poświęciła, może teraz Twoja kolej, by zacząć ją wspierać w jesieni życia? Może jednak warto wrócić do kraju i tutaj zacząć wszystko na nowo? Skromniej, ale jednak wśród swoich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza1
co slychac? wlasnie wybieram sie do pracy, gdzie kazdy na kazdego paytrzy wilkiem...ale co tam:) dam rade, nie bede sie przejmowac:) Wroce do domu, siade w fotelu z dobra herbata, poczytam ksiazke, przeciagne sie, pozniej pojde na spacer, pogadam z przypadkowo spotkanymi ludzmi i nie bede sioe denerwowac glupota ludzi, z ktorymi spedzam kilka godzin dziennie:). pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola_2424
Wiesz co działa na ludzi uśmiech. Nauczyłam się że nawet jeśli jest bardzo źle to obcym tego nie pokazuję wtedy prościej znaleźć przyjaciela i wtedy wygadać się co Cię dręczy. Nie poddawaj się bo nawet sobie nie wyobrażasz ile osób może zranić Twoja śmierć. I wróć do PL tam czujesz się obco i ciężko znaleźć przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@lola_2424 Piszesz, żeby się uśmiechał. Ale on pisze "czuję ogromny smutek, jestem strasznie samotny i nie mam z kim o tym porozmawiać". Powiedz mi, czy jak będziesz stał na pogrzebie nad grobem kogoś bliskiego (powiedzmy Twojego rodzica), to chcesz żeby ktoś podszedł i powiedział "Spoko, uśmiechnij się". Grzybiarz w/g mnie najprawdopodobniej ma mocna depresję. Wtedy odczuwasz smutek. Głęboki smutek. Uśmiechanie się nie jest możliwe w takim stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola_2424
przekonałam się że jest. Byłam w jego sytuacji i wiem co piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza1
i znow prawie minal kolejny dzien... znow w ogrodku siejac marchewki i buraczki:) a jak u Was?:) Grzybiarzu, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@lola_2424 Niestety, nikt nigdy nie jest w dokładnie takiej samej sytuacji jak ktoś inny. Nawet bliźniaki mają często inny temperament, płcie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×