Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tomi 1

Spinning - zapraszam na jazdę...

Polecane posty

start 7.20 każdy dzień treningu jest inny i inna walka ze swoimi słabościami dzisiaj sie o tym poraz kolejny przekonałem w godzinę przejechałem 30,06 km było ciężko utrzymać te tepo tętno średnie 148 mak 164

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
start 18.00 wieczorem trening iterwałowy przez 30 min. 20 sek. na maksa, 10 średnio 20 max, 10 średnio i tak 15 minut potem 2 min. tempo średnie i pozotały czas, jak pierwsze 15 min. przejechałem 16,14 km tetno 140 maksymalne 151

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj bez forsowania tempa takie dla utrzymania potu przejechałem w godzine 29,87 tętno srednie 136 max 149

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
start 7.20 już dawno tak swobodnie nie przebiegał poranny trening żadnych bóli, skurczów... umiarkowany wysiłek, sporo wylanego potu i energia na resztę dnia w godzinę 30,72 km tętno 148 max 166 przerwa krótki urlop od roweru chyba do niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po przerwie jest moc i luz mogę powiedziec, że już mogę tętnem regulować tępo jazdy po pół godziny tętno 144 i spada musiałem podgonić do 150 i nieźle się kontrolować aby nie spadło poniżej tego poziomu dzisiaj start 17.00 w godzinę przejechałem 31,21 średnie tętno 145 max 156 ps po tym co widzieliśmy co wyprawiają nasi zawodnicy powinni sobie sprawić rowery spiningowe i codziennie ostro dygać nad swoją kondycją zawodowcy ???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7.30 start dzisiaj w godzinę przejechałem 29,89 km tętno 147 max162 jest moc na dalszy dzień gonie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
start 7.30 juz dawno tak nie byłem zadowolony z porannego treningu tym bardziej, że miałem takiego demotywatora kupa mysli żeby sobie dzisiaj rano odpuscic cały czas utrzymywałem tępo w tętnie stopniowo rosnącym aby nie spadało pierwsze 15 min. do 140 drugie 15 od 145-150 trzecie aby nie spadło poniżej 150 i końcówka ostatnie 15 min. lekko powyżej 150 (przy czym ostatnie 5 min. ok.160) w godzine zrobiłem 30,12 km średnie tetno 146 maksymalne 164

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
start 16.30 popołudni tempo i tętno jak rano z tą różnicą, że ostatnie 15 minut nie mniejsze tętno niż 160 na minutę było ciężko ale warunki pogodowe nie porównywalnie lepsze niż wczoraj no i motoryka się polepsza w godzinę przejechałem 31,08 sądzę że nieźle jak na częstotliwość treningów i obciążenia tętno średnie 148 max 168

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczorem bez treningu on business tak się zastawiam nad zakupem typowego roweru do spinningu obecnie jadę na magnetycznym, i tak jest ciężko jak podkręcę wysiłek zobaczymy po wakacjach pomyślę o zakupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za cholerna wilgotność 62% nie da sie trenować start 11.30 zaraz po przyjeździe na rower w godzinę 30,19 km tętno rewelacyjne średnio 140 max 151

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
start 12.00 dzisiaj preludium do maratonu zrobiłem w 2 godziny równe 60,07 km tętno średnie 140 max 166 czyli parametry bardzo dobre w pierwszej godzinie tętno 138 max 147 30,51 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
start 18.00 wieczorem pogoniłem w godzinę spokojnym tempem, bez forsowania się 30,12 km tętno 148 max tętno 166 ps w niedzielę trochę przeciążyłem mięsień łydki , do dzisiaj go czuję, szczególnie gdy chodzę tempo 30 km/h w ciągu 2 godzin było zbyt dużym przeskokiem z 1 h treningów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
start 16.45 dzisiaj popełniłem klasyczny błąd, mniej więcej w połowie dystansu poczułem nagły odpływ energii i brak sił, do osłabienie: przyczyna o trzech dni praktycznie nie dostarczyłem żadnych węglowodanów skończyło się na bananie i tak jakoś dojechałem ale bez entuzjazmu w godzine 30,08 tętno 152 max 170

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7.30 start tępo z rana swobodne, bez obciążeń i przesadnego wysiłku w godz. 30,66km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×