Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jaga bez baby

Skłamała ojcu że ją uderzylam,on jej nie uwierzył ,a ja mam żal do niej o to

Polecane posty

Słuchajcie.Wczoraj mialam okropną sytuacje.Wczoraj męża nie było caly dzien, dopiero wrocil pozno z pracy na wieczór.Córka mojego męża (I gim)ze mną sie posprzeczala w poludnie,ja nie uleglam, nie ustąpilam, postawilam na swoim ,i dotrzymalam konsekwentnie swojego zakazu, to ona w ramach buntu na wieczor gdy juz byla przebrana w piżdzamy pokazala swojemu ojcu siniaka na nodze i powiedziała ze ją uderzyłam (!!!!) Mąż oczywiscie nie uwierzył w to, bo bardzo dobrze mnie zna i wie że nigdy bym sie do takiego czynu nie posuneła.Dopiero gdy zostala przyparta do muru, to sie poddala i przyznala sie ze jej nie uderzylam w ogóle,zmyśliła to, tylko tak chciala mi nazlosc zrobic zeby mąz poklocił sie ze mną, ale niewypaliło. Wkurzyłam sie niebywale o to.O oszczerstwo i kłamstwo..Nie daj boże w szkole strzeli jej ten pomysl do głowy to przeciez klopotow moze narobić zarzucając klamliwe calkowicie zmyslone historie.Wytlumaczylismy jej ze takie kłamliwe oskarzenia są ciosem poniżej pasa ,więc mnie przeprosila,obiecala ze już nigdy nie zmysli takich oszczerstw, ale ja do tej pory jestem okropnie wkurzona na nią o to co powiedziala.Nie wybaczam ohydnego klamstwa nikomu,dzisiaj sie do mnie przymila a ja jakos jeszcze nadal jestem zdystansowana do niej i czuje uraz.Sami przyznacie że to co ona zrobiła to mialo prawo mnie zranić co nie?Jak wy byscie zachowali sie na moim miesjcu?Udawac ze nic sie nie stalo?mnie osobiscie zabolała ta sytaucja, w jakim swietle mnie chciala postawić,choc nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
Nie wybaczam ohydnego klamstwa nikomu, to jeszcze dziecko jak mozesz nie wybaczac dziecku które wychowujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
dziwna jestes, to jeszcze dziecko! Skoro przeprosiła, dzisiaj się do Ciebie przymila znaczy, ze zrozumiała. Zachowując się w ten sposob uczysz ją, że psu na bude przepraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
dziewczyna przeprosiła, ty masz prawo byc zła i trzymac ja na dystans, niech troche popracuje nad toba teraz ;) to wszysko jest naturalne ale moze pomysl skad w smarkuli takie pomysły i sprobujcie z mezem zniwelowac przyczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie jest malym dzieckiem. Ma 13 lat, to juz chyba nie takie male dziecko.W tym wieku czlowiek juz dobrze sobie zdaje sprawe co sie mowi i co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
jest dzieckiem. A I klasa gimnazjum to w ogole okropny okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
nie jest małym dzieckiem ALE JEST DZIECKIEM! i wymaga mądrej miłości a nie sfochowanej guwernantki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, mysle ze nastolatka juz nie zalicza sie do dziecka.O to mi chodzi ze zrobila to swiadomie aby jej ojciec sie ze mną poklocil,to bylo zaplanowane klamstwo, tylko dlatego z ejej na cos wtedy tam niepozwolilam.Przykro mi sie zrobilo.Odebralam jej zagranie jako forme szantazu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla ciebie 13 latka to nie dziecko, to lepiej nie miej własnych dzieci, ok? :O Nie zachodź w ciążę, dobrze ci radzę. Będziesz beznadziejną matką."Nie wybaczam kłamstwa nikomu" ---cała prawda o tobie. Jesteś śmieciem bez honoru, tak się przedstawia sytuacja. Nie potrafisz wybaczać, żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaak, oczywiście masz rację. Miesiącami planowała ten tekst, ułożyła sobie cały plan nawet! Zawistna babo, ona to zrobiła pod wpływem chwili, też bym z takim babskiem jak ty nie wytrzymała. Nie zastanowiła się nad tym co mówi, biedna. Ale ona jeszcze się nauczy. Wypierdoli cię z tego domu mąż w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewucha dobrze wie co robi, też umiałam pogrywać z rodzicami w tym wieku i robiłam wszystko ŚWIADOMIE. A autorka nie jest jej matką, więc nie musi jej kochać bezgranicznie i bezinteresownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pncerniku , ja mam corke juz nie malą:) jest na I roku studiow.I nie uwazam siebie za beznadziejną matkę.Śmieciem nazywaj sobie osoby, ktore tak do ciebie sie zwracają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
Jaga- dopóki nie zrozumiesz, ze to jest dziecko to nie będziesz umiała jej mądrze wychować. Traktujesz ją jak jakąś rywalkę, która chce Cie skłocic z męzem. Zmień rozumowanie, zacznij ją traktować jak dziecko, którym jest a będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w zyciu męża corki nie traktuje jak rywalki, cos zabardzo sie rozpedzilas mireczkowata w swoich domniemaniach, calkowicie nie slusznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
Odebralam jej zagranie jako forme szantazu tak, to był szantaż pytanie dlaczego 13 letnie dziecko posuwa się do takich metod? i to jest pytanie DO CIEBIE a nie do niej, bo swiadomość 13 latki a świadomośc starej baby to dwie różne świadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znosi jak jej sie cos rozkazuje lub czegos zabrania, starsznie tego nie lubi, dlatego posunela sie do takich metod.Roewniez mysle to byla forma "pokarania" mnie za to ze jej wtedy nie ustąpiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
no to dlaczego tak się zachowujesz? Bo naprawdę nie potrafie Cię zrozumieć... Piszesz, ze też masz córkę- tylko już dorosłą, więc powinnaś pamiętać jak to jest wychowywać dziecko. Rozumiem, że to nie Twoja corka więc nie masz do niej jakiś super macierzyńskich uczuc, ale żeby tak dziwnie pisać... Na Twoim miejscu raczej zastanowiłabym się dlaczego mała tak się zachowała, porozmawiała z nią. A nie jakieś dziwne ideologie dorabiała. A co się stało z jej mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
bardzo dobrze zrobiłaś ale moim zdaniem za wcześnie widzisz w niej partnera ona dla ciebie nie jest partnerem tylko materiałem do "wytworzenia" jeszcze a że jest trudna - będziesz miała sporo pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataa dlatego rowniez zadalam pytanie jak wy byscie sie na moim miejscu zachowały?? odpiszesz? umiesz sie wczuc w tą sytaucje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absolutnie nie dorabiam zadnych dziwnych ideologi, poprostu odpisuje wam tutaj co mysle na temat jej zachowania, dlaczego to zrobila, nie uwarzam ze to są dziwne ideologie tylko logiczne Z matką nie utrzymuje kontaktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
pewnie, sama jestem mamą :) Na pewno byłoby mi przykro, zastanowiłabym i ZAPYTAŁA dlaczego się tak zachowała. Porozmawiałabym o tym, że daję jej kredyt zaufania, ze więcej się tak nie zachowa i trzymała się tego- czyli normalne relacje, zapominamy o temacie. Przede wszystkim rozmowa- z dzieckiem, szczegolnie w tym wieku trzeba duużo rozmawiać. Nie wiem jakie macie relacje, co sie stalo z jej mamą- moze napisz coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
dobrze zrobiłaś ale teraz pora na naukę rozwiązywania takich problemów w waszym domu a nie na fochy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
podchodzenie do dziecka z pozycji urażonej dumy a nie madrze kochającej matki TO WŁASNIE FOCHY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przeciez wyraznie napisalam ze odpowiedziala dlaczego sie tak zachowala.Tutaj cytat: "Dopiero gdy zostala przyparta do muru, to sie poddala i przyznala sie ze jej nie uderzylam w ogóle,zmyśliła to, tylko tak chciala mi nazlosc zrobic zeby mąz poklocił sie ze mną, ale niewypaliło. " Nasze relacje napewno nie są w zadnym stopniu przemocowe jak to wczoraj zmyslila tylko dlatego ze jej na cos nie pozwolilam.,ale wycofala sie z tego gdy zpobaczyla ze ojciec jej nie uwierzyl.. Jej matka ma odebrane prawa rodzicielskie.Glownym prawnym opiekunm jest jej ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
Nie rozumiem tych tutaj,co sie na autorke rzucili. Jago,masz prawo.do swoich uczuc. najlepiej jest rozmawiac. trzynastolatka to dziecko,ale juz duze i rozumne. Ja bym jej na twoim miejscu powiedziala bardzo spokojnie,ze doceniasz,ze cie przeprosila,ale to klamstwo tak cie zabolalo,ze musisz to jeszcze przetrawic. jak bedzie sklonna do rozmowy,to jej mozesz powiedziec dokladniej,jak sie czujesz. To jest dziwny wiek,ale to nie oznacZa,ze trzeba na wszystko przymykac oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzunia 22 lata
Nasze relacje napewno nie są w zadnym stopniu przemocowe jak to wczoraj zmyslila tylko dlatego ze jej na cos nie pozwolilam.,ale wycofala sie z tego gdy zpobaczyla ze ojciec jej nie uwierzyl.. Jej matka ma odebrane prawa rodzicielskie.Glownym prawnym opiekunm jest jej ojciec moim skromnym zdaniem to dziecko walczy o miłość, której ty jej nie dajesz - albo ono nie czuje że dajesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym proponowala tym osobom, ktore nie potrafia zrozumiec mojego rozżalenia , aby ich wlasne dzieci w szkole pokazaly jakiegos siniaka czy guza i powiedzialy ze to im matka to zrobila, tylko dlatego sklamaly by bo im na cos niepozwoliliscie dnia poprzedniego.Wowczas wtedy chcialabym widziec waszą spokojną dusze i zero zalu, zwlaszca gdyby sprawa trafila na policje, tylko przez łgawe zlosliwe świadomie klamstwo nie malego dziecka a nastoletniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
Jaga- moje dziecko ma trzy lata :) Al ejak na razie tłumaczeniem i rozmową wyjaśniam jej "świat" i zasady w nim panujące. Pamiętam natomiast jak moja mama zawsze ze mną rozmaiwała, dopytywała "dlaczego", dawała kredyty, których starałam się nie nadużywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×